O godz. 16 rozpoczęło się spotkanie wicepremiera Waldemara Pawlaka z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, który został wezwany przez lidera ludowców w sprawie "afery taśmowej" w PSL. Po spotkaniu Sawicki poinformował, że podaje się do dymisji.
Tuż przed wejściem na spotkanie z Pawlakiem, Sawicki znalazł chwilę dla dziennikarzy. - Teraz trzeba przede wszystkim sprawdzić, czy doszło do złamania prawa. Zajęła się tym prokuratura, zajęło się CBA i ja wierzę, że szybko to wyjaśnią - skomentował krótko "aferę taśmową" w PSL.
- Ja o siebie jestem spokojny, jeśli chodzi o moje zachowanie i zgodność zachowania z prawem - o to się nie obawiam - zapewnił minister. - Natomiast czy Agencja Rynku Rolnego sprawowała nadzór nad spółką Elewarr w sposób prawidłowy - to wyjaśni i kontrola ministerstwa, i postępowanie CBA i prokuratury - dodał.
Sawicki zaznaczył, że "oczywiście spotka się w tej sprawie z premierem", ale - jak dodał - nie jest jeszcze umówiony.
Na pytanie, czy podejrzewa, kto nagrał "taśmy PSL" Sawicki odpowiedział: - Nie, nie zajmowałem się takimi dociekaniami. Dopytywany o możliwy cel nagrań, powtórzył: - Nie wiem.
Sawickiego czeka dymisja?
Na godz. 18 zapowiedziano konferencję prasową szefa ludowców – wicepremiera Waldemara Pawlaka.
Nawiązując do spotkania Pawlaka z Sawickim, Janusz Palikot na swoim koncie w serwisie Twitter napisał: "Według mojej wiedzy, Sawicki dziś po południu zostanie zdymisjonowany".
PiS: Dymisja albo wotum nieufności
Prawo i Sprawiedliwość w związku z tzw. "taśmami PSL" postawiło ludowcom ultimatum. Rzecznik PiS Adam Hofman zapowiedział, że jeżeli we wtorek minister rolnictwa Marek Sawicki nie zostanie odwołany, Prawo i Sprawiedliwość złoży w środę wniosek o wotum nieufności wobec niego.
- Ta sprawa, jak w szkle powiększającym pokazuje praktyki nie tylko w PSL, ale także w spółkach skarbu państwa i innych obszarach - powiedział Hofman na wtorkowym briefingu w Sejmie. - To chyba najlepszy moment, aby powiedzieć: nie, nie zgadzamy się z takimi praktykami.
"Taśmy PSL-u", czyli kto komu "kryje dupę"
Wezwanie Sawickiego do stawienia się przed obliczem partyjnych kolegów ma związek z poniedziałkową publikacją "Pulsu Biznesu". Gazeta ujawniła w niej rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem.
Podczas tego spotkania Łukasik mówi Serafinowi m.in. o wykorzystywaniu przez niektórych działaczy PSL stanowisk dla własnych korzyści, o zarządzaniu spółkami skarbu państwa wyłącznie z myślą o korzyściach. Mężczyźni rozmawiają także o obchodzeniu ustawy kominowej (ograniczającej zarobki prezesów państwowych spółek - red.), o kosztownych delegacjach służbowych polegających wyłącznie na zwiedzaniu świata z rodzinami oraz o "ciepłych posadkach" w radach nadzorczych zarezerwowanych dla "swoich". Politycy mówią również o przygotowywaniu do prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw w taki sposób, by te wpadły w ręce działaczy PSL.
Śledczy na tropie
W związku z treścią rozmów Serafina z Łukasikiem warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła już postępowanie sprawdzające, a CBA skierowało do Prokuratury Generalnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. ws. nadzoru Agencji Rynku Rolnego nad podległymi jej spółkami.
Sprawie przyglądają się też prokuratorzy z Białegostoku. Według informacji "Pulsu Biznesu" powodem ich zainteresowania są wypowiedzi Łukasika, w których sugeruje, że szef resortu rolnictwa skłamał podczas składania zeznań jako świadek w postępowaniu dotyczącym nieprawidłowości przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników ARR.
Autor: ŁOs, pk, mon/fac/k / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Robert Kowalewski