Od dziś możemy wybierać dostawcę prądu. Rewolucja? - Nie, to tylko teoretyczna data - studzą optymizm eksperci.
Na przesłanie odbiorcom na piśmie informacji o możliwości zmiany dostawcy firmy mają jeszcze trzy miesiące. Zdaniem dr Darii Kulczyckiej, ekspertki ds. energii Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan", nie należy spodziewać się, że od razu odbiorcy indywidualni będą mogli wybierać dostawcę. - Na efekty trzeba będzie poczekać - powiedziała.
Podobnego zdania jest Paweł Nierada z Instytutu Sobieskiego. - Nie spodziewam się żadnej fundamentalnej rewolucji od 1 lipca. Gdyby taka rewolucja stała u drzwi, to odbiorcy byliby już zasypywani ofertami alternatywnych dostawców, którzy już od 1 lipca chcieliby dostarczać energię - tłumaczył. A zdaniem szefa resortu gospodarki Piotra Woźniaka o tym, jak duże jest zainteresowanie zmianą dostawcy, będzie się można przekonać dopiero latem 2008 r. Jeśli Polacy z nowych możliwości skorzystają tak chętnie jak Norwedzy, gdzie dostawcę zmieniło aż 80 proc. mieszkańców, czeka nas ogromny ruch na energetycznym rynku.
Działające na polskim rynku firmy na razie nie przewidują jednak konkurencji cenowej.
Warszawski RWE Stoen w przygotowanie do 1 lipca zainwestował już w latach 2003-2007 ponad 600 mln zł. "Obecnie ruchy cenowe są jeszcze ograniczone taryfami. W nowych warunkach z pewnością spółki przeanalizują swoje możliwości i zbudują oferty. Wtedy będzie można przewidzieć, jak ukształtują się ceny energii. Trudno się jednak spodziewać obniżki cen. Już teraz ceny energii w Polsce należą do najniższych w Europie" - napisała spółka w oświadczeniu.
Cen prądu nie zmierza tez zmieniać Koncern Energetyczny Energa. - Nasza oferta i tak jest dość konkurencyjna. Na liście najtańszych firm sprzedających energię elektryczną zajmujemy 4. miejsce - podkreślała rzecznik Beata Ostrowska.
Na zachowanie, a nawet zwiększenie liczby użytkowników, Energa ma inny pomysł - wysoka jakość obsługi klienta. Szkolenia przechodzi już ok. 1 tysiąca pracowników koncernu. Obecnie Energa dostarcza prąd do 2,7 mln gospodarstw i swoim zasięgiem obejmuje Gdańsk, Słupsk, Koszalin, Elbląg, Olsztyn, Kalisz i Płock.
Funkcjonująca na południu kraju spółka Enion, przygotowując się do uwolnienia rynku, wydzieliła działalność związaną z obrotem energią do spółki zależnej Enion Energia. Prezes spółki Ireneusz Perkowski zapewnia, że firma chce oferować konkurencyjne ceny energii i wysoki poziom usług i ta strategia ma jej pozwolić na pozyskiwanie nowych klientów.
W Szczecinie, gdzie energię elektryczną dostarcza mieszkańcom Grupa Energetyczna Enea (centrala w Poznaniu), nie widać żadnych przygotowań do uwolnieniu rynku energii. W mieście nie ma plakatów informujących np. o taryfach, jakie oferuje koncern.
Zakład Energetyczny w Białymstoku - największy dostawca energii elektrycznej w Polsce północno-wschodniej - jako członek Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) będzie realizował politykę wspólną dla grupy - oświadczył rzecznik prasowy zakładu Andrzej Piekarski. W jego opinii, żadna z 4 istniejących na rynku grup nie odsłoniła wszystkich kart. Dodał, że PGE zaproponuje pod koniec lipca klientom pakiet lojalnościowy.
Zakłady Energetyczne Okręgu Radomsko-Kielckiego (ZEORK) w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie) podkreślają, że ich ceny już są najniższe w kraju, toteż spółka nie spodziewa się utraty odbiorców. - Nasze działania marketingowe się dopiero kształtują - tłumaczy rzecznik zarządu firmy Mariusz Goraj.
Dostarczająca prąd do ponad miliona klientów na Górnym Śląsku firma Vattenfall liczy nawet, że będzie jednym z tych dystrybutorów energii, którzy po otwarciu rynku zdobędą nowych klientów. Rzecznik firmy Łukasz Zimnoch podkreśla, że Vattenfall to jeden z najtańszych dostawców, a różnica do najdroższych firm w Polsce to nawet 20 proc. Firma szacuje, że miesięcznie może jej przybywać nawet kilka tysięcy nowych klientów. Zapowiada walkę nie tylko ceną, ale też jakością obsługi. Pojawią się np. oferty specjalne dla poszczególnych grup klientów, np. dla małych i średnich firm.
Obsługująca ok. 1,6 mln odbiorców na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie Energia Pro żadnych zmian cen nie planuje. - Nie będzie ani obniżek, ani podwyżek. Naszym zdaniem, to już jest dobra wiadomość dla klientów, bo często uwolnienie rynku skutkuje podwyżkami. My póki co takich nie przewidujemy" - zapewnia rzeczniczka firmy, Anita Białek.
Źródło: Onet.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24