To są insynuacje ludzi mściwych, sfrustrowanych, którzy do niczego nie doszli, bo ugrzęźli w polskim piekiełku w Chicago i tam się pomiędzy sobą gryzą - tak Stefan Niesiołowski (PO) skomentował informacje tygodnika "Polityka" o rzekomych długach w USA ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. - Typowe polskie piekło - ocenił poseł PO.
W opinii Niesiołowskiego, podejrzenia o niespłacone długi to "insynuacje, pomówienia i półprawdy bez znaczenia". Rozpowszechniają je - według Niesiołowskiego - ludzie skompromitowani, mściwi, którzy w ten sposób wyładowują swoje żale i frustracje. - Widziałem tych ludzi, te zarzuty i oszczerstwa rzucane na Czumę. Nie przywiązuję do tego większej wagi - bronił Czumy poseł PO. Podkreślił, że "mieć długi to nie jest żadna wielka wina ani żadna zbrodnia".
Niesiołowski określił Andrzeja Czumę jako "kryształowego człowieka". - Napluli na niego ludzie chorzy z nienawiści. Plucie na takiego człowieka kompromituje tych, którzy plują - mówił Niesiołowski. Dodał jednak, że "wylewanie pomyj na wspaniałych ludzi jest polską normą polityczną".
Niesiołowski stwierdził, że w związku z podejrzeniami o rzekome długi Czumy, nie widzi podstaw do jego dymisji. O braku takiego zamiaru mówił wcześniej sam minister sprawiedliwości.
Według najnowszej "Polityki", w sądzie Cook Country w Illinois zapadło kilkanaście wyroków przeciwko Andrzejowi Czumie. Jak napisano, najwięcej spraw wytoczyły banki, którym Czuma nie spłacał zadłużenia z kart kredytowych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24