Na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej TVP zaplanowanym na 8 czerwca zapadnie decyzja o ponownym zawieszeniu zarządu na trzy miesiące. KRS odrzucił wniosek o zawieszenie zarządu do końca prowadzonego prokuratorskiego śledztwa w związku z jego działalnością.
Krajowy Rejestr Sądowy nie przychylił się do wniosku, by zarząd z Andrzejem Urbańskim na czele pozostawał zawieszony nie do 19 czerwca, ale do czasu zakończenia prokuratorskiego postępowania w związku z działalnością jego prezesów.
Zebranie 8 czerwca
Prezes TVP Piotr Farfał powiedział, że w tej sytuacji prawdopodobnie nie będzie się odwoływał od decyzji KRS. - 8 czerwca odbędzie się zaplanowane jeszcze w maju posiedzenie rady nadzorczej. Od członków rady wiem, że znowu zostanie przegłosowany wniosek o zawieszenie trzech członków zarządu, tym razem już z określeniem statutowego terminu - na trzy miesiące - powiedział Farfał. - Statut nie określa ilości kolejnych zawieszeń, więc mogą być one odnawiane - dodał.
Nie jesteśmy zaskoczeni
Zawieszeni członkowie zarządu TVP podkreślają, że jeśli informacja o decyzji sądu się potwierdzi, nie będzie to dla nich zaskoczeniem. - Zapis w statucie spółki jest jednoznaczny - w prawach członka zarządu można zawiesić jedynie na 3 miesiące - powiedział jeden z zawieszonych Sławomir Siwek. - Nie wykluczam więc, że w tej sytuacji będzie próba spotkania rady nadzorczej i podjęcia kolejnej decyzji o zawieszeniu - dodał.
W świetle decyzji KRS obowiązujący termin zawieszenia Andrzeja Urbańskiego, Sławomira Siwka i Marcina Bochenka mija 19 czerwca.
Złamali prawo?
Na początku maja rada nadzorcza TVP podjęła uchwałę, iż termin zawieszenia zarządu TVP minie dopiero po zakończeniu postępowania prowadzonego przez warszawską prokuraturę w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez trzech zawieszonych prezesów. Prokuratura sprawdza czy nie doszło do przestępstwa w czasie zawierania umowy, którą Urbański, Siwek i Bochenek zawarli 21 grudnia z kancelarią prawną, która reprezentowała ich m.in. na jednej z konferencji prasowych.
Zawiadomienie w tej sprawie złożył prezes TVP Piotr Farfał. Twierdzi on, że umowa została zawarta dwa dni po zawieszeniu trzech członków zarządu przez radę nadzorczą, oraz że poprzez "rażąco wysokie honorarium" dla kancelarii miała narazić telewizję na straty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24