Po głosowaniu ws. referendum dotyczącym sześciolatków, Jarosław Kaczyński zarzucił Straży Marszałkowskiej, że "zastosowano siłę" wobec osób wspierających inicjatorów referendum. W odpowiedzi na te zarzuty po południu na stronie Sejmu opublikowano zapis monitoringu z sali plenarnej.
W piątek posłowie zdecydowali, że nie będzie referendum w sprawie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Tuż po głosowaniu obecna na sali obrad inicjatorka wniosku o referendum Karolina Elbanowska oraz goście na galerii sejmowej skandowali: "Hańba, wstydźcie się!". Interweniowała Straż Marszałkowska.
"Użyto siły"
Jarosław Kaczyński stwierdził, że "zastosowano siłę" wobec osób wspierających inicjatorów referendum.
- Te osoby wywiesiły transparent, to się na sali sejmowej niejeden raz zdarzało. Użyto siły. Nie ma wątpliwości, że musiała to być decyzja marszałek Sejmu. Wydaje się, że musiało to być zaakceptowane także przez premiera. To jest sytuacja skandaliczna. Wobec kobiet, bez żadnego uzasadnienia, użyto siły - zaznaczył Kaczyński.
Nagranie z sejmowego monitoringu
W odpowiedzi na te zarzuty marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała, że złoży wniosek do komisji etyki o ukaranie prezesa PiS za jego słowa.
Po południu na stronie internetowej Kancelarii Sejmu umieszczono nagranie z monitoringu sali posiedzeń.
Jak poinformowano w specjalnym komunikacie, "zasady wstępu na teren Sejmu oraz przysłuchiwania się obradom Izby są jednakowe dla wszystkich obywateli".
Zasady te szczegółowo reguluje Zarządzenie nr 1 Marszałka Sejmu z dnia 9 stycznia 2008 r. w sprawie wstępu do sejmowych budynków. Zgodnie z paragrafem 61. ust.1., wszystkie osoby odwiedzające Sejm "poddaje się kontroli pirotechnicznej" bez względu na wiek czy cel wizyty.
"Pani Karolina Elbanowska, towarzyszące jej osoby i będące pod ich opieką dzieci zostały potraktowane tak samo jak wszyscy odwiedzający Sejm" - napisano.
Kancelaria zapewniła, że "wbrew informacjom przekazanym przez Panią Elbanowską, wszystkie osoby zainteresowane przysłuchiwaniem się obradom Sejmu weszły na galerię."
Naruszyli przepis
Podkreślono, że osoby te były zobowiązane do przestrzegania paragrafu 63 ust. 1., zgodnie z którym na salę plenarną nie można wnieść bagażu podręcznego oraz przedmiotów, które "mogą być użyte w sposób zagrażający bezpieczeństwu i porządkowi".
W komunikacie poinformowano także, że "Karolina Elbanowska oraz inne osoby przysłuchujące się obradom naruszyły przepis zobowiązujący gości parlamentu do zachowania ciszy, a w szczególności wstrzymania się od wyrażania poparcia lub dezaprobaty wobec toczących się obrad Sejmu".
W tym ostatnim przypadku chodzi o paragraf 65 ust. 1. wspomnianego zarządzenia. Ustęp 2. tego przepisu mówi, że w razie jego naruszenia "Marszałek Sejmu może zarządzić opuszczenie w części lub całości galerii" przez łamiące go osoby.
Autor: rf,db/tr/kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: sejm.gov.pl