W pierwszym odcinku go zabrakło. W drugim "na dzień dobry" dał fangę w nos Romkowi, który myślał, że jest duchem pana Twardowskiego. Historia Tytusa, kultowej postaci stworzonej przez Henryka Jerzego Chmielewskiego, zaczęła się w październiku 1957 roku w "Świecie Młodych".
Na pomysł komiksu o Romku, A'Tomku i małpie wysłanej w kosmos – czyli Tytusie, Henryk Jerzy Chmielewski wpadł już w 1956 roku. Historia ta jednak nie znalazła uznania w redakcji "Świata Młodych". Wydrukowano ją dopiero rok później, kiedy Rosjanie wystrzelili pierwszy sputnik.
Pierwszy odcinek opublikowano 22 października 1957 roku, 16 dni po wypuszczeniu Sputnika.
Nie było w nim jeszcze Tytusa. Pierwszymi bohaterami komiksu byli Romek i A'Tomek. Pod tytułem "Romek i A'Tomek" ukazało się pierwsze dziesięć odcinków. W pierwszym chłopcy zwiedzali rakietę i przypadkiem ją wystrzelili.
Tytus pojawił się w drugim odcinku. Spotykają go w rakiecie, znajduje się na pokładzie jako małpa doświadczalna. Pierwsze co robi, to daje fangę w nos Romkowi, który zagląda do jego kajuty. Ten przestraszony ucieka, będąc przekonany, ze to duch pana Twardowskiego. W kolejnej ramce Tytus tłumaczy mu, że myślał, że to jakiś kolejny profesor, który chce mu zrobić zastrzyk.
Komiks, który pokochała Polska
Od tego czasu aż do lat 80. przygody trójki bohaterów systematycznie ukazywały się na łamach "Świata Młodych", a popularność komiksu przerosła oczekiwanie autora. Od drugiej połowy lat 60., kiedy Tytus, Romek i A'Tomek pojawili się w książeczkach, przygody publikowane w piśmie coraz częściej stawały się fragmentami nowych albumów.
Postacie z pierwszych komiksów zamieszczonych w "Świecie Młodych" znacznie różniły się od tych, które od 1966 roku drukowano w książeczkach.
Tych w sumie ukazało się 31. A do tego 10 albumów historycznych i niezliczone przygody drukowane w "Świecie Młodych".
Ostatni album, "Tytus, Romek i A'Tomek pomagają księciu Mieszkowi ochrzcić Polskę, z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani", ukazał się 28 stycznia. Tydzień wcześniej zmarł autor jego przygód - Henryk Jerzy Chmielewski, czyli Papcio Chmiel.
Miał 97 lat. Jego pasja do rysowania wzięła się od czytania w "Świecie Przygód" komiksów "Ferdek i Merdek", "Pat i Pataszon", "Flip i Flap" oraz "Tarzan" i przerysowywania ich. Mały Henryk nie przypuszczał wtedy, że znajdzie w tym czasopiśmie zatrudnienie. Jego pierwsze prace wydrukowano w numerze z 1 września 1947 roku.
Jednym z jego zadań było umieszczanie przetłumaczonego tekstu w... skradzionych komiksach "Sierżant King z królewskiej konnicy", wyciętych ze szwedzkiego tygodnika. Gdy po miesiącu zagraniczny magazyn przestał się ukazywać, Papcio dostał zadanie... narysowania kontynuacji komiksowych przygód. "Oczywiście, że się zgodziłem pociągnąć fabułę i efektownie wykończyć sierżanta. Żeby ułatwić sobie pracę, musiałem zmniejszyć liczbę bohaterów. W scenie, w której policjanci ścigają motocyklem bandytów, rzucam granat i od razu mniej o dwie postacie do rysowania. Z zakończeniem historii tak bardzo się nie spieszyłem, bo miałem płacone dodatkowo od odcinka. Udało mi się przeciągnąć serial przez sześć odcinków. I zakończyć treścią czysto polską – sierżant King likwiduje tajną wytwórnię bimbru. Na tym polu właśnie odnosiła w tym czasie sukcesy Milicja Obywatelska. Wyobrażam sobie, jak byłby zdziwiony autor Kinga, Zane Grey, gdyby zobaczył kanadyjskiego sierżanta w tak niezwykłej roli!" – pisał Papcio w swojej autobiografii "Żywot człeka zmałpionego".
Potem rysował już swoich bohaterów, acz wzorowanych na Flipie i Flapie oraz Pacie i Pataszonie – Felusia Szczudełkę i Jędrusia Sadełkę. A także Witka Sprytka, psa Asa czy Cyrk Bum! tarara. A w redakcji zyskał pseudonim – Dziadzio Chmiel, który z czasem ewaluował do Papcia Chmiela.
W 1949 roku z połączenia "Świata Przygód" i "Na Tropie" powstał "Świat Młodych". Niedługo potem uznano, że komiksy to dzieło imperialistycznych Amerykanów. I zaprzestano je drukować do 1957 roku.
Papcio musiał przerzucić się na rysunki satyryczne i plakaty. Z sukcesami. W 1954 roku dostał wyróżnienie w konkursie na plakat satyryczny. Rok później – pierwszą nagrodę za plakat "Ogólnopolskie Popisy Wyższego Szkolnictwa Artystycznego", I i II nagrodę za plakat propagujący zbiórkę makulatury. W 1957 roku zaś wyróżnienia – za plakaty dla LOT-u i Totalizatora Sportowego oraz trzecią nagrodę za okładkę książki Oświęcim-Brzezinka. Wreszcie w 1958 roku otrzymał wyróżnienie za plakat na kongres Obrońców Pokoju. W "Świecie Młodych" drukowano już wtedy przygody TRiA.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Filip Czekała / ze zbiorów Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu