Jeszcze tuż przed końcem miesiąca do Polski napłynie upalne powietrze z Afryki. Będzie ponad 30 stopni.
Do tej pory największy upał był na zachodzie i południu Europy, ale teraz wyjątkowo gorące masy powietrza zamierzają dotrzeć także w nasze szerokości geograficzne. Sprzyjać temu będzie południowa cyrkulacja powietrza, która utworzy się między wyżem nad centrum Europy, a niżem z zachodu kontynentu. Między tymi ośrodkami ciśnienia popłynie do nas powietrze wprost z północnej Afryki. Jego temperatura na wysokości tatrzańskich szczytów będzie mieć aż prawie 20 stopni.
Z dnia na dzień coraz goręcej będzie się robić już na początku tygodnia. W połowie tygodnia afrykański żar sprawi, że będziemy mieć aż 33, 34 stopni. Najgoręcej będzie na południu, wschodzie i w centrum kraju. Po kilku upalnych dniach, na początku lipca trochę się ochłodzi i będzie przeważnie od 20 do 25 st. C. Następnie temperatura znowu pójdzie w górę i osiągnie nawet 28, 29 stopni. Z kolei po 8 lipca aura będzie bardziej umiarkowana i temperatura nie powinna przekraczać 26 stopni. Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo