W ostatnią niedzielę listopada tajskie miasto Lompuri słynące ze starożytnych świątyń khmerskich urządza dla swoich najbardziej licznych i psotnych mieszkańców - makatek jawajskich, 5-gwiazdkowy bufet.
Małpy tego dnia rozpieszczane są do granic możliwości. Owoce, warzywa, desery, olbrzymie lodowe bloki, a nawet potrawy z kuchni wykwintnych tajskich hoteli czy coca-cola to wszystko znalazło się w tegorocznym menu.
Pomyślność i przyciągnięcie turystów
Festiwal, Monkey Buffet, organizowany jest od 20 lat. Wymyślił go jeden z miejscowych biznesmenów, który chciał, aby wydarzenia stało się wyjątkową atrakcją turystyczną. "Małpiemu bufetowi" towarzyszą liczne koncerty i parady.
Oprócz chęci przyciągnięcia turystów, istnieje jeszcze jeden, o wiele ważniejszy cel – mieszkańcom miasta taka ofiara na rzecz małp, uważanych za potomków hinduskiego boga Hanumana, ma zapewnić pomyślność.
Pieniędzy się nie żałuje
Koszt tego święta, to około 16 tysięcy dolarów. W większości impreza finansowana jest z dotacji lokalnych mieszkańców. Aktualnie spora część Tajlandii wciąż zmaga się z powodzią. Ceny żywności gwałtownie podskoczyły.
- Nie ma powodzi w wielu prowincjach. Ceny warzyw często są o 100 procent wyższe, ale będziemy kontynuować tradycję, bo robiliśmy to co roku – powiedział Yongyuth Kitwatananusont, który jest organizatorem festiwalu.
Autor: usa//aq / Źródło: PAP, Reuters