pogoda

pogoda

Burze są jeszcze młode i "trwają krótko jak majowa miłość"

Zakończył się weekend majowy, dla wielu będący nieformalną inauguracją sezonu letniego z wycieczkami w naturę, otwieraniem letnich pokoi na tarasach, grillowania i dłuższych pobytów w ogrodzie czy na działce. Pogoda była trochę kapryśna na wschodzie, południu i w centrum kraju. Ale narzekać nie można, było bowiem wiosennie z całym urokiem chłodnych jeszcze, ale rozśpiewanych poranków i dość ciepłymi popołudniami tam, gdzie świeciło słońce.

Majowa aura potrafi być kapryśna

Pogoda w maju to wielka niewiadoma. Może być to bardzo ciepły albo bardzo zimny miesiąc, co doskonale widać w rekordach temperatury. Cokolwiek w majowej aurze ma się wydarzyć, zawsze mamy nadzieję na optymistyczną wersję, czyli na sporo słońca i ciepła. Jak będzie w tym roku? Prognozy są optymistyczne.

Teraz płacimy haracz za ciepłą zimę. A co z latem? Może być kapryśne

"Skąd tak zimno wiosną? Płacimy haracz za ciepłą zimę. Przypominam, że grudzień i styczeń były według wyliczeń NASA jednymi z najcieplejszych w historii pomiarów meteorologicznych. Od grudnia do lutego nad kontynentem europejskim przemieszczały się potężne, deszczowo-śnieżne i wietrzne niże" - pisze dla nas synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.

Mokra nawierzchnia utrudni jazdę

W ciągu najbliższych godzin aura da się we znaki zmotoryzowanym w wielu regionach kraju. Lokalnie spadnie do 15 l/mkw. deszczu, przez co drogi będą bardzo śliskie. Mogą też występować burze.