Choć widać pewne postępy, to zdecydowana większość punktów rządowego programu "Czyste Powietrze" nie została zrealizowana - ocenili w poniedziałek przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego. Jak z kolei pisze w opublikowanym w niedzielę reportażu "The New York Times", "polskie powietrze jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych w całej Unii Europejskiej".
Program "Czyste Powietrze" Rada Ministrów przyjęła do realizacji w kwietniu 2017 roku. Celem programu jest aktywne przeciwdziałanie szkodliwym dla zdrowia i życia ludzi stężeniom substancji w powietrzu (przede wszystkim PM2.5 i PM10).
Działacze Polskiego Alarmu Smogowego podsumowali na konferencji prasowej to, w jaki sposób rząd realizuje 15 zawartych w programie rekomendacji w sprawie walki ze smogiem. Jak mówili, w ramach oceny poprosili poszczególne resorty o przedstawienie działań w tym zakresie.
- Pewne postępy są, natomiast na chwilę obecną bardzo ciężko jest ocenić, czy mamy do czynienia z realną zmianą, czy też są to tylko i wyłącznie PR-owe deklaracje, taka zasłona dymna. Myślę, że przez najbliższe pół roku się o tym dowiemy - wskazał lider Polskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła.
Guła ocenił, że tak naprawdę jedynym w pełni zrealizowanym punktem z listy rekomendacji programu "Czyste Powietrze" jest promocja transportu niskoemisyjnego. Jego zdaniem punkt ten nie jest jednak kluczowy w walce ze smogiem. Głównym źródłem zanieczyszczeń pyłami jest ogrzewanie domów "byle czym i w byle czym" - argumentował.
Problem ubóstwa energetycznego
Polski Alarm Smogowy oceniając zawarty w rekomendacjach punkt dotyczący standardów emisyjnych dla kotłów, stwierdził, że nie został on jeszcze do końca zrealizowany. W sierpniu 2017 rząd przyjął rozporządzenie, które eliminuje ze sprzedaży tak zwane kotły kopciuchy. Guła zwrócił jednak uwagę, że rozporządzenie ma luki i trwają jeszcze prace nad uszczelnieniem przepisów.
Rozporządzenie o standardach emisyjnych dla kotłów, przygotowane w ministerstwie rozwoju, weszło w życie 1 października ubiegłego roku. Wyklucza ono możliwość sprzedaży tak zwanych kopciuchów - kotłów niskoemisyjnych, którymi ogrzewa się ponad 70 procent domów indywidualnych w Polsce. Od lipca 2018 roku w sprzedaży dostępne będą tylko kotły, które spełniają najwyższe standardy emisyjne. Rządowy pełnomocnik do spraw programu "Czyste powietrze" Piotr Woźny zapowiedział, że rozporządzenie to zostanie jeszcze znowelizowane.
W ocenie PAS na wyróżnienie zasługuje fakt, że rząd po raz pierwszy dostrzegł problem ubóstwa energetycznego i zaproponowano nowelizację ustawy o termomodernizacji i remontach.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rząd na termomodernizację budynków w ciągu dziesięciu lat chce wydać 25-30 miliardów złotych. Powoływał się na szacunki, że ocieplony dom zużywać może nawet 57 procent mniej energii cieplnej do ogrzewania.
"Te kary mogą na nas spaść"
Aktywiści Polskiego Alarmu Smogowego krytycznie jednak ocenili zapowiedzi dotyczące ustanowienia norm jakości węgla.
- Wskutek opieszałych działań rządu najprawdopodobniej czeka nas kolejny sezon, w którym w polskich domach będzie można palić odpadami węglowymi, to jest mułem węglowym czy flotokoncentratem oraz węglem bardzo niskiej jakości, o wysokiej zawartości popiołu, wilgoci czy siarki – mówił Guła.
Przyjęty w marcu przez rząd projekt noweli ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej zakłada, że najgorszej jakości paliwa, czyli muły węglowe, flotokoncentraty, węgiel brunatny, ich mieszanki zawierające mniej niż 85 procent węgla kamiennego zostaną objęte ustawowym zakazem sprzedaży do sektora komunalno-bytowego. Oznacza to, że normy będą dotyczyły paliw stałych spalanych w gospodarstwach domowych oraz w instalacjach o mocy cieplnej poniżej 1 MW.
W lutym bieżącego roku Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł, że Polska złamała prawo Unii Europejskiej, dopuszczając do nadmiernych wieloletnich przekroczeń stężeń pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu. Na tym etapie nie zasądzono kar, ale Komisja Europejska może o nie wystąpić. Pytany o tę kwestię Andrzej Guła odpowiedział, że "jeżeli Polska będzie ciągle prowadzić działania pozorowane, w końcu te kary mogą na nas spaść".
Działacze Polskiego Alarmu Smogowego zapowiedzieli, że konsekwentnie, co pół roku, będą oceniać postępy rządu w realizacji działań antysmogowych.
"Apetyt" na węgiel
W niedzielę amerykański dziennik "New York Times" opublikował reportaż dotyczący poziomu smogu w polskich miejscowościach. Jak wskazano, "polskie powietrze jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych w całej Unii Europejskiej".
Jak podkreślono, wśród pięćdziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast na terenie Unii, 33 to właśnie miasta polskie. Autorzy zaznaczają również, że nawet górskie rejony nie są wolne od smogu. Problem ten - jak głosi artykuł - wynika z wysokiego stopnia zużycia węgla.
"Około 19 milionów ludzi korzysta z ogrzewania węglem w zimie" - napisano. Ponadto, jak podaje "New York Times", "w całej Unii Europejskiej 80 procent prywatnych domów, korzystających z węgla, znajduje się w Polsce".
Autor: JZ//kg / Źródło: PAP, New York Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock