Kierowcy zostawiają auta przed urzędem dzielnicy Białołęka na cały dzień. Miejsce to traktują jako "Parking P+R" - piszą dzielnicowi urzędnicy. Wkrótce to się zmieni, bo przy ratuszu pojawiły się szlabany. Żeby zaparkować, trzeba będzie pobrać bilet i zapłacić, jeśli postój potrwa dłużej niż trzy godziny.
O uruchomieniu szlabanów przed parkingiem urząd dzielnicy Białołęka poinformował we wtorek na profilu na Facebooku. "Od środy, 3 czerwca, aby wjechać na parking Urzędu Dzielnicy Białołęka trzeba będzie pobrać bilet parkingowy. Przed wyjazdem bilet trzeba będzie umieścić w czytniku przy szlabanie wyjazdowym, aby szlaban się otworzył" - informują urzędnicy.
Niektórzy traktują ten parking jak "park and ride"
Jak zaznaczają, do 14 czerwca rozwiązanie będzie testowane, dlatego do tego czasu parkowanie pozostanie bezpłatne. Mimo tego każdy korzystający z parkingu będzie zobowiązany pobrać bilet.
"Od poniedziałku, 15 czerwca system zostanie uruchomiony w pełni. Pierwsze 3 godziny parkowania będą bezpłatne, natomiast dłuższy postój będzie oznaczał konieczność uiszczenia opłaty w wysokości 5 zł za każdą rozpoczętą godzinę parkowania" - czytamy w komunikacie urzędu. Za parking będzie można zapłacić w kasie przed wejściem do urzędu. Urzędnicy podkreślają, że w weekendy i po godzinach pracy urzędu opłata nie będzie naliczana.
Jak tłumaczy białołęcki urząd, wprowadzenie systemu opłat ma na celu ograniczenie zjawiska parkowania samochodów na cały dzień. "Część kierowców traktuje miejsce przed urzędem jako Parking P+R (park and ride). Działania te mają na celu zwiększenie dostępności miejsc parkingowych przed Urzędem Dzielnicy Białołęka dla interesantów urzędu" - podsumowują urzędnicy.
ZDM podsumowuje e-kontrolę
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd dzielnicy Białołęka