Warunki w Bieszczadach odbiegają od tych w innych regionach kraju. W górach jest lekki mróz, a w nocy dopadało śniegu. Jednak wyjście na szlak byłoby złym pomysłem - na połoninach wieje z prędkością nawet 100 km/h, a widoczność jest ograniczona do 30 m.
W Bieszczadach powyżej górnej granicy lasu wieje bardzo silny wiatr. Jego prędkość dochodzi do 100 km/godz. - poinformował w sobotę rano ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Hubert Marek.
- Powyżej górnej granicy średnia pokrywa śnieżna przekracza 30 cm, ostatniej nocy spadło prawie 15 cm świeżego śniegu. Termometry pokazują tam cztery stopnie mrozu. Na połoninach widoczność ograniczona jest do 30 m - powiedział ratownik.
W położonych niżej Ustrzykach Górnych temperatura powietrza wynosi 0 st. C. Leży tam 25 cm śniegu i wieje słaby wiatr.
Wzrosło zagrożenie lawinowe
Wzrosło zagrożenie lawinowe. W górnych partiach Bieszczad obowiązuje drugi, w pięciostopniowej, rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. - Występuje ono przede wszystkim na północnych stokach. Dotyczy m.in. połonin Wetlińskiej i Caryńskiej, Tarnicy, Halicza, Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu - dodał ratownik dyżurny.
Drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego oznacza, że pokrywa śnieżna jest umiarkowanie związana na niektórych stromych stokach, na ogół jednak jest związana dobrze. Lawinę można wyzwolić przy dużym obciążeniu dodatkowym przede wszystkim na stromych stokach. Nie powinno dochodzić do samorzutnego schodzenia dużych lawin.
Autor: js / Źródło: PAP