Zachodnia część USA od kilku dni znowu płonie. Szczególnie trudna sytuacja panuje w stanie Waszyngton, gdzie - jak dotąd - spłonęło kilkadziesiąt domów oraz ponad 8 ha lasów i zarośli. Według oficjalnych danych napędzane suszą i gorącem pożary zdążyły strawić w tym roku prawie 2,5 mln ha terenów zielonych. To obszar porównywalny do powierzchni woj. warmińsko-mazurskiego.

Skandynawię obejmuje wyż. Pozostałą część Europy zalegają układy niżowe.

Opady deszczu i niekorzystne warunki biometeo dadzą się we znaki zmotoryzowanym na wschodzie. Także w kilku innych częściach kraju pogoda nie dopisze kierowcom. Słonecznej i suchej aury spodziewać się powinni tylko zmotoryzowani z zachodu.

Wschód kraju będzie w środę chłodny i mokry, zachód - wprost przeciwnie. Najcieplejszy będzie Dolny Śląsk, gdzie słupki rtęci wskażą 24 st. Celsjusza.

Strażakom udało się opanować ogień w większości miejsc na hiszpańskiej Gomerze, od ponad tygodnia nękanej pożarami. Do domów mogła wrócić większość z ewakuowanych 5 tys. mieszkańców. Płoną jeszcze trudno dostępne obszary w północnej części wyspy.

W środę bardziej zadowoleni z pogody będą wypoczywający nad morzem niż nad jeziorami. Choć przez część Wybrzeża mogą przechodzić przelotne opady, pokaże się tam też słońce, nie przebije się ono natomiast przez chmury na Mazurach. W tym regionie będzie deszczowo i dość chłodno.

Uważa się powszechnie, że woda to związek chemiczny niezbędny żywym organizmom do życia. Francuskim i brytyjskim badaczom udało się jednak udowodnić, że pewne budujące świat ożywiony białko, które zawiera wodę, może doskonale funkcjonować i bez niej.

We wtorek na Hali Izerskiej odnotowano rekord zimna. O godzinie 05.30 rano temperatura spadła do - 1,7 st. C.

Synoptyk inaczej postrzega czas i pogodę. Nie zaskakuje mnie nieuchronność letnich burz, pochmurność układów niżowych, odczucie chłodu podczas wietrznej pogody. Natomiast ciągłe zaglądanie w przyszłość sprawia, że często myślę o pogodzie prognozowanej.

W najbliższych dniach życie alergików uprzykrzy m.in. bylica, która znajduje się właśnie w szczycie swojego sezonu pylenia. Mocno we znaki nadal dawać się będą grzyby zarodnikowe: Alternarium i Cladosporium.

Pracownicy filipińskiego biura meteorologicznego rozpoczęli we wtorek akcję protestacyjną, domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń. Obiecali jednak Filipińczykom, że nie przerwą swojej pracy. Taka decyzja mogłaby być tragiczna w skutkach dla zmagającego się z powodzią kraju.

Japońscy naukowcy zauważyli szereg anomalii u motyli w okolicach Fukushimy, gdzie w marcu 2011 roku doszło do katastrofy w elektrowni jądrowej. U zbadanych osobników odnaleziono m.in. zniekształcone skrzydła, oczy i czułki.

We wtorek rano zachodnia Japonia znalazła się pod wodą. Dwoje ludzi zaginęło, a komunikacja miejska przestała funkcjonować, kiedy Japończycy wybierali się do pracy. Tysiące mieszkańców Osaki zostały uwięzione na zalanych stacjach metra. - Czegoś takiego nie widziałem przez ostatnich 70 lat - podsumował opady jeden z sędziwych mieszkańców miasta.

Pod koniec lipca południe Korei Północnej zalała wielka woda. W ciągu zaledwie 24 godzin powódź pozbawiła życia co najmniej 20 osób, raniła ponad 100 oraz zniszczyła około pięciu tysięcy domów. Prowincja Songchon, która ucierpiała najmocniej, jak dotąd nie poradziła sobie z jej skutkami. Lokalne drogi nadal toną w wodzie i błocie, przez co nie można ruszyć z odbudową.

Gigantycznego pytona birmańskiego - samicę w ciąży - schwytano i zabito w jednym z parków narodowych amerykańskiego stanu Floryda. Przedstawiciele tego gatunku nie należą do fauny USA, jednak za sprawą prywatnych hodowców węże rozpanoszyły się w okolicy. Amerykańscy badacze ostrzegają: ich obecność jest niebezpieczna, ponieważ potrafią zjeść wszystko, co stanie na ich drodze.

U wybrzeży Filipin powstała nowa burza tropikalna. Kai-tak, bo tak nazwano zjawisko, przybiera na sile i w czwartek może dotrzeć do wybrzeży Chin.

Wichura, która przeszła w niedzielę przez północną część amerykańskiego stanu Teksas, zniszczyła co najmniej 15 samolotów stojących na miejscowym lotnisku. Wiatr był tak silny, że rzucał mniejszymi jednostkami o asfalt, a także wyrywał dachy i powalał ściany budynków portu lotniczego.

Aż 7,7 st. w skali Richtera wynosiła siła trzęsienia ziemi, które we wtorek miało miejsce na Morzu Ochockim pomiędzy Rosją a Japonią - podali amerykańscy geolodzy z USGS. Wstrząsy były odczuwalne na japońskich wyspach Hokkaido i Honsiu.

We wtorek popada - miejscami tak mocno, że spod kół kierowców będzie bryzgać woda. Ponieważ mokra nawierzchnia oznacza niebezpieczeństwo wpadnięcia w poślizg, radzimy: zachowajcie wzmożoną czujność.

Intensywnych opadów deszczu we wtorek spodziewamy się na wschodzie i na południowym wschodzie Polski. Na pozostałym obszarze kraju opady nie będą już tak intensywne. Termometry wskażą zaledwie 14-23 st. Celsjusza.

We wtorek należy przygotować się na intensywne opady. Najwięcej deszczu spadnie w centrum oraz na wschodzie kraju. Według synoptyków, przewidywana suma opadów może wynieść w niektórych miejscach nawet 70 l/mkw.

Trwa walka z pożarami lasów na Wyspach Kanaryjskich i w kilku innych regionach Hiszpanii. Ewakuowano ponad 5 tys. osób. W wyniku odniesionych obrażeń zmarło dwóch strażaków, którzy wcześniej brali udział w gaszeniu pożarów w lasach w południowo-wschodniej części kraju.

Deszczowa aura doskwiera nie tylko mieszkańcom Polski. Jak się okazuje, opady i chmury to ostatnio norma w hiszpańskiej La Corunii.

Tylko nad kilkoma polskimi kurortami północy i północnego wschodu zaświeci słońce. Promienie z trudem będą przebijać się przez gęste chmury. W wielu miejscach - m.in. w Augustowie - można się spodziewać deszczu.

Kolejny z satelitów europejskiego systemu nawigacji satelitarnej Galileo dotarł właśnie do Europejskiego Portu Kosmicznego w Gujanie Francuskiej, gdzie będzie przygotowywany do startu.

Deszcz spadających gwiazd za nami. W nocy z niedzieli na poniedziałek aktywność roju Perseidów osiągnęła apogeum i w ciągu godziny można było zobaczyć nawet 70 jasnych rozbłysków na nieboskłonie. Zobacz niezwykłe nagrania zarejestrowane przy tej okazji.

W najbliższych dniach pogoda najbardziej dopisze mieszkańcom Polski zachodniej, gdzie będzie najcieplej i najpogodniej. Wszystko za sprawą niżu "Wilma" z centrum na pograniczu Ukrainy i Białorusi. Nie unikniemy deszczu. Poza wtorkiem opady nie będą jednak miały intensywnego charakteru.

Za sprawą globalnego ocieplenia pasożyty będą stawały się coraz bardziej żywotne i dokuczliwe - ustalili amerykańscy naukowcy. Zauważyli taką tendencję dzięki wynikom badań nad żabami drzewnymi z Kuby, które zostały zainfekowane pewnym pasożytem i wystawione na zmiany temperatury.

Wenus i Księżyc - dwa najjaśniejsze po Słońcu obiekty na naszym niebie - już we wtorek zabłysną obok siebie. To efektowne spotkanie będziemy mogli obserwować około godz. 3.00 nad ranem.

"Łowcy Huraganów", grupa doskonale wyszkolonych pilotów pracujących dla NOAA, to ludzie, przed którymi stawia się ekstremalnie trudne zadanie: lot w samo serce huraganu. W okresie od czerwca do października, kiedy w USA trwa sezon huraganów, zbierają dane, dzięki którym można m.in. przewidzieć ścieżkę niszczycielskiego żywiołu.