-Osoby publiczne muszą być nieskazitelne. Dobrze, że generał Czerwiński odszedł z ministerstwa - Elżbieta Radziszewska z PO przekonywała w Magazynie "24 godziny", że ostatnie dymisje w MON świadczą o tym, że resort działa sprawnie. Obecni w studio przedstawiciele opozycji temu nie dowierzali.
-Dwie dymisje w ciągu trzech miesięcy to dość nietypowa sprawa - zwrócił uwagę Marek Borowski (LiD), a Aleksander Szczygło szybko go poprawił: -W ciągu pięćdziesięciu dni.
-Jeśli chodzi o koncepcje personalnego zestawu przygotowywanego wcześniej, to on za bardzo przygotowany nie był. Może to dlatego, że ministrem obrony został dość niespodziewanie pan Klich, a nie pan Zdrojewski - zastanawiał się dalej Borowski.
-Jest pytanie co się dzieje w ministerstwie obrony, szczególnie w tak istotnym czasie - niepokoił się Szczygło i przypominał, o rządowych planach wycofania wojsk z Iraku, zwiększeniu kontyngentu w Afganistanie oraz profesjonalizacji armii.
Czerwiński? Pierwsze słyszę...
Elżbieta Radziszewska (PO), członkinie sejmowej komisji obrony, pytana przez Annę Jędrzejowską o dymisje w MON, odbiła piłeczkę do obecnego w studio przedstawiciela koalicji: -To pytanie do mojego kolegi, Marka Sawickiego, ostatnio zdymisjonowaną osobę rekomendował PSL. -Jestem zaskoczony pytaniem. Ja nawet nie wiem o kogo chodzi - zdziwił się Sawicki. -O panu generale Czerwińskim - naprowadziła Radziszewska. -Nie znam sprawy. Sprawami obronności nie zajmuję się kompletnie - uśmiechnął się Sawicki.
-To sprawa poważna - zauważył Borowski i zaczął drwić: - pani poseł, członek sejmowej komisji obrony, nic nie wie, członek koalicji sprawy nie zna nawet z gazet. Przecież prasa o tym pisała, pan Szczygło szeroko wypowiadał się na ten temat.
Wywołany do tablicy były minister obrony sprawę więc przypomniał. To właśnie Szczygło, krótko po nominacji Piotra Czerwińskiego na sekretarza stanu w MON, ujawnił, że Żandarmeria Wojskowa prowadzi przeciwko niemu postępowania: -Protestowałem przeciwko jego powołaniu. W ostatni piątek został odwołany. Nie czuję satysfakcji - przekonywał Szczygło.
Wkrótce więcej informacji
-To dobrze, że, jeśli tylko pojawiają się jakieś podejrzenia, to bardzo dobrze, że resort reaguje w ten sposób - próbowała rozwiać wątpliwości co do sprawnej pracy ministerstwa Radziszewska. -Osoby publiczne muszą być nieskazitelne, a w przypadku generała Czerwińskiego zachodziły co do tego wątpliwości. Panu Borowskiemu odpowiadam natomiast, że na pierwszym posiedzeniu komisji obrony po nowym roku, my jej członkowie, zostaniemy poinformowani, co się wydarzyło w MON-ie i co dalej z wiceministrami - wyjaśniła.
-Prezydium taką wiedzę już ma - przyznał natomiast Szczygło. -Przedstawiciel prokuratury wojskowej przedstawił nam informacje dotyczące spraw związanych z panem Piotrem Czerwińskim. -Ale ja członkiem prezydium nie jestem - przypomniała Radziszewska.
Kim jest Czerwiński?
Piotr Czerwiński ukończył w 1978 roku Wyższą Oficerską Szkołę Wojsk Pancernych w Poznaniu. Służył m.in. służył w w Lidzbarku Warmińskim, Morągu i Olsztynie. W latach 1985-1987 studiował w Akademii Pancernej im. Malinowskiego w Moskwie.
W latach 90-tych brał udział w dostosowywaniu polskiej armii do natowskich standardów. Współtworzył Wielonarodowy Korpus Północ-Wschód z siedzibą w Szczecinie. W 2003 r. został awansowany do stopnia generała brygady. Od stycznia do lipca 2004 r. był zastępcą dowódcy Międzynarodowej Dywizji Sił Stabilizacyjnych w Iraku. Po powrocie do kraju awansowany do stopnia generała dywizji. W piątek zrezygnował z funkcji sekretarza stanu w MON.
Pierwsza była Wągrowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24