Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w piątek, że amerykański gaz z łupków może być alternatywą dla dostaw gazu z Rosji do krajów UE. Zaznaczyła jednocześnie, że USA muszą najpierw wybudować infrastrukturę umożliwiającą eksport. Z kolei szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy dodał, że ułatwienia importu gazu z Ameryki Północnej powinny zostać włączone do negocjacji umowy handlowej z USA.
- Wiele osób uważa, że jeżeli Amerykanie zdecydują się na eksport surowca może to być ważny element (bezpieczeństwa energetycznego UE) - powiedziała Merkel po zakończeniu unijnego szczytu w Brukseli.
Wtórował jej Herman Van Rompuy. - Powinniśmy też przeanalizować możliwości ułatwienia importu gazu z Ameryki Północnej i zastanowić się, jak można to najlepiej włączyć w negocjacje z USA nad umową o wolnym handlu - mówił szef Rady Europejskiej.
Na drodze do unii energetycznej
Jak powiedział dziennikarzom Van Rompuy, przywódcy państw unijnych zlecili Komisji Europejskiej przygotowanie planu możliwych działań w sferze współpracy energetycznej, które pomogłyby UE zmniejszyć uzależnienie od importu energii. - Dziś wysłaliśmy jasny sygnał, że Europa wrzuca wyższy bieg, jeśli chodzi o ograniczenie naszej zależności energetycznej, szczególnie od Rosji - powiedział szef Rady Europejskiej na konferencji prasowej. - To ma szczególnie znaczenie w kontekście kryzysu na Ukrainie - dodał. Z Rosji pochodzi obecnie około jednej trzeciej ropy i gazu, zużywanego w UE. Niektóre kraje są jednak w 100 procentach uzależnione od importu rosyjskiego gazu. - Czas, abyśmy szli w kierunku unii energetycznej - podkreślił Van Rompuy. - Jeśli nie zaczniemy działać dziś, to do 2035 roku będziemy zmuszeni importować z zewnątrz nawet 80 procent gazu i ropy - dodał. Według Van Rompuya uzgodniono m.in. konkretne kroki dotyczące przyspieszenia budowy gazowych i elektrycznych połączeń między krajami UE, ale także połączeń z krajami trzecimi, aby solidarnie reagować na nagłe zakłócenia w dostawach energii w poszczególnych państwach.
Celem jest, by do końca 2015 roku wszystkie kraje Unii były włączone w europejski system sieci przesyłowych. UE zamierza dalej wspierać rozwój tzw. korytarza południowego, czyli dróg dostaw surowców z rejonu Morza Kaspijskiego, w tym nowych dróg przez wschodnią Europę.
Unia rozgląda się na boki
Kraje UE zapowiedziały też prace nad dywersyfikacją źródeł dostaw oraz rozwojem nowych źródeł, zwłaszcza odnawialnych i zasobów własnych, przez co rozumie się m.in gaz łupkowy. UE postara się również ograniczać zużycie energii. Potwierdzono zamiar dokończenia budowy wewnętrznego rynku energii do końca 2014 roku. Państwa Unii powinny też lepiej ze sobą współpracować przy zawieraniu kontraktów na dostawy surowców energetycznych. - To wszystko może zwiększyć naszą siłę przetargową - ocenił Van Rompuy.
Autor: rf/klim/ / Źródło: PAP