Po ostatnich ulewach poprawiła się sytuacja hydrologiczna na południu kraju. - Zasoby wód gruntowych częściowo się tam odbudowały - poinformowała Marianna Sasim, główny hydrolog kraju. W efekcie ryzyko suszy na tym obszarze zmniejszyło się.
Sasim przypomina, że w latach 2012-2013 pogorszyła się sytuacja hydrologiczna w kraju - jesienią opady były niewielkie, a ostatnia zima mało śnieżna i w związku z tym zasoby wodne nie wzrastały.
Dzięki deszczom nie będzie suszy?
Deszcze, które pojawiały się w maju doprowadziły do częściowej odbudowy zasobów wodnych i odsunęły perspektywę suszy.
- Opady trwały ponad dwie doby i w zasadzie były opadami długotrwałymi. Częściowo była możliwość odbudowania zasobów wodnych, szczególnie wód gruntowych - tłumaczyła Sasim. Jednak w związku z sytuacją z dwóch poprzednich lat, obecne odbudowanie retencji, będzie się szybko wyczerpywało - oceniła Sasim.
Poziom wody w rzekach opadł do stanów niskich
- Kilkanaście dni temu w zlewni Bobru czy Nysy Łużyckiej po intensywnych opadach odnotowywano wzrosty stanu wody powyżej stanów alarmowych. Później tam nie padało i w tej chwili mamy stany wody na pograniczu wody średniej i niskiej - powiedziała Sasim. Wystąpienie w tym roku suszy glebowej (podczas której rośliny nie są w stanie uzyskać z gleby potrzebnych im ilości wody) lub hydrologicznej (gdy w rzekach przepływ wody spada poniżej średniego) będzie uzależnione od pogody i opadów.
Prognozy istnieją, ale nie są udostępniane
Synoptyk IMGW Małgorzata Tomczuk pytana o długoterminowe prognozy pogody na ten rok, które mogłyby wskazać prawdopodobieństwo wystąpienia suszy, powiedziała, że są one sporządzane, ale nie są udostępniane, ze względu na niewielką wiarygodność.
- Publikujemy prognozy pięcio-, siedmiodniowe - podkreśliła. - Statystycznie nie zdarza się, że deszcz nie pada w Polsce - dodała.
"Sytuacja będzie się stabilizować"
Sasim wyjaśniła, że susza nie grozi przy równomiernym rozkładzie opadów i systematycznym zasilaniu. - Sytuacja będzie się stabilizować. Nawet przy średnich czy na pograniczu niskich stanów wody, wszystko będzie w porządku - zapewniła. - Natomiast w przypadku braku, czy długotrwałego braku opadów będziemy mieli do czynienia z gwałtownym obniżeniem się stanu wody, bo nie mamy zasobu wód gruntowych - on jest na niskim poziomie - zaznaczyła hydrolog.
Deszczom winny niż znad Bałkanów
W maju nad południową Polską przeszła fala opadów, która doprowadziła do lokalnych podtopień i podniesienia stanu wód w rzekach ponad stany alarmowe. Deszczową pogodę przyniósł niż atmosferyczny z centrum nad Bałkanami. Tam w wyniku powodzi najbardziej ucierpiały Bośnia i Hercegowina oraz Serbia. Polska straż pożarna w ramach pomocy międzynarodowej wysłała na Bałkany oddziały ratownicze.
Autor: kt/map / Źródło: PAP