Wróciło prawdziwe prawo i prawdziwa sprawiedliwość. Jak jest wyrok sądu, jest prawomocny, trzeba go zrealizować, więc marszałek Hołownia postąpił zgodnie z przepisami prawa - mówił poseł Lewicy Tomasz Trela, komentując postanowienie marszałka Sejmu o stwierdzeniu wygaszenia mandatów posłom PiS Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. - Najwyższy czas, żeby panowie też zeszli na ziemię, wrócili z tego alternatywnego świata do normalnej rzeczywistości, a ona jest nieubłagalna - oceniła posłanka PSL-Trzeciej Drogi Magdalena Sroka. Zdaniem posłów PiS Marii Koc i Marcina Ociepy marszałek Hołownia wygasił mandaty "bezprawnie".
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie, orzekając w drugiej instancji, wymierzył kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a po roku więzienia dla dwóch pozostałych byłych szefów CBA za działania operacyjne podczas "afery gruntowej".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w czwartek podpisał postanowienia o wygaszeniu mandatów posłom PiS Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi.
Hołownia mówił wcześniej rano w rozmowie z dziennikarzami, że od momentu otrzymania pism Kamiński i Wąsik będą mieli trzy dni na zwrócenie się do Sądu Najwyższego z protestem.
Decyzję marszałka komentują w Sejmie politycy.
Sroka: wracamy do respektowania prawa
- Dzisiaj, w momencie kiedy już demokratyczna większość tworzy rząd, wracamy do respektowania prawa - podkreśliła w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem posłanka PSL-Trzeciej Drogi Magdalena Sroka.
- Jeżeli ja z ust pana ministra Kamińskiego i pana Wąsika słyszę, że oni nie uznają decyzji sądu, to proszę panów: my wracamy do państwa prawa. Możemy się z tym nie zgadzać, możemy dyskutować na temat wyroku sądu, natomiast nikt nie będzie słuchał w ogóle czegoś takiego, że komuś się coś nie podoba czy nie uznaje decyzji sądu - mówiła.
Dodała, że "decyzje sądu po prostu trzeba wykonywać". - Najwyższy czas, żeby panowie też zeszli na ziemię, wrócili z tego alternatywnego świata do normalnej rzeczywistości, a ona jest nieubłagalna - oceniła Sroka.
Koc: Hołownia wygasił mandaty bezprawnie
Posłanka PiS Maria Koc oceniła, że Hołownia wygasił mandaty Kamińskiego i Wąsika "bezprawnie".
- To są niewinni ludzie. Ludzie, którym prokuratura chce postawić poważne zarzuty, siedzą w ławach sejmowych, a ludzie, którzy rzetelnie pracują dla Rzeczpospolitej, mają teraz wygaszone mandaty - powiedziała. - Przecież pan prezydent ich ułaskawił, swoje stanowisko wczoraj otrzymał - dodała.
- To jest dobre pytanie, dlaczego pan marszałek nie uznał tego aktu ułaskawienia panów posłów, tylko wygasił im mandaty - powiedziała. - Skąd taka nadgorliwość pana marszałka? - pytała.
Trela: teraz nie ma taryfy ulgowej
Poseł Lewicy Tomasz Trela mówił, że "wróciło prawdziwe prawo i prawdziwa sprawiedliwość". - Tak jak mówiliśmy przed 15 października, teraz nie ma taryfy ulgowej, nie ma lepszych, nie ma gorszych - dodał.
- Przez osiem lat politycy Prawa i Sprawiedliwości byli ponad prawem, a teraz są w prawie i nie ma znaczenia, czy to Wąsik, Kamiński, (Jarosław) Kaczyński czy (Mateusz) Morawiecki. Jak jest wyrok sądu, jest prawomocny, trzeba go zrealizować, więc marszałek Hołownia postąpił zgodnie z przepisami prawa - mówił.
Ociepa: nie będziemy się do tego przyzwyczajać
W trakcie rozmowy z Trelą reporter TVN24 zapytał o sprawę przechodzącego korytarzem posła PiS Marcina Ociepę.
- Kolejne bezprawie. Już powoli powinniśmy się do tego przyzwyczajać, ale my się nie będziemy przyzwyczajać. Myślę, że Polacy na pewno na to nie pozwolą - odpowiedział poseł.
Na uwagę, że Kamiński i Wąsik zostali skazani, Ociepa odparł, że "zostali ułaskawieni przez prezydenta".
Mówił, że teraz "ci ludzie, za walkę z korupcją, są pociągani do odpowiedzialności".
Trela zaznaczył, że "jeżeli pan prezydent chce korzystać ze swojego prawa łaski, to ewentualnie po tym wyroku, który był wczoraj, a nie przed tym wyrokiem".
- Panowie, skończyło się 8 lat, skończyła się bezkarność. Jest prawdziwe prawo, prawdziwa sprawiedliwość. Wyroki sądów trzeba respektować - powiedział, zwracając się do Ociepy.
Pismo prezydenta i uchwała klubu PiS
Jeszcze przed podpisaniem postanowienia przez marszałka Sejmu klub Prawa i Sprawiedliwości przyjął uchwałę, w której "stanowczo sprzeciwia się działaniom marszałka Sejmu".
"Na skutek zastosowania prawa łaski przez Prezydenta RP nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu. Należy wyraźnie wskazać, że ta sprawa ma charakter polityczny. Świadczy o tym chociażby fakt, że składowi przewodniczyła sędzia kwestionująca uchwalane przez Sejm ustawy, jak również była publicznie zaangażowana w krytykowanie decyzji większości parlamentarnej, której członkami są posłowie, których sprawę rozpoznawała" - czytamy w serwisie X.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda skierował pismo do marszałka Sejmu w sprawie Kamińskiego i Wąsika, w którym napisał, że na skutek zastosowania prawa łaski wobec posłów "nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu".
- Nie zgadzam się z panem prezydentem. Na ten list, w sposób uprzejmy i bardzo konkretny, jeszcze dziś odpowiem. Wskazując, że moja czynność jest czynnością urzędniczą, deklaratoryjną - powiedział rano dziennikarzom Hołownia. - Gdybym nie dokonał tej czynności, zaciągam sam odpowiedzialność karną, a nie zamierzam się na nią narażać - dodał marszałek Sejmu.
Konkret 24 opisał, jak wygląda procedura dotycząca utraty mandatu i wyjaśnił, dlaczego opinia prezydenta, który nie widzi przesłanek do wygaśnięcia mandatu, nie jest zbieżna z wykładnią prawa.
CZYTAJ W KONKRECIE 24: Kamiński i Wąsik skazani. Kiedy stracą mandaty? Co z ułaskawieniem? Wyjaśniamy
Źródło: TVN24