Paraliż na parkingu galerii handlowej. Drogowcy zapowiadają korektę świateł

Korek przy Galerii Młociny
Korek przy Galerii Młociny
Źródło: Miejski Reporter

Ruch w okolicy galerii handlowej Młociny na warszawskich Bielanach został w sobotę sparaliżowany przez dużą liczbę samochodów. Kierowcy stali w wielogodzinnych korkach, by wydostać się ze sklepowego parkingu. Władze galerii wydały oświadczenie. Zarząd Dróg Miejskich zapowiada korektę sygnalizacji.

Nawet cztery godziny - tyle czasu potrzebowali w sobotnie popołudnie i wieczór kierowcy próbujący wydostać się z parkingu Galerii Młociny na warszawskich Bielanach. Sparaliżowany został nie tylko sam parking, ale również okolice galerii, w których trzeba było odstać dłuższy czas w korkach.

Czytaj też: Nie chcą "trasy ludzkich krzywd". Trzy godziny blokowali zakopiankę

Wielogodzinne korki przy Galerii Młociny

Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcie z jednego z samochodów, który utknął w zatorze na parkingu pod galerią. Zdjęcia korków wokół galerii widać też we wpisach w mediach społecznościowych.

Korek na parkingu Galerii Młociny
Korek na parkingu Galerii Młociny
Źródło: KGrid/Kontakt24

Zakorkowała się przede wszystkim biegnąca wzdłuż galerii ulica Zgrupowania AK "Kampinos" i okolice skrzyżowania tej drogi z ulicą Książąt Mazowieckich.

Redakcja Kontaktu24 skontaktowała się w tej sprawie z Komendą Stołeczną Policji. Komisarz Rafał Rutkowski, oficer prasowy KSP poinformował, że policjanci nie interweniowali na miejscu, jednak są świadomi dużego natężenia ruchu, który wynika prawdopodobnie z zakupów świątecznych.

Oświadczenie Galerii Młociny

Oświadczenie w tej sprawie wydały władze galerii handlowej. "Informujemy, że zatory w rejonie Galerii Młociny oraz przy wyjazdach z parkingu wynikają z wprowadzenia nowej organizacji ruchu przez ZDM, a konkretnie uruchomienia sygnalizacji świetlnej przy ul. Książąt Mazowieckich. Niestety, jako Galeria nie mamy bezpośredniego wpływu na tę sytuację, jednak podejmujemy działania, aby poprawić obecne warunki" - czytamy w komunikacie skierowanym do klientów.

Władze Galerii Młociny przekazały też w swoim wpisie, że podjęły "kontakt z odpowiednimi jednostkami miejskimi, aby wspólnie znaleźć lepsze rozwiązania - takie jak przekierowanie ruchu na alternatywne trasy czy odpowiednie dostosowanie pracy sygnalizacji świetlnej w celu zmniejszenia zatorów".

W oświadczeniu dodano: "na terenie naszego parkingu ochrona dba o to, aby usprawniać ruch i maksymalnie ułatwić wjazd oraz wyjazd z galerii".

Czytaj też: Nowe rozkłady jazdy pociągów na Mazowszu

Przedstawiciele galerii poinformowali też, że w związku z tym, że wielu kierowców postanowiło pozostawić swoje samochody na noc, parking będzie w niedzielę czynny od godziny 6 rano (niedziela jest handlowa). W sobotę został zamknięty o północy, czyli dwie godziny po zamknięciu sklepów.

Klienci byli oburzeni sytuacją. Jedna z klientek napisała w komentarzu pod wpisem galerii, że w ciągu 20 minut stania w korku przejechała zaledwie około metra. "Jesteśmy uziemieni na parkingu! Przez kolejne godziny nic się nie zmienia. Stoimy w tych samych miejscach. Jakoś ciężko jest uwierzyć, że zmiana organizacji ruchu powoduje że przez 3 godziny samochód stoi w miejscu" - komentowała inna.

Po świętach będzie korekta sygnalizacji

O sygnalizację świetlną przy ulicy Książąt Mazowieckich, na którą wskazywało centrum handlowe zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich.

Rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich, przekazał, że projekt sygnalizacji wyjazdu z zajezdni tramwajowej, przygotowało miejskie Biuro Zarzadzania Ruchem Drogowym. ZDM wdrożył go pod koniec tygodnia.

- W piątek ruch z i do galerii odbywał się bez większych problemów. Wczoraj okazało się, że dojazd do galerii jest zablokowany z każdej strony, jak to zwykle bywa w tym miejscu w sobotę przed świętami, ale zapewne sygnalizacja uruchomiona od tej strony przy zajezdni dodatkowo utrudniła sytuację w kierunku północnym - opisał w niedzielę Jakub Dybalski, rzecznik prasowy warszawskich drogowców.

Jak dodał, drogowcy zwrócili się od razu do biura o wyłączenie problematycznych świateł, "co właśnie się dzieje". - Poprosiliśmy też o korekty do projektu, co się pewnie stanie już po gorączce świąteczno-noworocznej - zapewnił.

Czytaj także: