Do Polski cały czas napływa chłód, jednak już za kilka dni zrobi się cieplej. Wszystko za sprawą powietrza z południa, które wyprze zimno z naszego kraju.
W sobotę o poranku w Kielcach i na południu kraju termometry wskazywały -4 stopnie. - Mamy dzisiaj zimny poranek - mówi prezenter TVN Meteo Tomasz Wasilewski.
W ciągu dnia temperatura będzie dodatnia (od 6 do 12 st. C), jednak silniejszy wiatr sprawi, że ta odczuwalna będzie o około 5 stopni niższa.
Wyż z niżem sprowadzają chłód
- Ważny teraz dla naszej pogody jest wyż, który znajduje się nam Morzem Północnym, między Wielką Brytanią a Skandynawią. Ten wyż razem z rosyjskim niżem tak współpracują, że napływa do nas zimne powietrze z północy - tłumaczy Wasilewski.
Chłód dociera jednak nie tylko do naszego kraju. Na wschód od naszych granic płynie jeszcze zimniejsze powietrze, przez co, na przykład, w Wilnie prószy śnieg.
Napłynie ciepło
- Ten wyż, który na razie działa na naszą niekorzyść, po swojej zachodniej stronie zaczyna sprowadzać bardzo ciepłe powietrze - mówi prezenter.
To za jego sprawą w sobotę w Londynie będzie 16 st. C, a w Paryżu 17 st. C. Choć obecnie w Polsce panuje chłód, w najbliższych dniach ciepło dotrze także do nas.
- Jest szansa na to, że to ciepłe powietrze, które teraz znajduje się na południowym zachodzie Europy, dalej będzie przemieszczać się w kierunku naszego kraju - mówi Wasilewski. - Ta droga z zachodniej Europy, z Francji, z Wielkiej Brytanii do Polski powinna zając trzy dni - dodaje.
W weekend 20 stopni
W połowie tygodnia w całej Polsce termometry będą wskazywać 16-17 stopni. Jednak to nie jedyne dobre wiadomości. - Pod koniec nadchodzącego tygodnia i w czasie kwietniowego weekendu może być nawet 19-20 stopni - zauważa prezenter TVN Meteo.
- To chłodne powietrze, które teraz jest nad Polską i to zimno, które do nas płynie, będzie wypierane w następnych dniach przez ciepłe powietrze, idące z zachodu, od Atlantyku. Zmieni się cyrkulacja na południowo-zachodnią, na cieplejszą - mówi Wasilewski.
Autor: zupi/rp / Źródło: tvn24