Arleta Unton-Pyziołek

Arleta Unton-Pyziołek

"Czy śnieg naprawdę jest taki ważny w czasie Świąt?" - skomentował ktoś prognozę bożonarodzeniową na portalu tvnmeteo.pl. No właśnie. Dlaczego ilekroć zaczyna się grudzień i pojawiają pierwsze świąteczne lampki, zaczynamy pytać, czy będą białe Święta?" -pisze dla nas synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.

Jak wygląda obecnie zapowiedź pogody na święta? Około 18 grudnia nad Atlantykiem uformować ma się potężny wir. Taki niż najpierw zwykle ściąga ciepłe deszczowe masy powietrza znad środkowego Atlantyku, by po kilku dniach przynieść duży chłód znad surowej Arktyki. Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdza, czy jest szansa na białe święta.

"Jak pięknie jest w Polsce od kilku dni! Słońce świeci od Bałtyku po Tatry. Rankami nad łąkami i polami rozciągają się bajeczne mgły, popołudniami ciepło złocą się klony, a dzieci wpadają z radością w kolorowe suche liście. Deszcz ma wkroczyć do Polski w nocy z 31 października na 1 listopada. Dzień Wszystkich Świętych ma być pochmurny, z opadami deszczu i silniejszym wiatrem" - pisze dla nas synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.

Koniec sierpnia zapowiada się ciepło. Z amerykańskich prognoz pogody wynika jednak, że początek jesieni będzie już chłodny. Synoptyk Arleta Unton-Pyziołek tłumaczy, czego możemy się spodziewać po zbliżającej się porze roku.

Za tydzień Święta Wielkanocne będące dla chrześcijan świętem triumfu Życia. Od wieków są również świętem powitania wiosny, odradzającej się przyrody. Dlatego tak ważna dla nas jest pogoda w tym czasie. "Pragniemy, by było ciepło i wiosennie" mówi synoptyk TVN24 Arleta Unton-Pyziołek. I dodaje, że w Święta sielsko nie będzie. Arleta Unton - Pyziołek podkreśla równocześnie, żebyśmy tego nie brali za pewnik. Jest to na razie tylko prognoza.

Polska dostaje się pod wpływ pogodnego wyżu Ostra znad Wysp Brytyjskich i cieplejszych, wiosennych mas powietrza z zachodu. Chłód, deszcz i śnieg w prognozach pogody odchodzą wraz z zimnymi masami arktycznego powietrza. Potężna zatoka chłodu, smagająca nas zimnem, wiatrem i śniegiem przez ostatni tydzień, słabnie i przemieszcza się na wschód, nad Rosję i Morze Czarne.

We wtorkowy poranek porywy wiatru zachodniego i południowo-zachodniego osiągają w Polsce 50 km/godz., nad morzem 55-65 km/h. Silny wiatr minionej doby związany był z niżem Mike, który powędrował już nad Finlandię. Jednak od zachodu zmierza w stronę Polski kolejne zagrożenie.