Koncern paliwowy Lotos ma koncesje na wydobywanie ropy i gazu łupkowego z dna Morza Bałtyckiego. Zdaniem ekspertów w najbliższych latach wydobycie tych złóż jest jednak niemożliwe, bo będzie zbyt kosztowne. W dodatku firma nie ma odpowiedniego sprzętu.
Wydobycie gazu czy ropy łupkowej z dna morskiego jest niezwykle kosztowne, nawet kilka razy droższe niż na lądzie. Minister środowiska Maciej Grabowski podkreśla jednak, Lotos ma wieloletnie doświadczenie w wydobyciu węglowodorów, nie tylko na Bałtyku.
Koncesje już są
- Z tego, co wiem, do projektu wydobycia gazu z łupków na Bałtyku spółka podchodzi poważnie. Pytanie oczywiście, w jaki sposób chce prowadzić wiercenia na morzu. Wydaje się, że potencjał spółki jest wystarczający, aby rozpocząć odwierty w poszukiwaniu węglowodorów niekonwencjonalnych na morzu - powiedział minister. Lotos podkreśla, że ma łupkowe koncesje na Morzu Bałtyckim, ale dostępne obecnie na świecie technologie wydobycia spod dna morskiego nie pozwalają na opłacalne prowadzenie eksploatacji takich złóż. - Mimo to specjaliści z Lotos Petrobaltic wykonują na morskich koncesjach łupkowych określone badania, gdyż na tych samych obszarach spółka posiada koncesje na poszukiwanie i wydobycie węglowodorów konwencjonalnych. Podczas wykonywania odwiertów pobierane są również próbki ze skał łupkowych, które trafiają do dalszej analizy. Pamiętajmy, że dziś w Polsce jesteśmy na samym początku poszukiwań węglowodorów w łupkach. Tego typu projekt od chwili nabycia koncesji do rozpoczęcia eksploatacji kosztuje nawet kilka miliardów złotych, z czym związane jest określone ryzyko - poinformował rzecznik spółki Marcin Zachowicz.
Nieopłacalna inwestycja
Także ekspert Instytutu Studiów Energetycznych Paweł Poprawa podkreśla, że gaz i ropa łupkowa na Morzu Bałtyckim występują, ale ich wydobycie jest obecnie nieekonomiczne.
- Nigdzie na świecie nie wydobywa się obecnie gazu i ropy łupkowej z morza, w związku z tym nie ma odpowiedniego sprzętu. Trzeba byłoby stworzyć odpowiedni park technologiczny. Otwór niekonwencjonalny na Morzu Bałtyckim, które jest basenem stosunkowo płytkim, jest cztery razy droższy, niż na lądzie. W najbliższych pięciu-dziesięciu latach możemy zapomnieć o tych złożach. To może być jednak kapitał na przyszłość. Za dziesięć lat wszystko może się zmienić - powiedział. Według niego nawet gdyby Lotos chciał wydać na poszukiwania i wydobycie "fortunę", to nie może tego zrobić, bo nigdzie nie zakontraktuje sprzętu. - Po prostu ten sprzęt nie istnieje - dodał.
Jak to działa?
Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Metoda polega na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, co powoduje pęknięcia w skałach, dzięki czemu gaz wydobywa się na powierzchnię ziemi. Grupa Lotos (do 2 czerwca 2003 roku Rafineria Gdańska) zajmuje się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej, jak również jej przerobem i sprzedażą produktów naftowych.
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP