Refleksji o zimnie ciąg dalszy, bo materiały prognostyczne bezlitośnie wskazują na spore ochłodzenie w czasie długiego weekendu.
Jeszcze środa i czwartek będą ciepłe, ale burzowe. Natomiast kolejne dni już chłodniejsze, z chłodną polarną masą powietrza znad północnego Atlantyku. Od piątku do niedzieli coraz chłodniej, ale za to z każdym dniem mniej deszczu.
Niestety, zarówno w piątek jak i sobotę ochłodzeniu towarzyszyć będzie dość silny wiatr. Podczas gdy temperatura maksymalna w piątek wyniesie od ok. 16 st. nad morzem do 22 st. w centrum, to przy porywach wiatru ok. 50 km/godz. temperatura będzie o jakieś 8 st. niższa.
W sobotę i niedzielę wiatr będzie stopniowo słabnąć, dzięki czemu w słońcu zrobi się ciepło. Ale nadal bez rewelacji dla turystów zarówno nad morzem, jak i w innych rejonach kraju.
Naprawdę zimno zrobi się w górach, w szczytowych partiach Tatr i Karkonoszy temperatura spadnie nawet do 2 st. Nocami temperatura iście marcowa nie czerwcowa, bo wyniesie od 5 st. do 11 st.
Gdzie te gorące, duszne czerwcowe noce? Nad Hiszpanią, Francją, Italią i Grecją. No cóż, po weekendowych spacerach, pozostaje zmarzniętym otulić się kocem i przytulić do kochanej osoby. Lub włożyć na uszy słuchawki i otulić się czułymi słowami poezji śpiewanej przez Michała Żebrowskiego…
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo