Kwiecień, który okazał się koszmarem. "Nie pamiętam takiej sytuacji"

Źródło:
tvnmeteo.pl
Nocne przymrozki i rolnicy na minusie
Nocne przymrozki i rolnicy na minusieTVN24
wideo 2/5
Nocne przymrozki i rolnicy na minusieTVN24

Wielu z nas z otwartymi ramionami przyjęło wczesne przyjście wiosny. Czy jednak lutowe i marcowe ciepło miało korzystny wpływ na przyrodę? Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek zapytała o to ekspertów z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach oraz z Zakładu Pszczelnictwa w Puławach. W swoim blogu wyjaśnia tegoroczny paradoks klimatyczny i dobitnie pokazuje, jak coś, co wydawało się darem od losu, stało się przekleństwem.

"Sytuacja nie wygląda ciekawie", "obecne warunki są dla pszczół stresogenne", "wszystko, co właśnie zakwitło w moim ogrodzie poszło na straty..." - takie wypowiedzi słychać zarówno w maleńkim sklepiku na prowincji, jak i w szacownych placówkach naukowo-badawczych, które od lat zajmują się kondycją polskich sadów, ogrodów i owadów zapylających. Jak to możliwe, że kwiecień, który w świetle prognoz długoterminowych miał być "jak marzenie", okazał się koszmarem rolników, ogrodników i sadowników? Wydawałoby się, że wczesna wiosna w tym roku to zwycięski los na loterii dla całego sektora gospodarki związanego z uprawą owoców i warzyw. Ale fale ciepła od lutego okazały się przekleństwem i pokazały, jak wrażliwy wobec rozchwiania klimatu jest system kwitnienia drzew i krzewów owocowych ściśle powiązany z życiem owadów zapylających.

Warto przyjrzeć się temu fenomenowi, bo w całym szaleństwie otaczającego nas świata, z jego niepokojami i konfliktami, równocześnie rozgrywa się dramat w sadownictwie i ogrodnictwie, które przecież pracują na podstawę naszego żywienia i życia. Gdy 23 kwietnia wczesnym rankiem przyglądałam się temperaturze, mocno odchylonej od normy na minus w pasie od Syberii przez Polskę po Hiszpanię, zastanawiałam się, czy nasze sady idą na straty. W tym samym momencie temperatura na Śląsku spadła właśnie do -6, nawet -7 stopni Celsjusza, doszczętnie niszcząc uprawy rzepaku.

Odchylenie od normy na minus temperatury powietrza 22 kwietnia w pasie od Syberii przez Polskę po Hiszpanięclimatereanalyzer.org

Z Hiszpanii do Norwegii

Trwające od połowy kwietnia ochłodzenie w Polsce kieruje myśli wielu z nas w kierunku drzew w sadzie. Kiedy w najzimniejszy weekend tegorocznego kwietnia przyglądałam się jabłoni, usłyszałam w moim ogrodzie między gałązkami berberysu niski i donośny dźwięk. To trzmiel, ubrany w gęste, rudożółte futro, uwijał się pośród drobniutkich kwiatów. Jak w tym niesprzyjającym owadom chłodzie dawał sobie radę ten wielki, najłagodniejszy z zapylaczy, o tak niskim poziomie agresji, że można wziąć go do ręki? Jak radzi sobie ta "ogrodowa pierdoła", jak ją z czułością nazywam, którą nieraz trzeba ratować z opresji i dla której co roku wysiewam rośliny miododajne?

Właśnie teraz, w już za długo ciągnącej się w Polsce fali chłodu, rozstrzyga się los owadów zapylających oraz upraw. W sobotnie popołudnie 20 kwietnia, gdy trzmiel szukał jedzenia, termometr w centrum Polski pokazywał tylko 7 stopni. Zieleń wybujała mocno, bo padający co rusz przelotny deszcz okazał się tej wiosny prawdziwym darem losu, i wydawałoby się, że ten rok dał wegetacji miesiąc wcześniej wielką szansę na rozwój i dobrobyt. Ale w radości z wczesnej wiosny umknął nam fakt, że w mocno powiązanym systemie ziemia-atmosfera-przyroda wszelkie zaburzenia i odchylenia od normy niosą skutki uboczne, choćby takie jak głód owadów zapylających i marne plony. Jak to możliwe?

W chłodny weekend 20-21 kwietnia odchylenie temperatury od średniej wartości wyniosło na przeważającym obszarze Polski od 5 do 10 stopni na minus. Tym samym w ciągu trzech tygodni kwietnia nastąpiło u nas oszałamiające rozchwianie termiczne, porównywalne w uproszczeniu do zmiany klimatu z hiszpańskiego na norweski. Analiza zmienności temperatury średniej dobowej choćby dla Warszawy uświadamia, że w ciągu trzech tygodni kwietnia pogoda z czerwcowej i lipcowej (1/2 oraz 8/9 kwietnia) "przeskoczyła" w marzec (od 17 kwietnia). Tym samym w momencie kształtowania się przyszłości sadów i ogrodów chłód podciął skrzydła roślinom i owadom zapylającym, bo w połowie kwietnia Polska znalazła się w szczycie kwitnienia drzew owocowych, takich jak czereśnie, wiśnie czy jabłonie. Jedynie dziko rosnące mirabelki oraz brzoskwinie i morele kwitły dużo wcześniej, gdy było sucho i ciepło. Teraz jednak w ogrodach panują "ciche dni" i tylko przez moment dostrzec można zapylacza szukającego nektaru.

Prognoza odchylenia temperatury 21 kwietnia po południu od średniej z wieloleciaECMWF/Uniwersytet w Heidelbergu

Ogromny falstart

Wiele wskazuje na to, że w tym roku natura wezwała do przebudzenia rośliny i owady zbyt wcześnie i z ogromną siłą. Szczególnie dobrze było to widoczne, gdy na przełomie marca i kwietnia odnotowaliśmy w Polsce falę gorąca w związku z napływem powietrza zwrotnikowego znad Afryki Północnej. Fal ciepła tej wiosny było więcej, ale trzy tygodnie temu temperatura skoczyła tak mocno, że około południa odchylenie temperatury od norm z wielolecia wyniosło na wschodzie kraju od 10 do 15 stopni na plus. Temperatura wzrosła do 26-27 st. C w Małopolsce i na Podkarpaciu, w centrum kraju do 25 stopni. Tylko na Pomorzu było tak jak powinno, między 10 a 20 st. C. Średnia dobowa temperatura na południu, wschodzie i w centrum osiągnęła wartości typowe dla lata, ponad 15 stopni - w Lublinie, Łodzi i Krakowie było to około 18 st. C, a we Wrocławiu i w Białymstoku ponad 16 st. C. Tydzień później temperatura na Dolnym Śląsku wzrosła do blisko 30 stopni. W południe odchylenie temperatury na plus od normy wyniosło od 10 do 15 st. C w pasie od Sudetów po Mazury.

Odchylenie temperatury 1 kwietnia 2024 w południe od normy z wieloleciaECMWF ERA5/Uniwersytet w Heidelbergu/meteologix
Odchylenie temperatury 7 kwietnia 2024 w południe od normy z wieloleciaECMWF ERA5/Uniwersytet w Heidelbergu/meteologix

- Nie pamiętam takiej sytuacji - stwierdził ekspert Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, profesor Mirosław Sitarek. W wieloletniej pracy nie miał jeszcze do czynienia z przyspieszeniem wegetacji, podczas którego drzewa owocowe w centrum Polski zakwitłyby 20 dni wcześniej i to prawie wszystkie jednocześnie. W tym roku radykalnie przyspieszyły np. jabłonie, które kwiatami obsypują się zwykle na przełomie kwietnia i maja. Budzi niepokój to, że wysokie wartości wczesną wiosną nie tylko dały impuls do wcześniejszego kwitnienia wielu drzew owocowych, ale też w tym samym czasie. Doprowadziło to do zatarcia się granic między terminami kwitnienia różnych gatunków, zupełnie nietypowego i bardzo niebezpiecznego. I choć skutki obecnego ochłodzenia w Polsce widoczne będą wyraźnie za kilkanaście dni, to już dziś sytuacja budzi niepokój, zarówno z botanicznego punktu widzenia, jak również rozwoju rodzin pszczelich.

Oceny powagi sytuacji w polskich sadach i ogrodach pomaga dokonać doświadczenie i wiedza badaczy Zakładu Pszczelnictwa w Puławach (Instytutu Ogrodnictwa-PIB w Skierniewicach). Profesor Zbigniew Kołtowski zauważył, że w czasie masowego kwitnienia większości gatunków było dużo pożytku dla pszczół, więc silniejsze rodziny zaczęły odkładać trochę zapasu nektarowego w ulu. Jednak wcześniejsze zakwitanie roślin niekoniecznie było skorelowane z intensywnym rozwojem rodzin pszczelich. Te słabsze nie potrafiły nadrobić opóźnienia, ponieważ rozwój rodziny pszczelej nie zależy bezpośrednio od temperatury zewnętrznej. Wychowanie następnego pokolenia pszczół robotnic, od złożenia jaja do wygryzienia się owada dorosłego, zawsze trwa 21 dni. Oznacza to, że w okresie gwałtownego ocieplenia wiosennego i kwitnienia nie zawsze mieliśmy normalną liczebność pszczół robotnic na kwiatach. Tam, gdzie rodziny pszczele były silne, mogły skutecznie zapylić kwiaty wielu gatunków, które takiego zapylenia krzyżowego potrzebują, np. czereśnie, czy wiśnie i śliwy obcopylne.

Nagłe załamanie wiosny

Tymczasem w połowie miesiąca przyszło ochłodzenie. Cyrkulacja atmosfery zmieniła definitywnie kierunek napływu mas powietrza z południowego i zachodniego na północny. Od ponad tygodnia w nasz rejon Europy spływa zimne powietrze polarne lub arktyczne o cechach morskich. Masy te pochodzą z rejonu Grenlandii, północnego Atlantyku oraz Oceanu Arktycznego. W niedzielę, 21 kwietnia, od niemieckiego Szwarcwaldu, przez Las Czeski, po Wyżynę Śląską i Jurę Krakowsko-Częstochowską padał śnieg, a temperatura po południu wyniosła zaledwie 4 st. C w Krakowie, 6 st. C w Łodzi i Wrocławiu oraz 7 st. C w Białymstoku i Lublinie. Najchłodniej było w Bielsku-Białej, Jeleniej Górze i Elblągu, gdzie temperatura wzrosła do zaledwie 3 stopni.

Trajektoria masy powietrza docierającego do centrum Polski w sobotę 20 kwietnia GFS/wetter3.deGFS/wetter3.de

Ochłodzenie w drugiej połowie kwietnia zahamowało rozwój roślin, które wstrzymały dalsze kwitnienie i produkcję nektaru. Profesor Zbigniew Kołtowski zauważył, że oznaczało to "przerwę w pożytku nektarowym i pyłkowym". Oznacza to, że pomimo braku masowych przymrozków pszczele rodziny kontynuowały swój rozwój w ulu, jednak robotnice nie miały możliwości wylecieć po pożytek, którego praktycznie nie było. Właśnie ten moment jest bardzo trudny dla rodzin pszczelich bez wystarczającej ilości zgromadzonego pokarmu, doprowadza on bowiem do silnego ograniczenia możliwości rozrodczych. Zapylacze nie mają szans wykorzystać obfitych wiosennych pożytków z sadów, ale także mniszka czy rzepaku ozimego. Z drugiej strony, jeśli podczas kwitnienia czereśni, śliw i wiśni nie było owadów na kwiatach, to należy spodziewać się niższych plonów owoców. Ta sytuacja dotyczy też gatunków roślin, które szczyt swojego kwitnienia będą miały podczas kolejnych fal chłodu, kiedy owady nie latają.

Profesor Dariusz Gerula z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach dodał, że powaga sytuacji zależy oczywiście od regionu kraju i kondycji rodzin pszczelich. Ochłodzenie podczas okresu, gdy roślinność kwitnie najobficiej, na pewno odbije się w zbiorach miodu - na wiosnę mogą być one nawet o 90 procent niższe. Kwietniowe rozchwianie pogodowe jest dla pszczół stresogenne, bo spowodowało brak synchronizacji pomiędzy ich rozwojem a dostępnością pokarmu węglowodanowego (nektar) i białkowego (pyłek kwiatowy), które owady przynoszą do swoich gniazd z zewnątrz. Tymczasem pogoda w ciągu ostatnich tygodni zmusza je do korzystania z wcześniej zgromadzonych zapasów.

Mikołaj Borański, specjalista od dzikich owadów zapylających, zwrócił dodatkowo uwagę, że brak synchronizacji między kwitnieniem i aktywnością pszczół doprowadzi miejscami do zmniejszenia populacji, szczególnie gatunków wczesnowiosennych. Istnieją jednak owady, które są "rozwiązaniem awaryjnym" w przyrodzie, jak określił je profesor Sitarek. To trzmiele, które w ostatni zimny weekend oblatywały kwiaty w ogrodach środkowej Polski. Trzmiele pracują przy niższej temperaturze niż pszczoły, dla których 10-12 st. C to absolutne minimum, by ruszyć się z ula. Tymczasem ostatnie dni były dla nich nie tylko zbyt chłodne, lecz i wietrzne, co pszczole miodnej bardzo przeszkadza.

Trzmiele to jedne z owadów zapylającychAdobe Stock

Prognozy na kolejne tygodnie

Wiele zależy teraz od rozwoju sytuacji po przejściu fali ochłodzenia oraz od pogody w maju. Czy dzieła zniszczenia dopełnią "zimni ogrodnicy"? Profesor Sitarek zauważył, że ten naturalny czas przymrozków trwa zwykle 3 dni, po czym wracamy do normalności. Ma także regionalny zasięg i na ogół nie niszczy upraw w całym kraju. W tej chwili jednak ochłodzenie obejmuje cały kraj przez wiele dni. Sadownicy są zmęczeni trwającą drugi tydzień walką z chłodem. Polega ona na ogrzewaniu upraw i zamgławianiu sadów, by podnieść temperaturę choć o dziesiąte części stopnia Celsjusza. Każdy bowiem jej spadek poniżej 0 st. C na wysokości 2-4 metrów zakłóca proces zapylenia.

Badania laboratoryjne Instytutu Ogrodnictwa wykazały, że przy spadku temperatury do -2,1 stopnia przemarza tylko 10 procent kwiatów jabłoni, ale przy spadku do -3,1 st. ginie aż 90 procent kwiatów. Chłód przyczynia się ponadto do nadmiernego opadu zawiązków owoców. Dlatego tak ważną rolę odgrywać będą warunki meteorologiczne w Polsce. Wyliczenia modelu długoterminowego europejskiego centrum prognoz średnioterminowych ECMWF pokazują, że pierwszy tydzień maja może przynieść znaczne ocieplenie, widoczne w prognozowanym odchyleniu temperatury średniej od normy o nawet 3 do 5 stopni. Później temperatura ma się obniżyć, by w czasie od 6 do 12 maja zawierać się w normie. Jednak groźnie rysuje się na mapie zatoka chłodu nad Skandynawią, co oznacza, że losy zawiązek owoców, które przetrwały obecny chłód, jeszcze się ważą. A pytanie, ile będą kosztowały w tym roku czereśnie i wiśnie, pozostaje otwarte.

Prognoza odchylenia średniej temperatury od normy od 29 kwietnia do 5 majaECMWF
Prognoza odchylenia średniej temperatury od normy od 6 do 12 majaECMWF

W prognozach widać ocieplenie

W trzeciej dekadzie kwietnia spadek temperatury nocami poniżej zera, miejscami do nawet -6 czy -9 stopni przy gruncie, oznacza, że uprawy szparagów czy szpinaku przemarzły. Ale nie tyle same przymrozki stanowią niebezpieczeństwo tej wiosny, ile chłód, długo utrzymujący się popołudniami. "Sytuacja nie wygląda ciekawie" - zauważyła profesor Małgorzata Bieńkowska, kierownik Zakładu Pszczelnictwa w Puławach. Brak możliwości wylotów pszczół z ula może w konsekwencji doprowadzić do tego, że będą głodne i słabe. Do tego temperatura utrzymująca się poniżej 10 stopni oznacza brak możliwości kiełkowania pyłku i powstania owocu. Oczywiście nie byłoby dobrze, gdyby wszystkie kwiaty zostały zapylone i przekształciły się w owoce. Ich nadmiar oznaczałby np. dla jabłoni masę lichego, drobnego potomstwa, które miałoby marne szanse na podbój świata. Satysfakcjonujące owocowanie to dla czereśni i wiśni około 30 procent, śliw - 25 procent, a najlepiej zaaklimatyzowanych w naszym klimacie jabłoni - zaledwie 3 procent.

Skala obecnego ochłodzenia w szczycie kwitnienia drzew owocowych pozwala już na wstępne szacunki szkód. Mogą być znaczne w przypadku drzew owoców pestkowych, takich jak wiśnie i czereśnie. Dla każdego sadu kluczowe jest jednak to, na jakim stanowisku został założony i co dalej z pogodą. Na szczęście w prognozach globalnego modelu meteorologicznego GFS 30 kwietnia rysuje się malowniczy klin ciepła, a temperatura na wysokości 1,5 km przekroczyć ma 10 st. C. Znad Afryki Północnej wyruszyć mają w naszą stronę ciepłe masy powietrza, które po dotarciu do Polski mają podnieść temperaturę przy ziemi do nawet 25 stopni. Fala ciepła pomoże z pewnością owadom zapylającym, ale strat w uprawach nie odrobimy.

Sprawdź też: Pogoda na majówkę. W prognozach widać ponad 25 stopni

Prognozowany klin ciepła 30 kwietnia, temperatura na wysokości 1,5 kmGFS/wetter3.de

Autorka/Autor:Arleta Unton-Pyziołek

Źródło: tvnmeteo.pl

Pozostałe wiadomości

Niebezpieczna pogoda może wrócić w kolejnych dniach. IMGW wydał prognozę zagrożeń, z której wynika, że powrócą burze i upały. Sprawdź, gdzie trudne warunki pogodowe mogą dać się we znaki.

Powrót groźnej pogody na horyzoncie. Tu mogą pojawić się ostrzeżenia

Powrót groźnej pogody na horyzoncie. Tu mogą pojawić się ostrzeżenia

Źródło:
IMGW

Za nami zarówno upalne, jak i burzowe chwile. Pierwszego lipca aura w Polsce znacząco się ochłodziła i uspokoiła. Co dalej z pogodą w wakacje? Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdziła modele prognostyczne największych ośrodków, żeby sprawdzić, jaka pogoda czeka nas w lipcu i sierpniu.

Co dalej z pogodą w wakacje. Modele z Europy, USA i Rosji są raczej zgodne

Co dalej z pogodą w wakacje. Modele z Europy, USA i Rosji są raczej zgodne

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na greckiej wyspie Kos szalał na początku tygodnia pożar, który doprowadził do ewakuacji ludności. Żywioł udało się opanować. To, jak wyglądała sytuacja na miejscu z perspektywy turysty z Polski, opowiadał na antenie TVN24 pan Wojciech.

Ogień "wzniecał się bardzo szybko", "telefony w rękach, niepokój"

Ogień "wzniecał się bardzo szybko", "telefony w rękach, niepokój"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Miejscowość Cogne w Dolinie Aosty na północy Włoch została w weekend poważnie dotknięta skutkami weekendowej powodzi wywołanej ulewnym deszczem. Dojazd do miejsca jest utrudniony, bo zniszczona jest jedyna droga łącząca je z doliną. Włoska minister zapowiedziała sprowadzanie tam turystów z pomocą śmigłowca, co spotkało się z falą krytyki.

Powódź zniszczyła jedyną drogę, mają sprowadzić turystów śmigłowcami

Powódź zniszczyła jedyną drogę, mają sprowadzić turystów śmigłowcami

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. Środa 3.07 przyniesie spore zachmurzenie i przelotne opady deszczu. Powieje zachodni, słaby i umiarkowany wiatr. Termometry pokażą maksymalnie 22 stopnie.

Pogoda na dziś - środa, 3.07. Zmokniemy, od 18 do 22 stopni

Pogoda na dziś - środa, 3.07. Zmokniemy, od 18 do 22 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Aż cztery leje kondensacyjne pojawiły się we wtorek w tym samym momencie w okolicach Krynicy Morskiej (woj. pomorskie). Dwa z nich to trąby wodne. Niezwykłe zjawiska udało się uchwycić na jednym zdjęciu.

Cztery leje kondensacyjne na niebie

Cztery leje kondensacyjne na niebie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najbliższe dni przyniosą przelotne opady deszczu. Ale w weekend nastąpi zmiana aury. Napłynie cieplejsze powietrze, które sprawi, że miejscami termometry znów pokażą ponad 30 stopni. Wraz z upałem pojawią się też burze.

Pogoda na 5 dni. Niedługo znów będzie ponad 30 stopni

Pogoda na 5 dni. Niedługo znów będzie ponad 30 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bolid, czyli jasny meteor, rozbłysnął nad Polską w nocy z poniedziałku na wtorek. Tuż po północy niebo nad centralnymi regionami naszego kraju na chwilę stało się jasne. Jak przekazali analitycy z projektu Skytinel, którzy nagrali to zjawisko, kosmiczny gość pochodził z pasa planetoid.

Kula ognia rozświetliła nocne niebo. Co przeleciało nad Polską

Kula ognia rozświetliła nocne niebo. Co przeleciało nad Polską

Źródło:
Skytinel, tvnmeteo.pl

Beryl uderzył w karaibskie wyspy jako huragan piątej, najwyższej kategorii w skali Saffira-Simpsona, pozostawiając ogromne zniszczenia. Zginęły co najmniej cztery osoby - podał dziennik "The Guardian". Teraz żywioł kieruje się w stronę Jamajki. Wiatr, który mu towarzyszy, osiąga średnią prędkość nawet do 260 kilometrów na godzinę.

Potężny Beryl sieje spustoszenie, są ofiary śmiertelne. "Nie ma prądu, budynki są zniszczone"

Potężny Beryl sieje spustoszenie, są ofiary śmiertelne. "Nie ma prądu, budynki są zniszczone"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, Reuters, NOAA, The Guardian

Kryzys sanitarny nad jeziorem Garda we Włoszech. W miejscowości Torri del Benaco w ciągu zaledwie kilku dni zanotowano setki przypadków zapalenia żołądka i jelit. Badania mikrobiologiczne wykazały obecność norowirusów w zbiornikach dookoła miasta.

W kilka dni zachorowało prawie tysiąc osób

W kilka dni zachorowało prawie tysiąc osób

Źródło:
PAP, tg24.sky.it

Już jutro startuje Open'er Festival 2024. Na lotnisku Gdynia-Kosakowo będzie można posłuchać największych gwiazd muzyki. Jaka pogoda będzie w Gdyni? Sprawdź najnowszą prognozę. 

Open'er Festival 2024. Jaka będzie pogoda?

Open'er Festival 2024. Jaka będzie pogoda?

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Wezbrany potok porwał samochód w Bieszczadach. Na pomoc ruszyli strażacy i policja, ale kierowcy nie udało się uratować. Od poniedziałku nad regionem przechodzą burze z ulewnymi opadami deszczu, a w wielu miejscach jest niebezpiecznie.

Woda porwała auto w Bieszczadach. Kierowca nie żyje

Woda porwała auto w Bieszczadach. Kierowca nie żyje

Źródło:
PAP, KP PSP Ustrzyki Dolne

Do czterech wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ulew i burz, które w weekend przetoczyły się nad Szwajcarią. W alpejskich kantonach wciąż trwają poszukiwania kilku zaginionych osób. Region został dotknięty licznymi podtopieniami i osuwiskami.

Osuwiska zmiotły drogi, woda zalała domy. Cztery osoby nie żyją

Osuwiska zmiotły drogi, woda zalała domy. Cztery osoby nie żyją

Źródło:
Reuters, PAP

Władze Parku Narodowego Yellowstone po niemal miesiącu od narodzin potwierdziły pojawienie się ekstremalnie rzadkiego białego bizona. Przekazały jednak, że od dnia narodzin nikt więcej go nie widział i jak dotąd nie udało się zlokalizować tego niezwykłego zwierzęcia.

Miał być spełnieniem dawnej przepowiedni. Biały bizon narodził się i znikł

Miał być spełnieniem dawnej przepowiedni. Biały bizon narodził się i znikł

Źródło:
Guardian, New York Times, tvn24.pl

Podczas testów rakiety kosmicznej Tianlong-3 doszło do jej przypadkowego wystrzelenia, poinformował producent, chińska firma Space Pioneer. Rakieta wzniosła się na kilkaset metrów, po czym spadła i roztrzaskała się, tworząc ogromną kulę ognia i dymu i wywołując pożar. Tianlong-3 to całkiem nowa rakieta tego producenta, która w ten sposób "zaliczyła" swój pierwszy start w historii.

Przypadkowo wystrzelili rakietę kosmiczną podczas testów, tłumaczą się "awarią strukturalną"

Przypadkowo wystrzelili rakietę kosmiczną podczas testów, tłumaczą się "awarią strukturalną"

Źródło:
Reuters, CNN

Grecja zmaga się z pożarami. Walkę z żywiołem utrudniają wysoka temperatura i silny wiatr. Zginęła jedna osoba, a dwie zostały ciężko ranne.

Ogień trawi Grecję. Nie żyje jedna osoba, dwie są ciężko ranne

Ogień trawi Grecję. Nie żyje jedna osoba, dwie są ciężko ranne

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, eKathimerini, skai.gr, Kontakt 24

Niedziela minęła w Polsce pod znakiem nawałnic. Podmuchy wiatru niszczyły budynki i powalały drzewa. W Wielkopolsce uszkodzona przez burzę ściana stodoły przewróciła się na kobietę, zaś na Górnym Śląsku wichura powaliła słupy wysokiego napięcia. Łącznie strażacy interweniowali ponad 2100 razy.

Stodoła przygniotła kobietę, wiatr powalił słupy wysokiego napięcia. Nawałnice w Polsce

Stodoła przygniotła kobietę, wiatr powalił słupy wysokiego napięcia. Nawałnice w Polsce

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP, TVN24

Niedzielne nawałnice spowodowały poważne szkody na cmentarzu w Rudzie w powiecie wieluńskim (woj. łódzkie) - połamane drzewa potrzaskały wiele nagrobków. We wsi Strugi silny wiatr zerwał cały dach z budynku mieszkalnego. Problemy mieli także strażacy z miejscowości Staw, gdzie po uderzeniu pioruna zapaliła się remiza.

Połamane drzewa zniszczyły nagrobki, piorun trafił w remizę

Połamane drzewa zniszczyły nagrobki, piorun trafił w remizę

Źródło:
KP PSP Wieluń, TVN24

Za nami upalna niedziela. W trzech miastach w kraju temperatura sięgnęła 35,5 stopnia Celsjusza - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Tu termometry pokazały 35,5 stopnia. Do rekordu ciepła trochę zabrakło

Tu termometry pokazały 35,5 stopnia. Do rekordu ciepła trochę zabrakło

Źródło:
tvnmeteo.pl

Po upalnym weekendzie temperatura spadnie nawet o kilkanaście stopni. Jak pogoda czeka nas w pierwszej połowie lipca? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagły koniec piekielnego upału

Pogoda na 16 dni: nagły koniec piekielnego upału

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewy doprowadziły do lokalnych powodzi i lawin błotnych w Piemoncie i Dolinie Aosty na północnym zachodzie Włoch. W niedzielę straż pożarna uratowała rodzinę z małym dzieckiem, która utknęła w samochodzie pośród wzbierającej wody.

Wokół pełno wody, a w samochodzie rodzina z trzymiesięcznym dzieckiem

Wokół pełno wody, a w samochodzie rodzina z trzymiesięcznym dzieckiem

Źródło:
PAP, Reuters, La Stampa, tvnmeteo.pl

W wyniku ulew, które w minionych dniach nawiedziły stolicę Indii, zginęło co najmniej 11 osób - podała w niedzielę agencja informacyjna Reuters. Wśród ofiar są cztery osoby, które utonęły w zalanych przejściach podziemnych. W ciągu minionej doby z głównego lotniska w Nowym Delhi odwołano prawie 60 lotów.

Cztery osoby zginęły w przejściach podziemnych

Źródło:
Reuters, PAP, The New Indian Express

Aktywiści z organizacji International Fund for Animal Welfare uratowali w sobotę w amerykańskim stanie Massachusetts 125 delfinów białobokich przed śmiercią na mieliźnie - podała stacja Associated Press.

Uratowano ponad sto delfinów przed śmiercią na mieliźnie

Uratowano ponad sto delfinów przed śmiercią na mieliźnie

Źródło:
Associated Press, PAP

Ogromny lej krasowy otworzył się na boisku piłkarskim w stanie Illinois. Według lokalnych władz, przyczyną jego powstania było prawdopodobnie tąpnięcie w kopalni, która znajduje się w pobliżu obiektu. Moment powstania dziury w ziemi uchwyciły kamery.

Ogromna dziura na boisku. "Jakby wybuchła bomba"

Ogromna dziura na boisku. "Jakby wybuchła bomba"

Źródło:
Reuters, The Guardian, Alton Telegraph

Ulewy nawiedziły Meksyk. W położonej na przedmieściach stolicy miejscowości Chalco wylały kanały i rzeki, porywając ze sobą kawałki gruntu i zapełniając ulice gęstym błotem. Jak podały lokalne media, podtopienia dotknęły ponad 650 rodzin.

Fale gęstego błota zalały ulice. "Dziś cieszę się, że żyję"

Fale gęstego błota zalały ulice. "Dziś cieszę się, że żyję"

Źródło:
Reporteros en Movimiento, Reuters

Nie żyje 13-latka, która została rażona piorunem na plaży na Półwyspie Chalcydyckim w Grecji. Jak podają greckie media, dziewczynka wraz z rodziną wyszła z morza, by schronić się przed nadciągającą burzą.

Zmarła 13-latka porażona piorunem na plaży

Zmarła 13-latka porażona piorunem na plaży

Źródło:
ekathimerini.com, PAP, greekreporter.com, newsit.gr

Ogień szaleje w Arizonie. Gigantyczny pożar nieopodal stolicy stanu, Phoenix, od czwartkowego popołudnia strawił ponad 1500 hektarów terenów zielonych. Mieszkańcy niektórych miejscowości musieli opuścić swoje domy w środku męczącej fali upałów, z temperaturami wzrastającymi do 43 stopni Celsjusza.

Języki ognia sięgały na wysokość 12 metrów. "Coś takiego powoduje, że od razu zaczynasz wpadać w panikę"

Języki ognia sięgały na wysokość 12 metrów. "Coś takiego powoduje, że od razu zaczynasz wpadać w panikę"

Źródło:
NWS Phoenix, Reuters, CNN, AZ Central