W zeszłym roku przepadły im "osiemnastki". W tym roku, w miejscach, gdzie mieli bawić się na studniówkach, zorganizowano szpitale tymczasowe. Tegoroczni maturzyści - nawet ci, którzy planują balować po egzaminie dojrzałości - nie wierzą już, że da się nadrobić to, co zabrała im pandemia. Nie tylko na zdalnych lekcjach, ale i w życiu.