Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji prześwietli Fundację Wsparcia Policjantów. Kontrolerzy sprawdzą, czy otrzymywała ona pieniądze od chińskiego biznesmena, który w lipcu bawił się z policjantami na pikniku funkcjonariuszy. Z wnioskiem do MSWiA wystąpiło Biuro Kontroli KGP, które wcześniej zajmowało się sprawą, ale nie ma uprawnień do badania funduszy Fundacji.
Jak poinformowała rzeczniczka MSWiA Wioletta Paprocka, kontrola formalnie miała zacząć się 7 września, ale urzędnicy nie zastali wtedy nikogo w siedzibie Fundacji. Kontrolę przesunięto więc na poniedziałek. Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródeł zbliżonych do resortu, kontrolerzy będą sprawdzać darowizny na rzecz fundacji, szukając dowodów wpłat od chińskiego biznesmena. Mogłyby one oznaczać - jak podkreślił rozmówca PAP - że biznesmen pośrednio współfinansował policyjną imprezę. Związkowcy, którzy organizowali piknik, takim oskarżeniom zaprzeczają.
- Nie mogę odnieść się do tej kwestii, jeśliby okazałoby się to prawdą jest to zarzut, który stawia związkowców, a poprzez ich zachowanie także uczestniczących w imprezie policjantów, w bardzo złym świetle - powiedziała zapytana o to Paprocka.
Wcześniej kontrolowała KGP
Podczas wcześniejszej kontroli przeprowadzonej przez Biura Kontroli Komendy Głównej Policji ustalono jedynie, że Fundacja założona przez kierownictwo ZW NSZZ Policjantów KSP współfinansowała spotkanie. Resztę środków stanowiły składki od policjantów - po 20 zł jeśli funkcjonariusz był sam i 30 zł jeśli przyszedł z osobą towarzyszącą.
Policyjni kontrolerzy nie mieli jednak wglądu do dokumentów Fundacji, gdyż - jak napisali - nie ma przepisów prawnych to umożliwiających. Dlatego wystąpili do urzędu skarbowego Warszawa-Śródmieście z prośbą o przeprowadzenie kontroli Fundacji w zakresie zobowiązań publiczno-prawnych za lipiec 2009. We wnioskach pokontrolnych zaznaczyli, też, że policja ma wystąpić do MSWiA o analizę - w tym zakresie - sprawozdania rocznego Fundacji.
Komendant nie przekroczył uprawnień
Kontrola KGP wypadła pozytywnie dla komendanta stołecznej policji Adama Mularza. Nie wykazała, by przekroczył swoje uprawnienia w związku z organizacją lipcowej imprezy.
Chińczyka Hana Baohua, dyrektora generalnego spółki GD Poland Investments Sp. z.o.o., zaprosił na imprezę wiceprzewodniczący Klubu Turystyczno-Krajoznawczego przy związku zawodowym KSP, emerytowany policjant i pracownik cywilny Gabinetu Komendanta Stołecznego Policji. Po upublicznieniu sprawy podał się zresztą do dymisji i została ona przyjęta.
Piknik z biznesmenem
O obecności Chińczyka na policyjnym pikniku napisała w zeszłym tygodniu "Polityka". Na imprezie był m.in. wiceszef MSWiA odpowiedzialny za policję Adam Rapacki, komendant główny Andrzej Matejuk i komendant stołeczny Adam Mularz.
Dziennikarze zauważyli też dyrektora generalnego spółki GD Poland Investments, zarządzającej centrum handlowym w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej, który nawiązywał kontakty z policjantami, rozdając swoje wizytówki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kadr z amatorskiego filmu/ "Polityka"