O. Tadeusz Rydzyk ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. - Sprawy idą w dramatycznie złym kierunku - ocenił sytuację w kraju na łamach "Naszego Dziennika". Zdaniem redemptorysty, ludzie dali się nabrać na wyborcze hasło PO "Aby żyło się lepiej". I teraz w efekcie, w Polsce jest - w jego opinii - wykluczanie i dyskryminowanie. - Bo lepiej ma się żyć tylko wybranym grupom, nie wszystkim obywatelom - stwierdził duchowny.
O. Rydzyk nie ma wątpliwości, że obecny rząd źle sprawuje władzę, co wyraża się m.in. w stosunku do obywateli. - Myślę tu np. o Polakach, którzy zostali opuszczeni na Wschodzie, nie mają praktycznie prawa powrotu do Macierzy. Zostali opuszczeni przez własny rząd. Tymczasem dobry rząd powinien być jak dobra matka i dobry ojciec w rodzinie. Rządzenie to roztropna troska o dobro wspólne, a nie urządzanie siebie - powiedział redemptorysta.
I dodał: - Niestety, raz po raz widać, że rządy uprawiają makiawelizm - dobre są wszystkie drogi i środki, które prowadzą do celu, jaki sobie postawili mający władzę. Pamiętam hasło wyborcze pewnej partii: "Aby żyło się lepiej". Ludzie dali się na to nabrać. A potem jest wykluczanie, dyskryminowanie, bo lepiej ma się żyć tylko wybranym grupom, nie wszystkim obywatelom.
O. Rydzyk wskazuje, że tak było w totalitaryzmie. - Ale teraz bywa sprytniej. Gdy zabraknie miłości Boga i człowieka, można wprowadzić totalitaryzm nawet bez wojska, bez karabinów - stwierdził.
I wyjaśnił na czym to - w jego opinii - polega. - Wykorzystuje się w tym celu administrację, sądy, media. Urzędnicy się boją. Wiem o paru przypadkach zwolnienia z pracy ludzi między innymi za to, że zgodnie z prawem przyznano nam zgodę na wydzierżawienie w Toruniu, w Porcie Drzewnym, terenu o powierzchni 1 ha 200 m kw., i to o 14 razy drożej, niż płacił poprzedni dzierżawca. Za to został zwolniony z pracy człowiek mający siedmioro dzieci. Jak nazwać takie działanie? Z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska zostali wyrzuceni na bruk prezes Mariusz Gajda, Kazimierz Kujda. Czy to jest demokracja? Mamy obowiązek upominać się o tych ludzi skrzywdzonych - powiedział redemptorysta.
"Rządzący pokazują gesty wyćwiczone przez PR-owskie firmy"
O tym, że źle się dzieje w kraju świadczą - zdaniem o. Rydzyka - także inne przykłady. - Czy to jest demokracja, gdy kibiców nazywa się kibolami? Przypomina mi to ciemne czasy, gdy rolników pogardliwie określano kułakami, patriotów wyzywano od zaplutych karłów reakcji. Później nazwali słuchaczy Radia Maryja moherami, a teraz kibiców kibolami. Czy to nie przypomina metod stalinowskich? - pytał retorycznie o. Rydzyk.
I wskazał - oprócz rządu - winnych tej sytuacji.
- Narzędziem tej przemocy są też media - można zabić nie tylko fizycznie, ale też medialnie, jak chociażby pewnych księży, których niewinnie wprost zaszczuto. Dziennikarze zachowują się jak najemnicy, a nie jak słudzy prawdy, zapraszają do programów ludzi związanych z obecną ekipą, którzy pozwalają sobie na niewybredne wyzwiska, ataki. A z drugiej strony rządzący pokazują piękne twarze, uśmiechy, zatroskane gesty wyćwiczone przez PR-owskie firmy, by ludzie to przyjęli za dobrą monetę - stwierdził.
"To cyniczna zemsta"
Nie krył też oburzenia z tego, w jaki sposób potraktowano prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- 6 lipca, gdy szef rządu będzie inaugurował w Brukseli w Parlamencie Europejskim polską prezydencję, były premier ma iść na badania psychiatryczne. Władza przedstawia prezydencję jako swój sukces, urządza show medialny, będzie błyszczeć na salonach, a jednocześnie wysyła człowieka do psychiatry. To jest cyniczna zemsta, i to na ludziach prześladowanych, którym się należy współczucie i szacunek. Oni stracili najbliższych w niewyjaśnionej katastrofie. Tymczasem prawda jest niejasna, czy rodzinom nie udziela się właściwej pomocy. W sumie dostrzegamy brutalne zachowania - stwierdził o. Rydzyk.
Źródło: Nasz Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24