Jeden z najlepszych judoków na świecie, Irańczyk Saeid Mollaei podczas ostatnich mistrzostw świata otrzymał zalecenie od władz w Teheranie, by w półfinale oddać walkę walkowerem. Irańska federacja obawiała się, że w finale sportowiec mógł trafić na izraelskiego zawodnika Sagiego Mukiego. - Usłyszałem, że mam przegrać i zrobiłem tak. Przegrałem, bo sparaliżował mnie strach - wyznał judoka. W ten sposób sport stał się areną zastępczą dla konfliktu, który trwa od dekad, a w ostatnim czasie przybrał na sile. Materiał programu "Epicentrum" TVN24 BiS.