- Jesteśmy przedmiotem niezwykle ostrego, brutalnego ataku - mówił premier na konwencji samorządowej PiS w Radomiu. - Nikt nie powiedział, że budowa IV RP będzie łatwa, ale zwyciężymy, jeśli będziemy umieli stworzyć szeroki front IV Rzeczpospolitej - zapewniał działaczy swojej partii.
To była konwencja w iście amerykańskim stylu. Wielka scena, kolorowe banery, multimedialne prezentacje, powiewające partyjne flagi. Gdy wystąpienie głównego gościa opóźniało się, zniecierpliwionych działaczy zabawiała góralska kapela. Spóźnione, ale płomienne przemówienia premiera działacze aż 23 razy przerywali brawami. Jarosław Kaczyński zaapelował do samorządowców, by nie pozwalali skompromitować idei Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślił, że choć PiS jest przedmiotem "niezwykle ostrego, brutalnego ataku", nie chce odpowiadać na niego w taki sam sposób. - My jesteśmy z innej gliny - mówił do działaczy swojej partii, dodając że ataki te "świadczą o naszej uczciwości i umiejętności działania". Odnosząc się do problemów służby zdrowia, premier zapewniał, że rząd chce wyrównywać "rachunki społecznych krzywd", ale na to potrzeba czasu. A ci, którzy nalegają na natychmiastowe podwyżki i zmiany, chcą - zdaniem premiera - wprowadzić Polskę w poważny kryzys i zakłócić proces doganiania gospodarczej czołówki Unii Europejskiej. - To nie są oskarżenie pod adresem pielęgniarek czy lekarzy, bo oni mogą sobie tego nie uświadamiać, ale inni szatani są tam czynni - tłumaczył prezes PiS. Wzmocnienie służb mandatowych zapowiedział podczas swojego przemówienie na konwencji minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek. Poprawić ma się nie tylko sprzęt, ale tez zarobki funkcjonariuszy. Zwiększenie nakładów ma pomóc w jeszcze skuteczniejszej walce z przestępczością. W tej dziedzinie, zdaniem szefa MSWiA obecny rząd dzięki "zdecydowanym działaniom rządu i organów ochrony prawa"obecny rząd ma już ogromne sukcesy. Po swoim przełożonym głos zabrał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. Zapewnił, że rząd PiS nie chce centralizacji państwa i przesuwania kompetencji z dołu do góry. - Wszystkie działania muszą podlegać nadzorowi i nie jest to zamach na demokrację - wyjaśniał. "Źle służy Polsce", jego zdaniem, ten kto usiłuje przeciwstawiać samorząd rządowi, a rząd samorządowi. Rząd nie jest antysamorządowy - tłumaczy, dodając że współdziałanie obu organów jest konieczne. Wiceminister zapowiedział, że rząd szykuje już szereg "istotnych zmian porządkujących" w zakresie podziału zadań i kompetencji pomiędzy administracją rządową i samorządową i pomiędzy poszczególnymi szczeblami samorządu. Istotne jest, by samorządowcy tworzyli samorząd sprawny, transparentny i uczciwy. Chcemy uczynić to tak, i działania legislacyjne są już prowadzone, by nie mógł Trybunał Konstytucyjny, stając się - jak ostatnio to niestety się dzieje - stroną w sporze politycznym, tego zakwestionować" - tłumaczył wiceminister. Do samorządowców PiS apelowała też Grażyna Gęsicka, minister Rozwoju Regionalnego. - Nie przejedzmy środków unijnych, wykorzystajmy je tak, żeby przyniosły nam dochód - prosiła działaczy, podkreślając że polityka rozwoju regionalnego to priorytet rządu Jarosława Kaczyńskiego. Minister zapewniała, że wszelkie zarzuty o centralistyczne tendencje obecnej władzy są "nietrafione". - Polska jest w czołówce państw Unii Europejskiej, jeśli chodzi o uprawnienia władz regionalnych jak i decentralizację zarządzania pieniędzmi unijnymi - tłumaczyła.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24