- Każdemu wyrokowi sądów należy się podporządkować, nawet gdy są one komuś nie w smak oświadczył w czasie wtorkowego Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego. Wiceminister sprawiedliwości uznał jego wystąpienie za "częściowo polityczne".
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych i instytucji wymiaru sprawiedliwości. Przemawiający nie uciekli od tematu kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego poświęcone było działalności SN w 2015 roku.
Informację na ten temat przedstawiła pierwsza prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf. Działalność SN oceniła "bardzo pozytywnie".
"Wielokrotnie nowelizacje mają charakter prowizoryczny i doraźny"
"Coraz wyraźniej dostrzegany jest zły i nieprzejawiający znamion poprawy, a nawet sukcesywnie pogarszający się stan legislacji" - napisała Gersdorf w ponad 200-stronicowej informacji. Według niej istotne problemy jurysdykcyjne wynikają w dużej mierze z licznych zmian prawa, w tym zwłaszcza prawa procesowego cywilnego. "Wielokrotnie nowelizacje mają charakter prowizoryczny i doraźny oraz są dalekie od profesjonalizmu. Prawodawca wprowadza je bez dostatecznej refleksji i bez konsultacji, w wyniku fałszywych impulsów oraz przekonania, że jedynym remedium na nieprawidłowości występujące w stosowaniu prawa jest jego natychmiastowa zmiana" - głosi informacja.
Ponadto SN przygotował odrębną informację pt. "Uwagi o stwierdzonych nieprawidłowościach i lukach w prawie" - chodzi o zapisy, które w istotny sposób zakłócają stosowanie prawa przez sądy i SN. Zgodnie z ustawą o SN, I prezes SN przedstawia właściwym organom uwagi o stwierdzonych nieprawidłowościach lub lukach w prawie, których usunięcie jest niezbędne dla zapewnienia spójności systemu prawnego RP. 90-stronicowy dokument dotyczy konkretnych zapisów w prawie cywilnym i karnym, spółek handlowych, autorskim, opiekuńczym, rodzinnym, wyborczym, spraw nieletnich, pracy i ubezpieczeń społecznych.
Gersdorf zapowiedziała, że w przyszłym roku będzie uroczyście obchodzone 100-lecie powstania SN. Przypomniała też, że 28 sierpnia br. kończy się kadencja prezesów czterech izb SN (niektórzy pełnią te funkcje ponad 20 lat).
Duda: Sąd Najwyższy odgrywa pozytywną rolę
O "pozytywnej roli, jaką SN odgrywa w naszym państwie" napisał Andrzej Duda w liście do zgromadzonych. Według prezydenta możliwe jest "nieco szersze spojrzenie na klasyczną monteskiuszowską koncepcję rozdziału i wzajemnego równoważenia władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej". "Do wyrazu 'równoważenie można wówczas dodać wyrazy 'koordynacja' oraz 'synergiczna współpraca w dążeniu do nadrzędnego celu'" - napisał Duda. Zdaniem prezydenta koordynacja działań poszczególnych rodzajów władz z uwagi na dobro wspólne obywateli, którzy jako zbiorowy suweren wyrażają swą wolę przez procedury demokratyczne, musi zakładać, że wszystkie one mają stałą i szczerą wolę służenia temu dobru.
"Jestem głęboko przekonany, że kultywowanie tego rodzaju zmysłu państwowego, owego republikańskiego ducha obywatelskiej odpowiedzialności, znacząco ułatwia znalezienie optymalnych rozwiązań prawnych i ustrojowych, także czy może przede wszystkim w sytuacjach kryzysowych, gdy trzeba rozstrzygać różnorakie dylematy prawnicze, spory interpretacyjne lub konflikty natury stricte politycznej" - głosi list prezydenta.
Rzepliński o "sędziowaniu w czasie sztormu"
- Każdemu wyrokowi sądów należy się podporządkować, nawet gdy są one komuś nie w smak - oświadczył we wtorek prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński. Przypomniał, że organa władzy odmawiają publikowania wyroków TK. W tym kontekście nazwał "budującą" kwietniową uchwałę Zgromadzenia Ogólnego SN o tym, że nawet nieopublikowany wyrok TK z chwilą jego ogłoszenia uchyla domniemanie konstytucyjności danego przepisu. - Ta uchwała to wyraz wspólnego sprzeciwu wobec prób obchodzenia konstytucji - dodał prezes TK, który podziękował sędziom SN za tę uchwałę.
Mówiąc o planowanych zmianach ustawowych w sądownictwie, Rzepliński oświadczył, że ich granice wyznacza konstytucja. Podkreślił, że wobec sędziów można będzie wymagać więcej odwagi niż dotychczas. - Sędziowanie w czasie sztormu może nam się udać tylko, gdy będziemy wspólnie bronić konstytucyjnych podstaw ustroju państwa - dodał prezes TK.
Wiceminister o Rzeplińskim: wystąpienie częściowo polityczne
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podkreślał rolę SN w sygnalizowaniu nieprawidłowości i luk w prawie. Jak dodał, ich usunięcie jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania systemu prawa.
W późniejszej wypowiedzi dla mediów Piebiak zapewnił, że projekt zmian ws. sądów będzie ogłoszony i będzie czas na wyrażenie opinii przez wszystkich zainteresowanych. - Prawdopodobnie nie będzie to okres wakacyjny - zaznaczył. - Jeśli chodzi o stronę analityczną, jesteśmy przygotowani.
Poinformował także, że będzie to kilkusetstronicowy dokument.
Słowa Rzeplińskiego o TK Piebiak uznał za "niemające związku z przedmiotem spotkania". - Miałem wrażenie, że wystąpienie miało charakter częściowo polityczny - oświadczył.
Obóz władzy ma zamiar dokonać "gruntownych zmian"?
Konstytucja nie przewiduje kontroli orzeczeń TK - mówił prezes NSA Marek Zirk-Sadowski. Podkreślił, że by było inaczej, konieczna byłaby zmiana samej konstytucji.
Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Dariusz Zawistowski oświadczył, że "poważny niepokój budzą próby podważania autorytetu SN przez przedstawicieli władzy wykonawczej i ustawodawczej". Wspomniał o wypowiedzi rzeczniczki PiS o sędziach SN jako "zespole kolesi". - SN zarzuca się zaangażowanie polityczne i korupcję, co buduje zły klimat wobec SN - ocenił szef KRS. Jego zdaniem może to wskazywać, że obóz władzy ma zamiar dokonać "gruntownych zmian" w SN. Zaznaczył, że resort sprawiedliwości utrzymuje w tajemnicy przed sędziami założenia projektu zmian w sądownictwie. Część sędziów może odejść w stan spoczynku - podkreślił szef KRS.
"Prosta droga do destrukcji rządów prawa"
Zastępca RPO Stanisław Trociuk mówił, że zapewnienie niezawisłości sędziów staje się dziś centralnym punktem debaty publicznej. Jej elementem jest - jego zdaniem - krytyka SN i TK, która przybiera niedopuszczalne formy, gdyż nie dotyczy danego rozstrzygnięcia, lecz samych sędziów, a prowadzona jest "pod przewrotnym hasłem naprawy". - To prosta droga do destrukcji rządów prawa - ocenił.
W 2015 r. w SN odnotowano nieznaczny wzrost liczby spraw, których wpłynęło 11 214 (w 2014 r. - 11 065). 84 sędziów SN rozpoznało w tym czasie 10 502 sprawy (w 2014 r. - 10 546). Były w tym m.in. 7554 skargi kasacyjne i kasacje, 1022 różnego rodzaju zażalenia oraz 154 kwestie prawne.
Pozostałe sprawy to: apelacje od orzeczeń wojskowych sądów okręgowych, skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, sprawy o ochronę konkurencji i konsumentów, skargi na przewlekłość postępowania oraz o ich wznowienie, wnioski o przekazanie sprawy innemu sądowi, sprawy o ułaskawienie i dyscyplinarne (spraw dyscyplinarnych sędziów było 82) oraz uchwały ws. ważności wyborów.
Autor: pk/kk / Źródło: PAP