Jacek Kurski (PiS) jest niewątpliwym rekordzistą wśród polityków. W ciągu niecałego miesiąca sądy kazały mu trzykrotnie przepraszać: firmy reklamowe, polityka Witolda Merkla i Agorę SA. Według dzisiejszego orzeczenia, Kurski ma przeprosić wydawcę "Gazety Wyborczej" i wpłacić 10 tys. zł na Zakład dla Niewidomych w Laskach.
- Zarzucanie gazecie, że pisze teksty na zamówienie, za pieniądze lub że funkcjonuje w jakimś układzie, jest obraźliwe - uzasadniała sędzia Elżbieta Ziołkowska. - Jacek Kurski nie wykazał prawdziwości swych zarzutów, które są zniesławiające i godzą w renomę firmy, mogą też powodować utratę wiarygodności przez gazetę - dodała
Sąd Okręgowy w Warszawie kazał politykowi przeprosić Agorę S.A i wpłacić 10 tysięcy złotych na Zakład dla Niewidomych w Laskach. Ma też ponieść koszty ogłoszeń w prasie i telewizji. W sądzie nie było ani Kurskiego, ani jego pełnomocnika. Wyrok jest nieprawomocny.
Agora pozwała Kurskiego za wypowiedź z maja 2006 r. z programu "Warto rozmawiać" w TVP2. Demonstrując egzemplarz "Gazety Wyborczej" z artykułem na swój temat powiedział, iż są w nim "same kłamstwa". Ponadto wskazywał, że "GW" wiele miejsca poświęca na "oszalałe ataki na PiS". Poseł uznał, że wynikają one z faktu, iż gazeta "funkcjonuje w układzie medialnym" ze spółką J&S importującą do Polski paliwa, która - według Kurskiego - wyprowadza z kraju miliony. Dowodem na ten układ miała być całostronicowa reklama J&S w gazecie. W jego opinii, reklama tej spółce nie jest potrzebna, bo J&S to monopolista na polskim rynku.
W opinii sądu, Kurski przyszedł do telewizyjnego studia z zamiarem wygłoszenia tych zarzutów. - Miał ze sobą egzemplarz gazety z zaznaczonymi fragmentami. W studiu nie było też nikogo ze strony redakcji czy spółki Agora, kto mógłby odpowiedzieć na słowa posła Kurskiego - podkreśliła sędzia.
- Posła na Sejm szczególnie obowiązuje zasada podawania informacji wiarygodnych i sprawdzonych - także dla dobra swej partii. Właśnie od posłów należy wymagać szczególnej kultury słowa, bo ma ona wpływ na kształtowanie opinii publicznej - upomniała Kurskiego sędzia.
24 maja przed Sądem Okręgowym w Gdańsku doszło w do ugody pomiędzy byłym działaczem Kongresu Liberalno-Demokratycznego Witoldem Merklem a Kurskim. Sąd umorzył proces, a poseł musi m.in. zamieścić ogłoszenie, w którym przeprasza Merkla. Kurski podczas kampanii wyborczej w 2005 roku sugerował, że Merkel i jego brat współodpowiadają za "gigantyczne afery prywatyzacyjne".
Z kolei 17 maja również ugodą zakończył się proces, jaki dwie firmy reklamowe wytoczyły posłowi PiS za wypowiedzi na ich temat w tzw. aferze billboardowej. Kurski sugerował m.in, że firmy te mogą mieć coś wspólnego z "wyprowadzeniem wielu milionów złotych". Za te słowa również musiał przeprosić na łamach prasy i w telewizji.
kaw
Źródło: PAP/Radio Szczecin