Poparzona Afganka, której pomocy postanowiło udzielić polskie wojsko jest już w Warszawie. Kobieta dobrze zniosła podróż. Do Afganistanu najprawdopodobniej wróci za kilka tygodni. Czekają ją liczne badania, zabiegi i rehabilitacja.
Kobieta we wtorek wieczorem wojskowym samolotem została przetransportowana do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Do Polski przyleciała w towarzystwie męża. Jak poinformowali lekarze, Afganka dobrze zniosła podróż.
"Leczenie będzie skomplikowane"
Prawdopodobnie Hanifa w naszym kraju będzie przebywać kilka tygodni. Najpierw musi przejść szereg badań. Następnie czeka ją skomplikowane leczenie.
- Później rehabilitacja, ale zgodnie z opinią lekarzy tylko tutaj można uratować jej zdrowie, niektórzy nawet mówią, że życie - poinformował rzecznik prasowy dowództwa operacyjnego sił zbrojnych mjr Mirosław Ochyra.
Pobyt i leczenie kobiety opłaca WIM. Jaki to będzie koszt, jeszcze nie wiadomo.
Ranna podczas pieczenia chleba
23-letnia Biba Hanifa została ranna trzy tygodnie temu podczas pieczenia chleba. Jej noga zajęła się ogniem z pieca. Kilka dni temu, bardzo rozległymi poparzeniami trafiła do szpitala polowego w polskiej bazie w Ghazni.
Jednak ze względu na brak profesjonalnego sprzętu jej stan dramatycznie się pogorszył - w nogę wdała się gangrena. Mimo braku procedur dotyczących pomocy dla osób innego niż polskie pochodzenia, nawet jeżeli wiele lat pracują dla naszego wojska, nasze wojsko postanowiło pomóc.
- Minister obrony narodowej Bogdan Klich podjął decyzję o ewakuacji i dalszym leczeniu tutaj w Warszawie, w Wojskowym Instytucie Medycznym - wyjaśnił mjr Ochyra.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24