Podczas gdy na półkuli północnej za kilka dni będzie astronomiczna zima, na południowej rozpocznie się lato. Pogoda w tym roku postanowiła jednak trochę zaszaleć i jednym przyniosła wyjątkowo ciepły początek zimy, a drugim - najchłodniejsze od dawna lato. W Australii z tego powodu dramatycznie spadła sprzedaż... strojów kąpielowych.
Grudzień kojarzy się nam z ubieraniem choinki, mrozem i śniegiem. Mieszkańcy Australii mają zupełnie inne skojarzenia. O ile tak jak my, ubierają świąteczne drzewko, o tyle warunki klimatyczne jakie temu towarzyszą nie mają nic wspólnego z zimą. Na półkuli południowej święta obchodzone są latem.
Jesienne lato
Tymczasem w tym roku Australijczycy przeżywają najchłodniejszy początek lata od ponad 50 lat. W Brisbane grudzień jest na razie najzimniejszy od 123 lat.
Ta zaskakująca pogoda wpędziła w tarapaty np. producentów ubrań. Jedna z firm odzieżowych poinformowała, że chłodne lato obniży jej zyski o ponad 26 procent. Inne sklepy zamierzają obniżyć ceny lub całkowicie zamknąć swoją działalność.
Winna jest La Niña
Wszystko za sprawą niskiej temperatury, która nie zachęca do przedświątecznych zakupów i powoduje straty handlowców. Lato w tym roku jest w Australii wyjątkowo deszczowe i chłodne. Mieszkańcy kontynentu obwiniają za to zjawisko La Niña, które wpływa na warunki atmosferyczne na wschodnim wybrzeżu Australii.
Niestety, synoptycy nie mają dobrych wiadomości dla Australijczyków. Ich zdaniem, chłodna, wilgotna i nieprzyjemna pogoda potrwa co najmniej do konca roku.
Autor: ls/ms / Źródło: telegraph.co.uk