W raporcie komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej nie ma żadnych nazwisk osób, które miałyby być odpowiedzialne za tę tragedię - oświadczył szef MSWiA i przewodniczący komisji Jerzy Miller. Jak podkreślił, działania komisji badającej wypadki lotnicze sprowadzają się do analizy faktów, a nie rozpatrywania konkretnej winy jakiejkolwiek osoby.
Szef MSWiA mówi, że komisja nie rozpatruje winy, bowiem od tego jest prokuratura.
Minister poinformował również, że upublicznienie raportu nastąpi na konferencji prasowej, dokument zostanie także zamieszczony w internecie. Raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego liczy ponad 300 stron. Szef MSWiA przekazał go premierowi Donaldowi Tuskowi osobiście pod koniec czerwca.
"Będą domysły"
Szef rządu podkreślił w piątek, że 29 lipca uznaje za ostateczny termin publikacji raportu komisji szefa MSWiA. - Być może uda się kilkadziesiąt godzin urwać - dodał.
"Fakt" napisał w tym tygodniu, że komisja Jerzego Millera sporządziła listę 150 osób współodpowiedzialnych za katastrofę smoleńską, ale ich nazwiska nie pojawią się w jej raporcie. Według tabloidu, podane zostaną jedynie odpowiedzialne instytucje.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP