Do godziny 14 w poniedziałek pierwszą dawką szczepionki na COVID-19 zaszczepionych zostało 475 264 pacjentów, od niedzieli trwają szczepienia drugą dawką – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk. Poinformował, że w poniedziałek do Polski przyleciało 176 tysięcy dawek szczepionki zamiast 360 tysięcy. Zapewnił, że szczepienia seniorów powyżej 70. roku życia zaczną się planowo 25 stycznia. Dodał, że nieco wydłuży się czas szczepień grupy zero.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i rządowy pełnomocnik do spraw szczepień Michał Dworczyk przypomniał na konferencji prasowej, że 25 stycznia rozpoczną się szczepienia seniorów powyżej 70. roku życia – tych, którzy się zarejestrowali. - Na ten moment udało się uruchomić rejestrację terminów w 5593 punktach, mamy ponad 2 miliony terminów, które zostały umieszczone w centralnym kalendarzu szczepień – zaznaczył Dworczyk.
- Jeśli chodzi o zgłoszenia gotowości do szczepienia, to na godzinę 14.00 to było 1 milion 470 tysięcy zgłoszeń wysłanych przez formularz "szczepimy się" i stronę pacjent.gov.pl – poinformował szef KRPM.
Przypomniał, że każda osoba między 18. a 69. rokiem życia, która się zgłasza, dostaje potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia na adres mailowy. - Jak tylko nadejdzie czas grupy wiekowej, do której należy taka osoba zgłaszająca się, wtedy będzie kontakt i pierwszeństwo dla tych osób w zapisie na wolne terminy do szczepień – powiedział Dworczyk.
"Polska została zaskoczona"
Na popołudniowej konferencji prasowej w poniedziałek Dworczyk wskazywał, że Polska, podobnie jak cała Unia Europejska, została pod koniec ubiegłego tygodnia zaskoczona informacją, że koncern Pfizer "praktycznie z dnia na dzień, a właściwie z tygodnia na tydzień zamierza w sposób znaczący obniżyć dostawy szczepionek do wszystkich krajów UE". - Informacje pisemne na temat nowego harmonogramu otrzymaliśmy wczoraj wieczorem dopiero – dodał.
Jak tłumaczył, w związku z tym w poniedziałek w Agencji Rezerw Materiałowych, w Ministerstwie Zdrowia oraz w Narodowym Funduszu Zdrowia trwało "przeliczanie" harmonogramu tak, by dostosować go do nowej sytuacji.
- Dziś do godziny 14.00 475 264 pacjentów zostało zaszczepionych pierwszą dawką, od wczoraj też trwają szczepienia drugą dawką przeciw COVID-19 – powiedział Dworczyk.
"W połowie lutego ma nastąpić wzrost liczby tych szczepionek"
Dworczyk poinformował, że w poniedziałek do Polski zamiast 360 tysięcy przyleciało 176 tysięcy dawek szczepionki. - W kolejnych tygodniach to będzie nie 360 tysięcy, a 296 tysięcy (dawek), potem nieco więcej. W połowie lutego ma nastąpić wzrost liczby tych szczepionek – powiedział pełnomocnik rządu do spraw szczepień.
Zaznaczył jednocześnie, że są zabezpieczone dawki dla wszystkich pacjentów, którzy otrzymali pierwsze szczepienie, więc - podkreślił - te wszystkie osoby mają gwarancję otrzymania drugiego szczepienia.
Zapewnił też, że szczepienia dla seniorów powyżej 70. roku życia zaczną się zgodnie z planem, czyli 25 stycznia.
- Jesteśmy zmuszeni nieco wydłużyć szczepienia grupy zero, wiąże się to właśnie ze zmniejszaniem dostarczanych dawek przez firmę Pfizer – powiedział Dworczyk.
Jak tłumaczył, ze względu na zmniejszenie dostaw zamiast 330 tysięcy osób z grupy zero, do której należy m.in. personel medyczny, które były zaplanowane do zaszczepienia w tym tygodniu "będziemy mogli zaszczepić około 130 tysięcy".
- Zrobimy wszystko, aby szczepienia grupy zero zostały zakończone w lutym. Mamy nadzieję i są pewne widoki na to, że zrobimy to wcześniej niż w drugiej połowie miesiąca, ale to jest też uzależnione od czynników, na które nie mamy wpływu – mówił Dworczyk.
"W lepszej sytuacji jesteśmy my oraz inne kraje"
Podkreślił, że decyzje firmy Pfizer - o tymczasowym zmniejszeniu dostaw szczepionek do krajów europejskich - "wpłynęły na harmonogram szczepień w Polsce, podobnie jak w innych krajach".
- W lepszej sytuacji nieco jesteśmy my oraz inne kraje, które zdecydowały się odkładać szczepionki na drugą dawkę. W gorszej sytuacji są kraje, które wykorzystywały wszystkie szczepionki od razu. Mamy nadzieję, że ta sytuacja ulegnie poprawie – powiedział Dworczyk.
Dodał, że "według informacji na razie nieoficjalnych, jest duża szansa, żeby trzecia szczepionka firmy AstraZeneca została zarejestrowana do końca tego miesiąca". - Wtedy możemy liczyć, że jej dostawy do Polski rozpoczęłyby się jeszcze w lutym – powiedział minister.
- Mamy w magazynach 609, prawie 610 tysięcy szczepionek, natomiast liczba szczepionek dostarczonych już do punktów szczepień to 647 tysięcy sztuk. Cały czas mamy na szczęście niewielką ilość niepożądanych odczynów szczepiennych – to jest 133 takie odczyny na właśnie ponad 475 tysięcy wykonanych szczepień – poinformował.
Dworczyk: trzymaliśmy się dokumentu, którego jesteśmy stroną
Dworczyk był pytany na konferencji prasowej, czy rząd powróci do kwestii zakupu szczepionek firmy Moderna, których - jak sugerował dziennikarz - kupiliśmy znacznie mniej niż nam oferowano.
- Naprawdę jestem zdumiony, bo to już kolejny raz, kiedy publicznie tłumaczymy, jak ta sytuacja się przedstawia i jakie są fakty. Otóż mogliśmy dokonać zakupu dodatkowej partii szczepionki Moderny, ale problem polegał na tym, że jej dostawa była przewidziana na koniec 2021 roku. Tymczasem zgodnie z podpisaną (przez Komisję Europejską – red.) umową, której stroną jest również Polska, nam przysługuje i mamy deklarację od producentów dostarczenia do naszego kraju do końca tego roku 60 milionów dawek szczepionki – powiedział Dworczyk.
- Gdyby jakikolwiek producent zaproponowałby nam wówczas zakup i dostarczenie tej szczepionki w pierwszym kwartale, ewentualnie w drugim kwartale, tobyśmy to zrobili na 100 procent. Natomiast takiej propozycji nie było – powiedział.
Dworczyk został również zapytany o ewentualne negocjacje Polski poza Unią Europejską dotyczące pozyskania szczepionki na COVID-19. - Jeśli chodzi o potencjalne negocjacje bilateralne z producentami, to przypomnę, że w ramach umowy zawartej przez Komisję Europejską, kraje, które biorą udział w tym porozumieniu, zobowiązały się do niedokonywania zakupów szczepionek u producentów – odpowiedział. Dodał, że wszystko wskazuje na to, iż Niemcy rzeczywiście złamały te zapisy.
- My do tej pory trzymaliśmy się dokumentu, którego jesteśmy stroną – zaznaczył Dworczyk. Dodał, że Polska "poważnie analizuje tę sytuację".
- Zmiany zaistniałe w ciągu ostatnich dni są dowodem na to, że umowa podpisana przez Komisję Europejską jest daleka od doskonałości, jeśli chodzi o relacje pomiędzy krajami unijnymi a producentami szczepionek – ocenił Dworczyk.
Kuczmierowski: musimy bardzo poważnie zrewidować nasze plany
Jak powiedział w czasie konferencji prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski, jesteśmy w "krytycznej sytuacji" i "musimy zrewidować nasze dotychczasowe plany".
- To jest dla nas krytyczny moment, kiedy z jednej strony chcieliśmy dokończyć szczepienia grupy zero, czyli szczepienia medyków, i moment, w którym chcieliśmy rozpoczynać szczepienia populacyjne, w tym szczepienia w DPS. To jest moment, kiedy bardzo mocno odczuliśmy to w dostawach - 176 tysięcy wobec 360 tysięcy oznacza, że musimy bardzo poważnie zrewidować nasze plany – powiedział szef ARM.
"Około 260-280 tysięcy w najbliższym tygodniu"
- Nasz plan na najbliższe tygodnie, jeśli chodzi o szczepienia - przy użyciu łącznie dawek Moderny i Pfizera - to jest około 260-280 tysięcy w najbliższym tygodniu. Czyli po odjęciu 120 tysięcy na DPS, oznacza, że około 140 tysięcy medyków będziemy mogli zaszczepić pierwszą dawką w tym tygodniu. Jednocześnie wszystkie drugie dawki planujemy dostarczać w tym harmonogramie cotygodniowym, tak żeby nie było żadnych obsunięć i wszyscy pacjenci pod tym względem mogą czuć się bezpieczni. Każdy zaszczepiony pierwszą dawką na pewno otrzyma dawkę drugą – powiedział.
- W przyszłych tygodniach po rozpoczęciu szczepień populacyjnych liczba personelu medycznego, który będziemy planować wyszczepić, będzie wynosiła około 120-140 tysięcy. W kolejnych tygodniach będzie niestety maleć wraz ze zwiększonym zapotrzebowaniem na drugie dawki do około 80 tysięcy tygodniowo – wyjaśnił.
Dodał, że od połowy lutego spodziewany jest wzrost dostaw, być może będzie również możliwość szczepienia produktem firmy AstraZeneca.
- W tym tygodniu rozdysponujemy do szpitali dawki na drugie szczepienie w liczbie około 60 tysięcy. Rozdysponujemy również szczepionki dla szczepień w DPS-ach w liczbie około 120-140 tysięcy – powiedział. Zaznaczył, że zamówienia na te dawki cały czas są składane i ostateczna liczba będzie znana około czwartku. - Natomiast pozostałe dawki, które mamy w dyspozycji, zostaną przekazane do szpitali i dzisiaj wyjdzie komunikat, że każdy szpital powinien złożyć do nas zamówienie na 180 dawek po to, żeby właśnie kontynuować szczepienia grupy zero – poinformował.
"Prosimy o wyrozumiałość"
- Prosimy o wyrozumiałość. Są to zmiany niezależne od nas. Jesteśmy mocno związani harmonogramem, który otrzymujemy od firmy Pfizer. Musimy jednocześnie dbać o bezpieczeństwo pacjentów i zabezpieczenie drugiej dawki. W związku z tym o tych szczegółowych już instrukcjach dla zamawiania dawek przez szpitale będziemy informować bezpośrednio – powiedział szef ARM.
"Padają deklaracje rzędu dwukrotnie wyższych lub nawet czterokrotnie wyższych dostaw"
Kuczmierowski dodał, że firma Pfizer deklaruje, iż dostawy od połowy lutego powinny bardzo istotnie wzrosnąć i padają deklaracje rzędu dwukrotnie wyższych lub nawet czterokrotnie wyższych dostaw. - Nie wiemy, na ile są to fakty, nie chcielibyśmy niepotrzebnie rozbudzać wyobraźni – zaznaczył.
- Natomiast jesteśmy przygotowani nawet na pięciokrotne wzrosty tych dostaw, bo ten system, który w tej chwili jest przygotowany spokojnie obsłuży takie ilości dawek, które mogłyby trafiać do Polski, ale odpowiedzialnie możemy mówić tylko o horyzoncie do połowy lutego i dzisiaj wiemy, że jest to 360 tysięcy mniej niż było to deklarowane – mówił Kuczmierowski.
W piątek firmy farmaceutyczne Pfizer i BioNTech podały, że opracowały plan, który pozwoli na zwiększenie mocy produkcyjnych w Europie i zapewni znacznie więcej dawek szczepionki przeciw COVID-19 w drugim kwartale. Aby to osiągnąć - poinformowano - konieczne są pewne modyfikacje procesów produkcyjnych i w rezultacie w zakładzie w Puurs w Belgii nastąpi tymczasowe zmniejszenie liczby dawek dostarczanych w nadchodzącym tygodniu. Zapowiedziano, że powrót do pierwotnego harmonogramu dostaw do UE nastąpi 25 stycznia, a dostawy zostaną zwiększone począwszy od 15 lutego.
Szczepienia w Polsce ruszyły 27 grudnia ubiegłego roku. Obecnie trwają szczepienia grupy zero, czyli m.in. personelu medycznego. Od 15 stycznia seniorzy po 80. roku mogą zarejestrować się na szczepienia przeciw COVID-19, a od 22 stycznia będą mogły to zrobić osoby od 70. roku życia. Szczepienia wszystkich seniorów powyżej 70. roku życia mają rozpocząć się 25 stycznia. Ponadto od 15 stycznia uruchomiony został formularz zgłoszenia chęci szczepienia dla wszystkich osób powyżej 18. roku życia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adam Guz/KPRM