- Coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy. Jak wiadomo, Rosja odcinała gaz w przypadku Polski już osiem razy i bez żadnego ostrzeżenia. Tym razem Federacja Rosyjska postanowiła zagrać w otwarte karty i uprzedzić o tym, że taki fakt nastąpi. Nikt nie miał wątpliwości, że tak będzie - powiedział w piątek w TVN24 Biznes i Świat były wiceminister środowiska Piotr Woźniak.
Komisja Europejska oświadczyła w piątek, że oczekuje od Rosji poszanowania zobowiązań w sprawie dostaw gazu, i przestrzegła przed używaniem surowców jako narzędzia polityki. - W interesie nas wszystkich jest to, aby energia nie była wykorzystywana jako narzędzie polityki - powiedziała w piątek rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen, komentując list prezydenta Rosji Władimira Putina do przywódców 18 krajów europejskich, w którym zwraca on uwagę na krytyczną sytuację związaną ze skumulowaniem ukraińskiego długu za gaz.
W swoim liście prezydent Putin ostrzegł, że Gazprom może być "zmuszony do przejścia na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą, a w przypadku naruszenia warunków płatności całkowicie lub częściowo przerwać dostawy gazu".
Bez wyjścia?
Piotr Woźniak zaznaczył, że wobec decyzji Rosji o odcięciu dostaw gazu Unia Europejska "dysponuje jednym instrumentem formalnym". - To jest dość słabe narzędzie i nazywa się grupa koordynacyjna gazowa, która w razie zagrożenia powinna się zebrać i ustalić jakie środki należ podjąć. Do tej pory komisja się ociągała - podkreślił Woźniak.
I dodał: - Należy liczyć się z tym, że nastąpią przynajmniej próby z udziałem niektórych państw europejskich, które niewiele pomogą. Jeśli w stosunkach między Ukraina a Rosją wejdzie w życie mechanizm przedpłaty, to to jest pułapka. Każda przedpłata pójdzie na poczet długu, który już jest - ostrzegł były wiceminister. - Prezydent Putin zakłada taki scenariusz, że tranzyt będzie się odbywał w sposób niezakłócony, a odbiory ukraińskie zostaną zmniejszone lub odcięte. Taki scenariusz nie wchodzi w rachubę z różnych powodów, również technicznych. Albo jest pełne zaopatrzenie na Ukrainę i tranzyt, albo obie grupy popytowe są zakłócone - dodał Woźniak.
Autor: mn/klim/ / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat