Wtorek, 3 listopada Jeszcze nie powstała, a posłowie już się kłócą o każdy jej aspekt. M.in. kto stanie przed komisją do spraw zbadania afery hazardowej. - Jako ostateczność traktuję powołanie przed komisję Donalda Tuska - mówi Jarosław Gowin z PO. - O wezwaniu kogoś przed komisję powinien decydować materiał i wiedza człowieka - ripostował Zbigniew Wassermann z PiS
Po wtorkowej debacie połączonych komisji ustawodawczej i finansów publicznych nad powołaniem komisji hazardowej w programie "24 godziny" rozmawiali Zbigniew Wassermann (PiS), Marek Wikiński (SLD), Eugeniusz Kłopotek (PSL) i Jarosław Gowin (PO).
Bój o nazwiska
- Spotkanie fascynujące, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Bo przez 44 minuty posłowie nie mogli wyłonić przewodniczącego - powiedział o dzisiejszych obradach poseł Wikiński (SLD). Polityk lewicy dodał, że zgodnie z przepisami przewodniczącym połączonych komisji powinien zostać Wojciech Szarama z PiS. Zgodził się z nim polityk koalicji: - Jeśli wykażemy trochę dobrej woli, to szefem tej komisji powinien być szef komisji ustawodawczej - przyznał Eugeniusz Kłopotek z PSL. - Zagrała znów ta nieszczęsna polityka, ponieważ szefem komisji ustawodawczej jest przedstawiciel PiS, a szefem komisji finansów publicznych jest przedstawiciel PO. Wyszło swoje. Platforma chciała mieć przewodniczącego i tak się stało - dodał Kłopotek. Jarosław Gowin (PO) stwierdził zaś, że "zadecydowała naga zasada demokratyczna", bo przewodniczącego połączonych komisji wybrano w głosowaniu.
PSL się chowa
Posłowie spierali się także o innego szefa komisji: przyszłego przewodniczącego komisji hazardowej.
- Naszym kandydatem jest poseł Mirosław Sekuła (poseł PO-red.) - powiedział wprost Gowin. - Do Sekuły mam stu procentowe zaufanie - dodał. PSL z kolei postanowił się wycofać i zrezygnować z wystawiania Józefa Zycha jako kandydata na szefa komisji hazardowej. – Marszałek Zych mógłby gwarantować solidną i konkretną pracę tej komisji. Ale zwyciężyła druga opcja. Nie wystawimy kandydata. To nie nasza wojna. Nie wchodzimy w ogień walki między PO i PiS - skomentował taki krok swojej partii poseł Kłopotek.
Opozycja: PO nie dopuści do przesłuchania Tuska
Poseł Wassermann stwierdził, że proponowany przez PO na przewodniczącego komisji Mirosław Sekuła nie dopuści do konfrontacji między Donaldem Tuskiem, a Mariuszem Kamińskim, byłym szefem CBA. - PO dąży do pełnej dominacji w komisji i odrzucenia wszystkiego, co pomogłoby wyjaśnić rolę premiera Tuska w tej sprawie - mówił Wassermann. - Platforma jest sądem we własnej sprawie - dodał.
W wezwanie przed komisję hazardową premiera Tuska wątpi też Marek Wikiński z SLD. - Sprawa przecieków z Kancelarii Rady Ministrów, która powinna zostać wyjaśniona, została dzisiaj głosami PO odrzucona. Już są wątpliwości prawne, czy będzie można na podstawie zapisów, które są w uchwale (projektu PO - red.), przesłuchać premiera Tuska. One będą zapewne interpretowane na korzyść PO - mówił Wikiński.
PO i PSL: To ostateczność
- Biorę pod uwagę taką możliwość, ale traktuję to jako ostateczność – powiedział Jarosław Gowin o możliwości konfrontacji Tuska z Kamińskim. - Tak samo jak wezwanie przed komisję prezydenta - dodał. Poseł PO tłumaczył, że autorytet premiera i prezydenta "trzeba szanować". Wtórował mu Eugeniusz Kłopotek, ale zaznaczył: - W ostateczności nie można tego scenariusza (powołania przed komisję premiera - red.) wykluczyć.