33-latek liczył, że wszystko uda się jakoś ukryć. Kiedy potrącił we Wrześni 82-latkę, zamiast wezwać służby, sam zawiózł poszkodowaną do szpitala. Potem jeszcze tylko szybka zamiana tablic rejestracyjnych i pewnie nikt się o niego nie upomni. Dwanaście godzin później policjanci dotarli do mężczyzny.