Podczas expose w 2007 roku premier Donald Tusk zapewniał: "Rząd będzie szukać rozwiązań zabezpieczających interesy gospodarcze Polski w kwestiach energetycznych". Jak w czasie tych dwóch latach sprawowania władzy gabinet Tuska radził sobie z energetyką? Sprawdzian w postaci ukraińskiego kryzysu gazowego z początku 2009 roku pokazał, że nie do końca dobrze.
- Najważniejszym elementem bezpieczeństwa gospodarczego jest bezpieczeństwo energetyczne – tak mówił szef rządu podczas swojego wystąpienia w Sejmie w roli premiera.
Ukraiński sprawdzian
Od tamtego czasu minęły dwa lata. Na początku tego roku rząd przeszedł poważny test w postaci tzw. ukraińskiego kryzysu gazowego. Wtedy to zagrożone zostały dostawy surowca do Polski. Czy rządowi udało się wtedy wyjść obronną ręką? Według ekspertów - nie.
- Dzięki kryzysowi rząd przekonał się, że tych spraw nie można pozostawić samych sobie - mówi Przemysław Wipler, ekspert rynku energetycznego z Fundacji Republikańskiej. I dodaje: – Niestety Polska pozwoliła na to, że stała się największym przegranym tego kryzysu. Rosjanie dogadali się z Ukrainą a Polska straciła prawie 2,5 mld m3 gazu i znalazła się trudnej sytuacji.
Dzięki kryzysowi rząd przekonał się, że tych spraw nie można pozostawić samych sobie. (...) Niestety Polska pozwoliła na to, że stała się największym przegranym tego kryzysu. Przemysław Wipler, ekspert rynku energetycznego z Fundacji Republikańskiej
Nowe porozumienie
Kryzys gazowy spowodował, że Polska musiała zawrzeć nowe porozumienie z Gazpromem, o zwiększeniu dostaw gazu do Polski, a także przedłużenia istniejącego kontraktu jamalskiego do 2037 roku.
Zdaniem specjalistów, umowa ta może jeszcze bardziej uzależnić nasz kraj od dostaw rosyjskiego gazu i osłabi dotychczasowe plany ich dywersyfikacji.
Paweł Nierada z Instytutu Sobieskiego ocenia, że kontrakt na kilkanaście lat definiuje przyszłość w zakresie dostaw tego surowca do Polski. – Warto zastanowić się czy nie będzie to pokusa do rezygnacji z planów dywersyfikacji dostaw gazu i tym samym osłabienia naszej pozycji negocjacyjnej na arenie międzynarodowej – mówi.
- Nasza polityka wobec Rosji jest bardzo dwoista – dodaje Andrzej Szcześniak, ekspert rynku energetycznego. - Z jednej strony prowokujemy napięcia z Rosją chociażby poprzez blokowanie gazociągu Nord Stream a z drugiej strony staramy się uregulować nasze stosunki. Jest to polityka nieskuteczna. Nasza pozycja negocjacyjna wobec Rosji jest bardzo słaba, niemniej próby uporządkowania tych relacji należy oceniać pozytywnie - wyrokuje Szcześniak.
Za co chwalić?
Nasza pozycja negocjacyjna wobec Rosji jest bardzo słaba, niemniej próby uporządkowania tych relacji należy oceniać pozytywnie Andrzej Szcześniak
Ale czy w kwestii energetyki rząd zasługuje tylko na cięgi? Czy gabinetowi udało się uzyskać coś istotnego? - Obawiam się że nic fundamentalnego – mówi krótko Nierada.
Z kolei zdaniem Wiplera, największym sukcesem rządu Donalda Tuska jest odziedziczony po poprzednikach projekt budowy terminalu gazu skroplonego - chodzi o priorytetowy projekt, jakim jest budowa terminalu gazu skroplonego (LNG) w Świnoujściu. Ma on zostać ukończony w 2014 roku. - Chociaż rząd zmarnował dużo czasu w tym zakresie ostatecznie ten projekt dywersyfikacji dostaw gazu został podtrzymany – podsumowuje.
Rząd walczy o różny gaz
A czy - a jeśli tak to co - rząd robi w sprawie dywersyfikacji gazu w Polsce? 10 listopada 2009 roku rząd przyjął dokument "Polityka energetyczna Polski do 2030 roku". Główny cel jaki został w nim zapisany to zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju w sektorze gazu ziemnego.
Rząd ma na to kilka pomysłów. Jednym z planów jest rozbudowa krajowego systemu przesyłowego, tak by umożliwić odbiór gazu ze wspomnianego już terminalu LNG w Świnoujściu. 29 kwietnia 2009 r. PGNiG S.A. zawarło z katarską firmą Qatargas umowę na dostawy skroplonego gaz ziemnego w ilości 1 mln t rocznie (co odpowiada około 1,4 mld m3). Umowa została podpisana na 20 lat.
To nie wszystko, co dzieje się obecnie w sprawie dywersyfikacji dostaw gazu. Innym działaniem jest także budowa gazociągowych połączeń międzysystemowych umożliwiających odbiór gazu z kierunku zachodniego i południowego. Dzięki nim wzrosną m.in. możliwości odbioru gazu z kierunków alternatywnych wobec wschodniego.
Dla bezpieczeństwa energetycznego kraju bardzo ważnym elementem jest odpowiednia baza PMG (podziemnych magazynów gazu). W chwili obecnej pojemność czynna magazynów to 1,66 mld m3, jednak w najbliższych latach planowana jest rozbudowa magazynów.
Co z atomem?
Kiedy mowa o energetyce nie można zapominać o elektrowniach jądrowych. I tutaj rząd podjął pewne działania.
Plan to elektrownia jądrowa w Polsce mniej więcej w 2020 roku. W perspektywie druga elektrownia jądrowa, zakładamy, że w połowie lat 20. Oznacza to potrzebę współpracy, która uczyni z tych projektów priorytet nie tylko dla Polski, ale też dla naszego potencjalnego partnera Donald Tusk
13 stycznia 2009 r. przyjęto uchwałę w sprawie działań podejmowanych w zakresie rozwoju energetyki jądrowej. Zgodnie z jej założeniami w Polsce powstaną co najmniej dwie elektrownie jądrowe. Prace nad nimi prowadzone będą równocześnie, a przynajmniej jedna z tych elektrowni powinna zacząć działać do 2020 r.
O planach Polski w dziedzinie energetyki jądrowej mówił Donald Tusk podczas swojej wizyty we Francji na początku listopada tego roku. - Współpraca między Polską a Francją to prawdziwy start programu jądrowego w Polsce - zadeklarował premier.
I dodał: - Plan to elektrownia jądrowa w Polsce mniej więcej w 2020 roku. W perspektywie druga elektrownia jądrowa, zakładamy, że w połowie lat 20. Oznacza to potrzebę współpracy, która uczyni z tych projektów priorytet nie tylko dla Polski, ale też dla naszego potencjalnego partnera - powiedział premier.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24