20 ton betonu i stali. Tak powstają tunele drugiej linii metra

[object Object]
Jedna taka część powstaje około sześciu godzinTVN24
wideo 2/2

Do budowy tuneli drugiej linii metra wykorzystywane są betonowe obudowy, które powstają w wytwórni na Marywilskiej. Żeby stworzyć tunele zachodniego i północno-wschodniego odcinka potrzeba ponad sześć i pół tysiąca takich pierścieni. Każdy z nich waży blisko 20 ton. Nasza kamera odwiedziła warszawską fabrykę, w której są wytwarzane.

W piątek władze miasta zaprosiły dziennikarzy do fabryki tubingów - tak fachowo określane są betonowe obudowy produkowane na Marywilskiej. Wcześniej powstawały tu elementy wykorzystywane podczas prac na centralnym odcinku drugiej linii.

- W hali fabryki zgromadzone jest 60 kompletów obudów, taka ilość pozwala na płynne prowadzenie budowy tuneli - mówił Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego. Jak dodał, "w tej chwili budowa jest prowadzona po zachodniej stronie Warszawy. Dwie pracujące tam tarcze pokonują dziennie 20-30 metrów".

- Dla porównania, jeden element obudowy pokrywa około półtora metra tunelu - to pokazuje skalę, z jaką trzeba się zmierzyć przy produkcji, żeby nadążać za potrzebami budowy - zauważył Lejk. Zaznaczył też, żeby sprostać temu zapotrzebowaniu, prace fabryki muszą o dwa miesiące wyprzedzać to, co dzieje się w nowo powstających tunelach drugiej linii.

20-tonowa konstrukcja

"Pierścień obudowy tunelu to potężna konstrukcja o średnicy ponad sześciu metrów, składająca się z pięciu elementów podstawowych i jednego klucza (elementu w formie trapezu, który zamyka pierścień). Do jego wykonania potrzebnych jest osiem metrów sześciennych mieszanki betonu, włókien polipropylenowych i ok 600 kilogramów stalowej konstrukcji zbrojenia. Każdy taki pierścień waży około 20 ton" - informuje ratusz.

Linia produkcyjna w fabryce składa się z ośmiu przystanków. Najpierw przygotowywane jest metalowe zbrojenie, które umieszcza się w formie. Następnie w wózku technologicznym transportuje się je do miejsca, gdzie do formy wlany zostanie beton. Jak mówił rzecznik firmy Gulermak Bartosz Sawicki, trwa to około 40 minut. Gdy beton zgęstnieje, prefabrykat umieszczany jest w komorze, w której za pomocą pary przechodzi przyspieszoną obróbkę cieplną. Później w segmenty wklejane są uszczelki.

Na koniec przeprowadzana jest kontrola jakości. - Wytworzenie jednej takiej części to proces około pięciu-sześciu godzin - mówił Sawicki.

W fabryce każdy z elementów jest dokładnie oznaczany, między innymi za pomocą daty. - Dzięki tym oznaczeniom wiemy, w którym miejscu tunelu każdy z tych elementów zostanie ułożony przez tarczę drążącą - dodał rzecznik. Później na betonowych obudowach układa się tory podziemnej kolejki.

Tarcze wyprzedzają harmonogram

Podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła uwagę, że "choć hala fabryki jest z lat 60., to patrząc na prowadzone prace, widać, że elementy drugiej linii metra budowane są w technologii XXI wieku".

- Zupełnie inaczej budowano metro, gdy zaczęto prace przy pierwszej linii. Wtedy wydrążenie jednego metra [tunelu - red.] dziennie to było dużo - zauważyła prezydent. Jak dodała, gdy budowano metro pod dnem Wisły, to było kilkanaście metrów dziennie. - A dzisiaj rekord to prawie 30 metrów - podkreśliła. Według niej "najważniejsze to, że produkcja tych elementów odbywa się w Polsce - około 50 pracowników od kilku lat ma tu stałe zatrudnienie".

Bartosz Sawicki poinformował, że jak na razie tempo pracy tarcz wyprzedza harmonogram.

- Zakładaliśmy, że tarcze zakończą drążenie na przełomie listopada i grudnia, teraz już wiemy, że będzie to wczesna jesień. Być może pierwszy z tuneli uda się skończyć nawet w sierpniu. Już za około miesiąc mieszkańcy będą mogli zaobserwować pierwsze kształty wejść do metra na powierzchni przy stacji Młynów - podkreślił.

W styczniu 2017 roku Unia Europejska zdecydowała o przeznaczeniu 432 milionów euro na drugi etap prac na drugiej linii.

Inwestycja jest zlokalizowana na Woli i Bemowie (odcinek zachodni) oraz Targówku i Pradze Północ (odcinek wschodnio-północny). Obejmuje budowę trzech stacji na odcinku wschodnio-północnym, dwóch na odcinku zachodnim i zakup 17 pociągów. Jej całkowita wartość to ponad 3,5 miliarda złotych. Niemal 2 miliardy złotych to dotacja unijna.

PAP/kk/pm

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl