- W ostatnim roku realizowaliśmy "strategię tysiąca Wietnamów". Ścigaliśmy Platformę wszędzie, gdzie się da i wiązaliśmy ją w ważne potyczki - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" rzecznik PiS, Adam Hofman.
Zdaniem Hofmana, który był głównym autorem kampanii Prawa i Sprawiedliwości w warszawskim referendum, ostatnie wydarzenia w Warszawie pokazały duży potencjał partii Jarosława Kaczyńskiego.
- Nasze działania to część większej całości. Spójrzmy na cały ostatni czas. W ostatnim roku realizowaliśmy "strategię tysiąca Wietnamów". Ścigaliśmy Platformę wszędzie, gdzie się da i wiązaliśmy ją w ważne potyczki: Rybnik, Elbląg, Podkarpacie. W sprawie Smoleńska przycisnęliśmy PO do ściany - pokazaliśmy ich kłamstwa. Udało się nam trwale prześcignąć PO w sondażach. W Warszawie Platforma musiała wezwać swych zwolenników, aby nie głosowali i ściągać na pomoc prezydenta Komorowskiego, który pokazał, że jest prezydentem jednej partii. - ocenił rzecznik.
Przewrót w partii?
Adam Hofman odnosząc się też do głosów o niepotrzebnym upartyjnieniu referendum, które pochodzą również z wnętrza partii, stwierdził, że mogą się kryć za tym ukryte intencje - (W 2010 r. - red.) Uważałem, że Joanna Kluzik-Rostkowska będzie dobrą twarzą kampanii prezydenckiej, ale była grupa, która chciała ją zrobić szefową partii. Nie udało się przejąć PiS, więc założyli PJN. Potem słyszałem Ziobrę z Kurskim, którzy mówili: „Schować Jarosława", a skończyli we własnej partii. Były jeszcze pomysły, aby Marcinkiewicz przejął ster. Wtedy też mówiło się „schować Jarosława". Największym moim zdziwieniem, że dziś znowu, nawet u ludzi z kierownictwa partii, pojawiają się pomysły „schować Jarosława" - przypominał poseł.
Jego zdaniem "teza o chowaniu lidera" jest "naiwnością albo akcją zmierzającą do zmiany tego lidera".
Autor: dln / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24