Dziadkowie zostawili wnuka i poszli na zakupy, matka przypadkowo zatrzasnęła w aucie niemowlę
- Autor:
- eŁKa/gp
- Źródło:
- Policja w Lidzbarku Warmińskim/TVN24
Dziadkowie w samochodzie przed sklepem zostawili pięcioletniego wnuka, bo nie chciał założyć maseczki. Zauważył go przechodzień, który wezwał policję i otworzył auto. W podkarpackim Strzyżowie z kolei kobieta przypadkowo zatrzasnęła swoje czteromiesięczne dziecko w aucie.
Policjanci z Lidzbarka Warmińskiego (woj. warmińsko-mazurskie) otrzymali zgłoszenie o dziecku pozostawionym w samochodzie przed jednym ze sklepów. Zgłaszający zauważył siedzące w aucie kilkuletnie dziecko, które płakało. Sam otworzył drzwi auta, w którym było już bardzo gorąco..
- Skierowany na miejsce patrol ustalił, że dziadkowie pozostawili pięcioletniego wnuka w pojeździe, gdyż ten nie chciał iść do sklepu, ponieważ nie chciał założyć maseczki na twarz - informuje policja.
Dzięki szybkiej reakcji mężczyzny sprawa zakończyła się szczęśliwie.
Nieodpowiedzialnych dziadków dziecka, mieszkańców gminy Lidzbark, policjanci ukarali mandatem.
Niemowlak zatrzaśnięty w nagrzanym aucie
W czwartek rano, 33-letnia mieszkanka powiatu strzyżowskiego powiadomiła, że zatrzasnęła swoją czteromiesięczną córeczkę w samochodzie. Kobieta zaparkowała volkswagena, wyjęła kluczyk ze stacyjki, po czym nieopatrznie położyła kluczyk na siedzeniu. Kiedy wysiadła z auta, centralny zamek zatrzasnął drzwi. W środku zostało niemowlę.
Nie było chwili do stracenia, robiło się coraz cieplej. Przerażona matka wezwała pomoc. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce nie mieli innego wyjścia, jak rozbić jedną z szyb samochodu. Dziecku nic się nie stało i nie wymagało pomocy lekarskiej.
Pamiętajmy - pozostawienie dziecka, osoby starszej, czy zwierzęcia w zamkniętym samochodzie podczas upału, stwarza dla nich śmiertelne niebezpieczeństwo. Wnętrze samochodu rozgrzewa się bardzo szybko i panuje w nim temperatura znacznie wyższa niż na zewnątrz.
Autor:eŁKa/gp
Źródło: Policja w Lidzbarku Warmińskim/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu
Podziel się
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
To nie jest marsz jednej czy drugiej partii politycznej, to jest marsz ludzi, którzy chcą zmiany, którzy chcą normalności, którzy chcą transparentności, chcą europejskości, i chcą przyzwoitości - mówił w "Faktach po Faktach" Tomasz Trela (Lewica), komentując jutrzejszy Marsz Miliona Serc. - Jechałem do was samochodem tutaj i na tej autostradzie dzisiaj to ja miałem wrażenie, że to jest jakieś poczucie narodowego zrywu, pozdrawiali się ludzie z samochodu, trąbili, błyskali sobie światłami, przekazywali sobie serduszka - dodał Bartosz Arłukowicz (Koalicja Obywatelska).
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
Marsz Miliona Serc w Warszawie. "To jest poczucie jakiegoś narodowego zrywu"
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
- Autor:
- ks/ft
- Źródło:
- TVN24
Wydaje mi się, że już powinniśmy przestać prosić. Powinniśmy być traktowani podmiotowo i równoważnie, bo nasze problemy są po prostu ważne - powiedział w TVN24 Łukasz Krasoń, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu, odnosząc się do postulatów osób z niepełnosprawnościami. Gość "Faktów po Faktach" zwracał uwagę, że "wszystkie środki, które idą na dostępność, są albo za małe, albo proces wdrażania pewnych przepisów jest zbyt czasochłonny". - To jest też coś, z czym idę do wyborów, że my już nie mamy czasu czekać - mówił.
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
Osoby z niepełnosprawnościami a nadchodzące wybory. "My już nie mamy czasu czekać"
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
- Autor:
- pp/kab
- Źródło:
- TVN24