Wtorek, 31 marca - Radykalna zmiana ustawy o IPN-ie jest konieczna i to wkrótce nastąpi – zapowiedział Stefan Niesiołowski w Magazynie 24 Godziny. – Ta instytucja przekroczyła kolejną granicę – dodał poseł PO. Instytutu bronił Zbigniew Girzyński, który jednocześnie skrytykował byłego prezydenta za słowa o "Instytucie Kłamstwa Narodowego". – Kwaśniewski to znany krętacz i kłamczuszek - stwierdził.
Awantura wokół publikacji Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa. Idea i historia" spowodowała, że gromy krytyki spadły na Instytut Pamięci Narodowej, w którym zatrudniony jest autor książki.
Ostatnimi słowami byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który zaatakował IPN, postulując skończenie z "Instytutem Kłamstwa Narodowego", oburzony był poseł Zbigniew Girzyński. – Pan Kwaśniewski, który skłamał w sprawie swojego wykształcenia, nie powinien oceniać Instytutu. To znany krętacz i kłamczuszek – skrytykował byłego prezydenta poseł PiS.
Reforma IPN nieunikniona?
Z kolei Stefan Niesiołowski nie pozostawił suchej nitki na IPN, podkreślając, że to ta instytucja ponosi odpowiedzialność za kontrowersyjną publikację. Zapowiedział też, że zmiany w niej są nieuniknione. – Trzeba wyrzucić kierownictwo IPN, zmienić jej formułę, bo dotychczasowa została wyczerpana – tłumaczył poseł Niesiołowski.
- To kolejny niedorzeczny z licznych niedorzecznych pomysłów Platformy Obywatelskiej – odparł Zbigniew Girzyński, który w "Magazynie 24 Godziny" bronił instytutu. - IPN jest ogromną polską wartością. Instytucją tworzącą wreszcie prawdziwą historię Polski – tłumaczył poseł PiS.
Stefan Niesiołowski chce natomiast radykalnych zmian w IPN. Zaznacza, że krytyka Instytutu jest jak najbardziej słuszna, bo nie dotyczy tylko ostatnich kontrowersji związanych z publikacją książki o Lech Wałęsie. – Tu nie chodzi tylko o ostatnią książkę. Mówię też o publikacji pana Cenckiewicza oraz wystąpienia kolegium Instytutu. Została przekroczona kolejna granica, tym razem podłości – tłumaczy poseł Niesiołowski.
"Przybudówka PiS-u"
Dlaczego poseł PO krytykuje szefa Instytutu Janusza Kurtykę? – On nawet nie wykrztusił słowa "przepraszam" za książkę, w której Paweł Zyzak obraża bohatera narodowego Polski – tłumaczył poseł PO i dodał, że Instytut powinien "odpowiadać za swojego pracownika", a samą instytucję nazwał "pisowską przybudówką na gruzach IV RP"
Z kolei poseł Girzyński uważa, że IPN nie ponosi żadnej odpowiedzialności za książkę. – Pan Zyzak książkę zaczął pisać przed podjęciem pracy w IPN, a został w Instytucie zatrudniony na stanowisku pracownika ksero – stwierdził poseł PiS.