Mimo gęstej mgły i dużego zachmurzenia, trzech astronautów z załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej bezpiecznie wylądowało w sobotę rano na kazachskim stepie. Właśnie ze względu na złą pogodę spędzili w Kosmosie jeden dzień więcej, niż planowano. Do pozostającej na ISS trzyosobowej załogi pod koniec miesiąca dołączą nowi astronauci.
Choć najbliższy tydzień ma być raczej zimowy, to czeka nas stopniowe ocieplenie. Synoptyk TVN Meteo zapowiada, że do końca miesiąca będziemy mieć do czynienia z przedwiośniem. Zdradza też wstępne prognozy na Wielkanoc: termometry mają wskazać wiosenne wartości.
Dziś zaczynają się świetne warunki do obserwacji komety C/2011 L4 PanSTARRS. Zaświeci ona wyjątkowo jasno niedługo po zachodzie słońca. Możemy liczyć na świetne warunki obserwacji, bo – jak informuje synoptyk TVN Meteo - niebo będzie niemal bezchmurne.
W weekend śnieżny front nie będzie nam już dokuczał. Jak wynika z prognozy pogody, będziemy dziś cieszyć się czystym niebem i słońcem. Jednak temperatury nie pozwolą jeszcze zapomnieć o zimie - termometry pokażą zaledwie od -4 do 2 st. C.
Piątkowe obfite opady śniegu doprowadziły do fatalnej sytuacja na drogach południowo-wschodniej Polski. Wiele dróg jeszcze wieczorem tego dnia było nieprzejezdnych. Na niektórych odcinkach kierowcy musieli zakładać łańcuchy na koła.
No i stało się. Zgodnie z zapowiedzią meteorologów w Moskwie intensywnie pada od kilku dni. Na nadmiar pracy narzekają drogowcy, których mobilizację ogłosił kilka dni temu mer miasta. Z intensywnych opadów nic z kolei nie robią sobie moskwianie, którzy uważają, że to idealne pożegnanie zimy.
Śnieg sparaliżował w piątek ruch lotniczy. Lotniska w Lublinie i Rzeszowie zostały zamknięte. Samoloty były przekierowywane do innych miast. Zima dała się też we znaki kierowcom i pieszym w całej południowo-wschodniej Polsce.
We Lwowie w ostatnich dwóch dniach spadło prawie tyle śniegu, ile wynosi miesięczna norma. Nie działa komunikacja miejska oraz lotnisko. W obwodzie lwowskim śnieżyce uszkodziły linie energetyczne. Bez prądu pozostaje ponad 60 miejscowości.
Zima pozbawiła prądu 60 tys. Węgrów. W niektórych częściach kraju zaspy sięgają trzech metrów. W celu ratowania kierowców wojsko wysłało na drogi czołgi i transportery. Z powodu przeciążenia internetu informacjami o wypadkach i awariach przestały działać niektóre strony. Trudna sytuacja pogodowa panuje też na Słowacji.
Śnieg sparaliżował w piątek znaczne obszary Węgier. W ośmiu komitatach obowiązuje czerwony, najwyższy alert pogodowy. Przez niesprzyjającą aurę setki kierowców nocowały na drogach, a rząd musiał wprowadzić zmiany w obchodach święta narodowego. Do końca dnia pogoda na pewno się nie poprawi - przewidywane są dalsze opady śniegu, a także podmuchy porywistego wiatru.
- Tragedia po prostu - mówią mieszkańcy Lublina, żaląc się na pogodę. Zarówno nocą, jak i w godzinach porannych południe i południowy wschód kraju zasypało. Intensywne opady utrzymują się nadal. Źle jest także na drogach Rzeszowszczyzny.
Zakopianka już przejezdna dla ciężarówek. Do wczesnych godzin popołudniowych na drodze występowały poważne utrudnienia. Choć warunki pogodowe nadal są fatalne, ruch został wznowiony.
Udało się uwolnić 55 pasażerów uwięzionych w autokarze na A4. Pojazd, którym jechali wpadł w poślizg i oparł się o barierę blokując wyjście. Po 3,5 godzinach turyści odjechali autokarem zastępczym.
Ilość śniegu w polskich górach jest tak duża, że poważnie wzrosło zagrożenie lawinowe. Jak ostrzegają ratownicy: wyjście w Tatry, Beskidy lub Bieszczady może być w najbliższym czasie niebezpieczne.
- Przy tak zawrotnej szybkości opór powietrza jest niewiarygodny. Powietrze chce rozdzielić każdą część naszego ciała - opowiada w rozmowie z tvnmeteo.pl Jędrzej Dobrowolski, najszybszy polski narciarz. W następny weekend spróbuje pobić na Kasprowym Wierchu rekord sprzed 34 lat.
Piątek jeszcze będzie zimowy. Lokalne opady śniegu, związane z frontem atmosferycznym, mogą być intensywne, a porywisty wiatr może prowadzić do zawieruchy. W najcieplejszym regionie Polski odnotujemy maksymalnie 0 st. Celsjusza.
Domom, które uszkodziła ubiegłotygodniowa burza śnieżna w Plum Island (Massachusetts), zagrażają teraz wdzierające się na ląd fale. Mieszkańcy gotowi są łamać prawo, by chronić swój dobytek.
Ekstremalne warunki pogodowe na Azorach. Pogoda na portugalskich wyspach załamała się już w środę, przez co doszło do dwóch osunięć się ziemi. W jednym z nich zginęły trzy osoby. Ulewy spodziewane są także w czwartek i piątek.
W czwartek pogoda podzieli kierowców niemal po równo. Warunki drogowe w północno-zachodniej części kraju będą utrudnione wyłącznie przez błoto pośniegowe. Znacznie trudniej - przez zawieje i zamiecie - jeździć będzie się w południowo-wschodniej Polsce, co obrazują zdjęcia z wypadku na Podkarpaciu.
Za nami niezwykle mroźna noc i poranek. W Olsztynie temperatura spadła aż do -25,2 st. Celsjusza! W godzinach porannych najzimniej było na Kujawach i na zachodzie kraju, gdzie wyż przyniósł bardzo niskie wartości na termometrach. Dużo cieplej po drugiej stronie frontu rozpościerającego się od Białegostoku po Wrocław. Na przykład w Krakowie tylko -4 st. C.
Policzono wilki na Warmii i Mazurach. W dwóch tamtejszych puszczach, a także w przylegających do nich lasach, żyje 150 osobników. To oznacza, że drapieżniki czują się w regionie bardzo dobrze.
Weekend zapowiada się zimowo. Choć wiosna tuż-tuż, najbliższe dni w dużej części kraju upłyną pod znakiem opadów śniegu, miejscami intensywnych. Zmiana pogody rysuje się dopiero na początku przyszłego tygodnia.
Zima pożegna się z nami w wielkim stylu. Choć kalendarzowa wiosna juz za tydzień, noce poprzedzające jej nadejście dadzą nam jeszcze popalić. Przed 21 marca temperatura spadnie nawet do -21 st. Celsjusza.
Porywisty wiatr, mocno ograniczona widzialność, nieustające dostawy śniegu, zagrożenie lawinowe, mróz. W Bieszczadach, jak informuje GOPR, panują trudne warunki turystyczne.