Na końcówce kampanii kandydat na prezydenta stolicy Jacek Sasin apeluje, że warszawska Praga potrzebuje "nowej wizji i doinwestowania". Z kolei szef SLD Leszek Miller zapowiada, że jeśli w przyszłości jego partia "będzie miała więcej do powiedzenia", to rozpocznie proces decentralizacji kraju. Relacja z ostatnich dni kampanii na tvn24.pl. W niedzielę zapraszamy na wieczór wyborczy w TVN24 i tvn24.pl.
Podczas wyborów samorządowych większość wyborców oddawać będzie cztery głosy: w głosowaniu na radnych gminy, powiatu i sejmiku województwa oraz na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Inaczej będą głosować jedyni mieszkańcy miast na prawach powiatu oraz w Warszawie. Ci pierwsi będą wybierać radnych miasta, sejmiku województwa i prezydenta miasta.
Natomiast Warszawiacy - radnych miasta, dzielnic, sejmiku województwa i prezydenta stolicy.
Głosy oddawać będziemy na różnych kartach. Głosowanie do rady gminy na białej, rady powiatu na żółtej, sejmiku województwa na niebieskiej, wójta, burmistrza lub prezydenta na różowej.
Krytyka polityki finansowej i inwestycyjnej władz Wrocławia zdominowała kampanię wyborczą komitetów opozycyjnych. - Prezydent Dutkiewicz świadomie unikał konfrontacji z konkurentami; jako silny gracz nie ma z kim przegrać - uważa politolog dr Marzena Cichosz z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Warszawska Praga wymaga doinwestowania, nowej wizji - przekonywał w czwartek kandydat PiS na prezydenta stolicy Jacek Sasin. Jego zdaniem konieczna jest rewitalizacja tej części miasta, budowa nowych dróg m.in. praskiego odcinka obwodnicy śródmiejskiej, a także kolejnych mostów.
Sasin wraz z radnymi PiS zorganizował konferencję na Rondzie Wiatraczna.
- Konieczne jest inne spojrzenie na Pragę. Nie takie jak dzisiaj, jak na przedmieście Warszawy. Chcemy pokazać, że centrum Warszawy leży po obu stronach Wisły. Nie może być tak, że Praga jest traktowana po macoszemu. Jesteśmy zdecydowani, żeby podnieść poziom inwestycyjny Pragi - powiedział kandydat PiS.
Jeśli w przyszłości SLD "będzie miał więcej do powiedzenia", to rozpocznie proces decentralizacji w Polsce; wiele instytucji oraz siedzib spółek zostanie przeniesionych z Warszawy do innych regionów - zapowiedział w czwartek w Szczecinie szef Sojuszu Leszek Miller.
- Nie ma potrzeby, aby siedziby wielu instytucji centralnych były w Warszawie - podkreślił Miller na konferencji prasowej w zakładzie pracującym na terenach po byłej stoczni szczecińskiej.
O 15 pkt. proc. wzrósł odsetek kobiet kandydujących do rad powiatów i sejmików - wynika z danych Obserwatorium Równości Płci. To rezultat kwot gwarantujących kobietom 35 proc. miejsc na listach. Mężczyźni pozostają głównymi kandydatami (84 proc.) na włodarzy.
Na listach wyborczych wszystkich partii w wyborach do sejmików wojewódzkich kobiety stanowią ponad 40 proc. kandydatów. Najwięcej kobiet wystawił w wyborach Twój Ruch i z wynikiem 48 proc. był bliski osiągnięcia parytetu na listach wyborczych. Kolejne są SLD (45 proc.), PO (44 proc.), Nowa Prawica (44 proc.), PiS i PSL (obie partie po 42 proc.).
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach sprawdza czy m.in. prezydent Wrocławia nie przyjmował łapówek. To część wielowątkowego śledztwa, które obejmuje również wrocławskich prokuratorów i funkcjonariuszy policji. Jak donosi "Gazeta Wyborcza" chodzi o kwoty nie mniejsze niż 20 tys. zł. Z kolei Rafał Dutkiewicz twierdzi, że nie wie nic o toczącym się śledztwie i że nigdy nie przyjął żadnej łapówki. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło do wrocławskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ta przekazała sprawę Prokuraturze Apelacyjnej, która z kolei skierowała ją do Gliwic.
Jest entuzjastką tramwajów, ale po mieście porusza się głównie na rowerze. Chce wypchnąć samochody z miasta. Zapowiada przyspieszenie pracy nad planami miejscowymi i większą kontrolę nad działalnością deweloperów. Zapewnia, że nawet jeśli nie wygra wyborów, będzie zmieniać miasto. O swoim planie na Warszawę opowiada Joanna Erbel, kandydatka Zielonych na prezydentkę stolicy.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, ubiegający się o czwartą kadencję jest zdecydowanym liderem przedwyborczych sondaży. Politolog prof. Andrzej Piasecki podkreśla, że konkurenci Majchrowskiego nie zdołali stworzyć alternatywnej wizji rządzenia miastem.
Temat inwestycji w mieście i wspierania tworzenia nowych miejsc pracy zdominowały dyskusje podczas kampanii wyborczej kandydatów na prezydenta Lublina. O stanowisko to walczy w wyborach pięć osób. Faworytem wyścigu jest urzędujący prezydent Krzysztof Żuk (PO).
Na budynku AZS przy ul. Przepadek od kilku tygodni wisi olbrzymi baner reklamujący kandydatów listy Ryszarda Grobelnego. Według Powiatowego Nadzoru Budowlanego jest nielegalny. Mimo to nikt jej nie zdjął. Komitet obecnego prezydenta odcina się od tej reklamy, zrzucając winę na agencję. W nocy ze środy na czwartek ktoś ją zerwał.
Czy ostatnie cztery, a nawet osiem lat, to dla Białegostoku czas stracony, czy wprost przeciwnie - tego dotyczył, w dużym uproszczeniu, spór kandydatów na prezydenta tego miasta. Sondaże wskazują, że może dojść do drugiej tury. Oprócz urzędującego od dwóch kadencji i przed wyborami uchodzącego za faworyta, prezydenta Tadeusza Truskolaskiego (startuje po raz pierwszy z własnym komitetem), o to stanowisko ubiega się także b. wojewoda podlaski i senator PiS Jan Dobrzyński, prezes Suwalskiej SSE Robert Żyliński (własny komitet), szef SLD w regionie Krzysztof Bil-Jaruzelski, przedsiębiorca Artur Milewski (komitet Współpraca i Zaufanie), działacz Kongresu Nowej Prawicy Tomasz Szeweluk oraz Kamil Żebrowski związany z Twoim Ruchem (komitet Podlaski Ruch Samorządowy Praca i Rozwój).
Syn zmarłego Andrzeja Leppera, Tomasz wchodzi do polityki. Przed laty chciał "iść w ministry", ale choroba pokrzyżowała mu plany, otarł się nawet o śmierć. Teraz deklaruje, że "już wszystko w porządku" i ogłasza: startuję w wyborach samorządowych z list SLD. Pytany przez nas, dlaczego nie z Samoobrony, odparł: - Nawet nie wiedziałem, że ona startuje.
Bawili i żenowali, ale trzeba przyznać walczyli o poparcie wyborców z determinacją, której nie sposób było nie zauważyć w kampanii. Wy już teraz możecie oddać swój głos na kandydata, który swoim plakatem, ulotką, piosenką wygrał Perły Kampanii. Z tych, które prezentowaliśmy wybraliśmy 10. Głosujcie na perłę pereł!
Jak informuje "Rzeczpospolita", system informatyczny Państwowej Komisji Wyborczej ma problemy z prawidłowym działaniem. Faktem zainteresowała się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Służby sprawdzały czy problemy nie są efektem sabotażu.
Robert Biedroń, kandydat Twojego Ruchu na prezydenta Słupska w sondażu dla "Głosu Pomorza" zdobywa - z 10,4 proc. punktów - dopiero trzecie miejsce. Wyprzedza go Robert Kujawski z PiS (16,9 proc.) oraz Zbigniew Konwiński z PO (35 proc.).
W wyborach samorządowych wyborcy w większości gmin będą mogli oddać aż cztery głosy; po jednym w głosowaniu na radnych: gminy, powiatu i województwa oraz jeden przy wyborze wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Aby głos był ważny, trzeba postawić znak "X" w kratce przy jednym nazwisku kandydata na karcie do głosowania.
Tam, gdzie wyborcy otrzymają cztery karty do głosowania, będą to: biała - w wyborach do rad gmin, żółta - w wyborach do rad powiatu, niebieska - w wyborach do sejmików wojewódzkich i różowa - w wyborach wójta, burmistrza.
W miastach na prawach powiatu wyborcy otrzymają tylko trzy karty: białą - w wyborach do rady miasta, niebieską - do sejmików wojewódzkich i różową - w wyborach prezydenta miasta. Kart wyborczych w miastach na prawach powiatu jest mniej, gdyż nie odbywają się w nich wybory do rad powiatu. Wyjątkiem jest Warszawa, gdzie wyborcy oprócz tych trzech kart, otrzymają dodatkowo żółtą kartę - w wyborach do rady dzielnicy.
Nawet 1 mln zł grzywny grozi za złamanie ciszy wyborczej, która rozpocznie się o północy z piątku na sobotę i potrwa do końca głosowania w niedzielę. Zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz konkretnych kandydatów i list. Zakaz obowiązuje też w internecie.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę w godzinach od 7 do 21. O godz. 21 zakończy się cisza wyborcza, jeżeli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania.
Stanowisko prezydenta miasta raz zdobyte może nigdy nie być oddane. W większości przypadków obecni włodarze zachowają swoje stanowiska już w pierwszej turze wyborów, m.in. w Gdyni, Sopocie, Rzeszowie, Lublinie czy Białymstoku. CZYTAJ WIĘCEJ
16 listopada wybierzemy prawie 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików województw oraz 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów. Swoich przedstawicieli wybierać będziemy spośród ponad 70 tys. kandydatów i 12 tys. komitetów wyborczych.
16 listopada lokale wyborcze otwarte będą od godz. 7. do 21.
Zapraszamy na wieczór wyborczy na antenie TVN24 i w portalu tvn24.pl, gdzie po zakończeniu ciszy wyborczej przedstawimy sondażowe wyniki wyborów.
Autor: nsz / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24