W wielu kurortach na świecie turystów czeka piękna i upalna pogoda. Burze prognozowane są w Chorwacji, Indonezji i nad Zatoką Meksykańską. Najupalniej będzie w Izraelu, termometry wskażą tam 45 st. C w cieniu.

Ledwie rozpoczął obserwacje, a już odkrył siedem nieznanych dotąd galaktyk karłowatych. Astronomowie z Uniwersytetu Yale mogą być zadowoleni z debiutu teleskopu Dragonfly skonstruowanego przez nich z kilku teleobiektywów fotograficznych. Ich badania mogą się przyczynić do otwarcia nowego rozdziału w astronomii, bo niewykluczone, że niewidoczne wcześniej "kosmiczne niespodzianki" zwiastują odkrycie nowej klasy obiektów kosmicznych.

Synoptycy informują o wyładowaniach atmosferycznych na zachodzie i południu kraju. Grzmi w województwach: lubuskim, dolnośląskim, opolskim i śląskim. Na razie suma opadów wynosi do 10 l/mkw., jednak Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu ostrzega, że może spaść do 45 l/mkw. deszczu. Od wschodu zbliża się kolejna strefa burz.

W ciągu następnej doby Polska dostanie się pod wpływ niżu znad Podlasia i związanego z nim frontu atmosferycznego.

Mieszkańcy Japonii zmagają się z falą upałów. Oblężenie przeżywają miejskie parki, skwery i kurtyny wodne. Wysokie temperatury pozostawił po sobie tajfun Neoguri.

Według doniesień mediów susza, jaka panuje w Korei Północnej od marca, spowodowała ogromne straty w rolnictwie. Popękały m.in. gleby na polach ryżowych. Jak podaje państwowa agencja prasowa Korei, jest to najgorsza susza od ponad dziesięciu lat.

W Orchowie (woj. wielkopolskie) na jednym z przydrożnych pól znów pojawiły się kręgi w zbożu. Mają około 30 metrów średnicy i - według mieszkańców gminy - pojawiły się jednej nocy. - Jest w nich siła magnetyczna, różdżka ciągnie w dół - mówi urzędniczka, a pan Jerzy ripostuje: straty są, tego się nie da wymłócić, za duże.

310 tys. worków z piaskiem napełnili w ciągu czterech dni mieszkańcy kanadyjskiej prowincji Manitoba. Wspomagali ich żółnierze. Taką mobilizację wymusiły ulewy, które spowodowały groźne wezbranie rzeki Assiniboine. Władze prowincji ogłosiły stan nadzwyczajny w związku z zagrożeniem rozległymi powodziami.

Im jest cieplej, tym do szpitala zgłasza się więcej osób chorych na kamicę nerkową. Lekarze z USA przebadali kilkadziesiąt tysięcy Amerykanów. Okazało się, że gdy temperatura w ciągu dnia wzrosła co najmniej o 10 st. C, wzrosło też ryzyko wystąpienia kamieni nerkowych u mieszkańców Atlanty, Chicago, Dallas i Filadelfii. Nieco inaczej jest w przypadku mieszkańców Los Angeles.

Do końca drugiej dekady lipca stężenie pyłku roślin będzie utrzymywało się na stałym poziomie, zależnym jedynie od warunków pogodowych. W czasie opadów deszczu i bezpośrednio po nich (od 30 minut do godziny) powietrze będzie wolne od pyłku roślin.

Amerykanie zmagają się z wyjątkowo niebezpieczną pogodą. W USA pojawiają się burze, tornada i inne gwałtowne zjawiska atmosferyczne. W ostatnim czasie żywioł pochłonął kilka ofiar śmiertelnych. Odnotowano również ogromne szkody, a wielu ludzi straciło cały dobytek życia.

Polska znajduje się pod wpływem niżu znad Rumunii.

Nad środkową częścią Europy zalega niż, który przynosi do Polski opady deszczu oraz burze. W weekend przelotnie popada zwłaszcza na wschodzie kraju. Mieszkańcy Polski zachodniej nie powinni narzekać na pogodę. W tej części kraju powinno być pogodnie i słonecznie.

Pogoda nie będzie łaskawa dla kierowców. Na drogi przeważającej części kraju spadnie deszcz. Możliwe, że pojawią się burze, dlatego lokalnie warunki do jazdy będą nie najlepsze.

W piątek pogoda dopisze mieszkańcom północnych regionów Polski. Tam pojawi się sporo słońca. W pozostałych częściach kraju niebo będzie się chmurzyć. Niewykluczone, że popada i zagrzmi. Będzie ciepło, ale już nie upalnie. Słupki rtęci powędrują maksymalnie do 27 st. C.

Niezwykle rzadkie zjawisko tzw. iryzacji, czyli opalizujących chmur uchwycił w obiektywie Oleg Bartunov w Nepalu. Fotografia przedstawia przypominającą masę perłową chmurę wiszącą tuż nad jednym z himalajskich szczytów. Zdjęcie jest tak wyjątkowe, że amerykańska agencja kosmiczna NASA opublikowała je na swojej stronie internetowej.

- Zarejestrowany przez sondę Voyager "dźwięk dzwoneczka" jest dowodem, że sonda przekroczyła granice Układu Słonecznego i znajduje się obecnie w "rzadkiej zupie naładowanych cząsteczek" - twierdzą naukowcy NASA. Dowodem są dokonane przez instrumenty pokładowe pomiary "fal tsunami", wywołane przez serię erupcji na powierzchni Słońca.

W piątek turyści wypoczywający na łonie natury górskiej lub w krainie tysiąca jezior mimo dzielącej ich odległości będą solidarnie moknąć. W obu regionach synoptycy spodziewają się ponadto burz. Z kolei nad Bałtykiem na całej długości wybrzeża dominować ma słońce.

W kurortach hiszpańskich i portugalskich słońca nie zabraknie. Podobnie ma być w Egipcie, Izraelu czy na Bali. W tych kurortach odnotujemy wysokie temperatury. Jednak nie wszędzie pogoda będzie rozpieszczać. Opady deszczu i burze prognozowane są m.in. we Francji czy Chorwacji.

W Chinach może stanąć składająca się z dwóch wież budowla służąca do oczyszczania powietrza i wody. Autorami tego pomysłu są brytyjscy naukowcy. Zaproponowali stworzenie budynków, które mają oczyszczać powietrze i wodę w Wohan. Jeśli projekt uda się zrealizować, powstanie najwyższy budynek na świecie. Ma być wyższy od obecnego lidera - Burdż Chalifa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - o prawie 200 metrów.

Pocąc się, schładzamy nasz organizm i zabezpieczamy się przed przegrzaniem. Zapewniają nam to gruczoły potowe. Większość zwierząt ich nie posiada, chłodzą się w zupełnie inny sposób. Każdy gatunek posiada swój system kontroli temperatury.

Bóle reumatyczne w krzyżu to jedna z najczęstszych i najdokuczliwszych dolegliwości. Australijscy naukowcy wykazali, że nie są one wcale powiązane z warunkami pogodowymi takimi jak temperatura, wilgotność, ciśnienie powietrza, kierunek wiatru i opady.

Meksykańskie miasto Puebla we wtorek nawiedziło gradobicie, któremu towarzyszyły ulewne deszcze. Grad wielkości orzecha włoskiego pozrywał liście z drzew, pozostawiając po sobie jesienny krajobraz.

W środę aż do północy strefa silnych burz przeszła przez niemal całą Polskę. Miejscami burzom towarzyszyły intensywne opady gradu. Prędkość wiatru w porywach dochodziła do 70 km/h.

Nadleśnictwo Komańcza wypowiedziało wojnę barszczowi Sosnowskiego. Przez kolejne dwa lata leśnicy wspólnie z gminami z powiatu sanockiego będą ograniczać rozprzestrzeniania się tego chwastu. Na projekt przeznaczono 15 tys. zł.

- Tylko cudem uniknęliśmy śmierci - mówił w środę wieczorem jeden z mieszkańców Warszawy po tym, jak omal nie spadło na niego drzewo powalone przez silny wiatr. Podobnych przypadków było wiele w całym kraju. Wszystko za sprawą nawałnic, jakie przetoczyły się przez centralną, południową i zachodnią część kraju.

Naukowcy postanowili sprawdzić, w jaki sposób poruszał się przodek współczesnych pająków. Przy użyciu dobrze zachowanych skamieniałości i programu komputerowego stworzyli animację pajęczaka, który chodził po naszej planecie około 400 mln lat temu.

Nawałnice szaleją nad Japonią. Związane są one z cylkonem Neoguri, który mimo tego że osłabł, nadal stwarza zagrożenie. W środę wieczorem doprowadził na przykład do zejścia lawiny błotnej. Jedno z takich osuwisk pochłonęło ofiarę śmiertelną.

Prognoza pogody pokazuje, że dopiero w poniedziałek wszystkim nam dane będzie cieszyć się spokojną, bo pozbawioną burz, aurą. Wynika z niej też, że w nadchodzących dniach temperatury lekko się obniżą, pozwalając odpocząć od upału, ale wciąż cieszyć się ciepłem.

W czwartek pogoda nie wszystkim dopisze. Słonecznie przez cały dzień będzie jedynie w północnych regionach kraju. Sporo wilgoci w powietrzu, w połączeniu z dość wysoką temperaturą, sprawi, że meteopaci nie będą czuć się najlepiej.