Uciekła z cyrku, popędziła ulicami, zniszczyła auto. Zebra ze słowackiego ZOO biegła dzielnicą Klokočina w mieście Nitra. Zwierzę wypuściła grupa chłopców, jako odwet za brak zgody na wejście do cyrku.
W czwartek około godziny 18 kilku mieszkańców Nitry spotkało się z niecodziennym wydarzeniem. Ulicami miasta pędziła zebra.
- Otrzymaliśmy kilka powiadomień od obywateli, którzy widzieli szybko biegnącą zebrę na ulicach dzielnicy Klokočina. Początkowo sądziliśmy, że zwierząt jest więcej, ale po rozmowie z personelem cyrku dowiedzieliśmy się, że uciekł tylko jeden osobnik. Prawdopodobnie, w ramach odwetu, zebrę uwolnili pijani chłopcy, którzy nie dostali pozwolenia do wejścia na teren cyrku - powiedział Erik Duchoň, szef lokalnej policji.
Jak stwierdziła dyrektorka cyrku Metropol Stanislava Simkova, ucieczkę zwierzęcia poprzedziła poważna awantura, w której chłopcy rozbili okno kasy. Dodała, że nigdy wcześniej taki incydent się nie wydarzył, a ona wciąż jest zszokowana.
Kuce jako wabik
Zebra była bardzo zestresowana nie tylko faktem ucieczki, ale również świecącymi sygnalizatorami pędzącymi za nią radiowozów. Dlatego pracownicy cyrku zdecydowali się wypuścić kucyki. Jak powiedzieli pracownicy cyrku, zebra uciekinierka mieszkała z kucykami w jednej zagrodzie i widok znajomego pyska miał ją zwabić.
Rzeczniczka policji w Nitrze Renáta Čuháková stwierdziła, że policja sprawdza okoliczności ucieczki zwierzęcia. Powiedziała również, że zwierzę nie zrobiło krzywdy ani sobie ani nie wyrządziło szkody lokalnej ludności. Jedynym śladem po jej dzikiej wyprawie była uszkodzona szyba jednego z aut. Dyrekcja cyrku zdecydowała się pokryć szkody.
Stres i sława
Zebra niemal błyskawicznie stała się gwiazdą internetu. Niektórzy oglądający filmiki i zdjęcia żartowali, że zebra to w rzeczywistości Marty ze słynnej animowanej bajki. Więcej pojawiło się jednak negatywnych komentarzy. Według większości internautów cyrk nie potrafił zapewnić swoim podopiecznym właściwej ochrony. Niektórzy zaś cieszyli się, że ulicami Nitry przebiegała tylko zebra, a nie na przykład lew.
Historia szalonej ucieczki skończyła się w dzielnicy Čermáň, gdzie zebra wpadła do dołu i nie potrafiła się z niego wydostać. Jak powiedzieli pracownicy cyrku mimo nerwów, zmęczenia i przerażenia, zebra ma się już dobrze.
Autor: kw/rp / Źródło: ENEX, nitraden.sk, topky.sk