Blisko 50 tysięcy osób ucierpiało przez gwałtowne ulewy związane z porą deszczową, która nastała właśnie w Peru. Położone na południowym zachodzie kraju regiony Arequipa i Ica zmagają się z powodziami i osunięciami gruntu. Gwałtowne zjawiska doprowadziły do śmierci sześciu osób.
Rozległe obszary regionu Arequipa zostały zalane w piątek po tym, jak w ciągu zaledwie kilku godzin spadło tam 120 l deszczu na metr kwadratowy. Na skutek ulew wystąpiły z brzegów lokalne rzeki, pozbawiając całego dobytku wiele rodzin.
- Jestem samotną matką. Spójrzcie na moje dzieci, córka jest przerażona. Spaliśmy na zewnątrz, wszystkie moje rzeczy zostały zniszczone. Nie mam nic, nawet talerza - opowiadała jedna z poszkodowanych kobiet.
Zniszczone drogi i tysiące budynków
Według lokalnych władz ulewy i powodzie dotknęły około 50 ty. mieszkańców regionów Arequipa i Ica. Dotychczas odnaleziono sześć ofiar śmiertelnych. Jak szacuje peruwiańska obrona cywilna, zniszczone lub uszkodzone zostały tysiące budynków.
Ulewy spowodowały także osunięcia gruntu, które zniszczyły niektóre odcinki dróg. Nad ich odbudową i oczyszczeniem pracują już służby. Na zalanych obszarach został ogłoszony stan wyjątkowy.
Władze obiecują pomoc
Poszkodowane tereny odwiedził premier Juan Jimenez. Jak powiedział, przyjechał do Arequipa w imieniu prezydenta Ollanty Humali, który otrzymuje dokładne raporty o sytuacji w poszkodowanym regionie. Minister obrony Pablo Cateriano oświadczył z kolei, że szefowie różnych resortów peruwiańskiego rządu obradują wspólnie nad zapewnieniem pomocy ofiarom powodzi.
Intensywne ulewy występują w Peru w związku z porą deszczową, która zaczyna się tam w lutym.
Autor: js / Źródło: Reuters TV