Widowiskowe, ale i niezwykle kosztowne pogłębianie dna Wisły rozpoczęło się w sobotę w okolicach Płocka. Dzięki operacji, która potrwa do połowy czerwca, zabezpieczone przed powodziami zostaną takie miejscowości, jak m.in. Świniary i Dobrzyków.
Świniary i Dobrzyków to mazowieckie miejscowości, które wiosną są regularnie zalewane przez wody Wisły. Liczne płycizny i wysepki, które tworzą się na skutek nieregulowania koryta rzeki podczas odwilży, powodują zatory lodowe. Przez to Wisła występuje z brzegów, zalewając okolicę.
Żeby zapobiec powodziom lokalne władze zdecydowały się na pogłębienie dna rzeki.
Odkurzacz...
- Pogłębiarka, która pracuje na Wiśle, działa podobnie do odkurzacza - mówi reporter TVN24 Tomasz Kanik.
- Wysysa z dna Wisły mieszankę piasku i wody i za pomocą kilkusetmetrowych węży, które są do niej przyczepione, odprowadza piasek i wodę na brzeg rzeki - tłumaczy.
... za cztery miliony złotych
Koszt tej widowiskowej operacji wyniesie cztery miliony złotych. Dlaczego aż tyle?
- Koryto Wisły było zaniedbywane przez 20 lat. Teraz te zaległości trzeba nadrabiać szybko i za duże pieniądze - mówi Kanik.
Pogłębianie dna Wisły jest, zdaniem specjalistów, warte swojej ceny. Pomoże znacznie ograniczyć zagrożenie powodziowe w okolicach Płocka, które mogłoby generować wysokie straty.
Autor: map/ŁUD / Źródło: tvn24