Gaz ziemny

Gaz ziemny

Po porażce gazociągu Nabucco-West, który miał dostarczać azerski gaz do Europy poprzez Bałkany do Austrii, rośnie znaczenie polskiego terminala LNG w Świnoujściu - podało podczas szczytu UE źródło zbliżone do polskiej dyplomacji.

Jeśli ktoś chce w Polsce inwestować miliardy w gaz łupkowy, musi mieć poczucie bezpieczeństwa biznesowego. Minister środowiska albo uzna mentalność nie tylko ekologa, ale też przedsiębiorcy, albo kto inny się tym zajmie - ostrzegł premier Donald Tusk.

Wysokie ceny energii, walka z unikaniem płacenia podatków i sytuacja w ogarniętej wojną Syrii - to tematy kilkugodzinnego szczytu Unii Europejskiej, który rozpoczął się po południu w Brukseli. Premier Donald Tusk już powiedział, że jest zadowolony z propozycji zapisów w dokumencie końcowym szczytu UE na temat gazu łupkowego, który został potraktowany jako szansa i potencjalny element koszyka energetycznego.

Gaz z łupków miał uczynić Polskę potęgą energetyczną i zapewnić dobrobyt na pokolenia. Takie były obietnice polityków jeszcze półtora roku temu. Dziś poszukiwania surowca coraz bardziej zwalniają, a inwestorzy wycofują się. Polski sektor łupkowy to wciąż wielka niewiadoma. Nie wiemy, ile jest tego gazu, bo za mało szukamy. A szukamy za mało, bo brakuje stabilnego prawa i spójnej polityki. A za to już odpowiadają rządzący. Ci sami, którzy stosunkowo niedawno roztaczali przed wyborcami wizję gazowego raju.

- To klasyczny mechanizm rosyjskiej wrzutki - powiedział w "Jeden na jeden" wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, odnosząc się do oświadczenia szefa rosyjskiego Gazpromu Aleksieja Millera, że "istnieje podstawa prawna dla zbudowania Jamału II". Zdaniem Piechocińskiego, ten gazociąg to "rosyjska inicjatywa, bardziej telewizyjno-gazowa niż rzeczywisty projekt".

- Gaz łupkowy mógłby pomóc krajom UE w rozmowach z rosyjskim Gazpromem na temat uzyskania niższych cen na kupowany od niego gaz - powiedział w piątek w Wilnie komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger. Ocenił, że ceny rosyjskiego gazu dla Litwy są zbyt wysokie.

Zysk koncernu Gazprom za 2012 r. wyniósł 1 bln 182 mld 625 mln rubli (28,8 mld euro), co oznacza spadek w stosunku do poprzedniego roku o 10 proc. - poinformowała rosyjska firma. Gazprom opublikował we wtorek wyniki roczne.

Prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa, a także wiceprezes ds. handlu Radosław Dudziński zostali dziś odwołani przez Radę Nadzorczą spółki. - Decyzji nie traktuję, jako merytorycznej oceny mojej pracy - stwierdziła Piotrowska-Oliwa. Jej odwołanie to pokłosie afery z memorandum na budowę drugiej nitki gazociągu jamalskiego.

Flota zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wzbogaciła się nagle o luksusową limuzynę BMW serii 7 xDrive, wartą ponad 450 tys. zł - informuje "Gazeta Wyborcza". Koncern uznał bowiem, że używane od dwóch lat mercedesy klasy E, warte ponad 200 tys. zł za sztukę, nie są dość bezpieczne.

Najpierw premier powiedział, że nie ma żadnego memorandum. Dwa dni później przyznał, że taki dokument jest, ale "nie ma mocy wiążącej". Jednocześnie nie wykluczył, że niektóre jego zapisy są jednak brane pod uwagę. Opozycja już atakuje rząd za zakulisowe rozmowy z Rosją, które mogą osłabić bezpieczeństwo energetyczne Litwy.

Premier Donald Tusk ma dziś na konferencji prasowej odnieść się do raportu o okolicznościach podpisania memorandum gazowego. Według rzecznika rządu Pawła Grasia premier przedstawi wnioski, jakie wyciągnął z tej lektury i ich konsekwencje.

Co zawiera tekst memorandum ws. ewentualnej budowy drugiej nitki Gazociągu Jamalskiego? Czy są tam konkretne stwierdzenia i zobowiązania, czy jest on tylko "teoretyczną analizą"? Próbowaliśmy dowiedzieć się tego w EuRoPol GAZie, PGNiG, Gaz Systemie i ministerstwie skarbu. Bez skutku.