Jacek Kurski może odetchnąć z ulgą. Za swój listopadowy rajd za policyjnym konwojem nie spotka go żadna kara. Posłowie z komisji etyki nie zajęli stanowiska w tej sprawie. To oznacza, że nie ukarzą Kurskiego ani naganą ani upomnieniem. - Jestem wdzięczny członkom komisji za sprawiedliwy sąd - skomentował decyzję sejmowych kolegów poseł PiS.
"Z satysfakcją i pokorą przyjmuję ten werdykt"
- Z satysfakcją i pokorą przyjmuję ten werdykt - mówił Kurski. Z pokorą, bo - jak zaznaczył - "jakiś tam kłopot policji sprawił". Dodał też, że choć nie musiał, jako zadośćuczynienie za swój rajd, wpłacił 500 zł na rzecz fundacji osób poszkodowanych w wypadkach. - To gest serca i odpowiedzialności - dodał Kurski.
"Jestem wdzięczny komisji etyki za sprawiedliwy sąd. Ale ponieważ jestem człowiekeim dobrego serca to wplaciłem 500 zł zaraz po zdarzeniu na rzecz fundacji osób poszkodowanych w wypadkach". Jacek Kurski, poseł PiS
Bić się w piersi poseł jednak nie zamierza, bo - jak tłumaczy - nie ma przepisu kodeksu drogowego, który zabraniałby jazdy za dwoma pojazdami wykonującymi tzw. funkcje specjalne. - Jedyna rzecz, która była nie tak, to używanie świateł awaryjnych - przyznał Kurski.
Rajd na spotkanie z prezesem
Cała afera przez spotkanie z prezesem partii, na które umówiony był poseł PiS. Żeby nie spóźnić się na rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim w Warszawie, wykorzystał okazję i "podczepił" się pod konwój przewożący zatrzymanych przez CBA gangsterów z Trójmiasta. Kiedy policjanci zauważyli jadące za nimi już dłuższy czas auto, myśleli, że ktoś chce odbić konwojowanego więźnia. Kurski dwukrotnie nie zatrzymał się na wezwanie funkcjonariuszy. Kiedy w końcu zatrzymała go policyjna blokada pod Ostródą, powołał się na poselski immunitet.
Policyjna notatka z całego zajścia trafiła do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Ten sprawę skierował do komisji etyki poselskiej. Zgodnie z artykułem 131. Regulaminu Sejmu jego Prezydium (w którego skład wchodzi marszałek i wicemarszałkowie) każdą sprawę posła, któremu zarzuca się przekroczenie uprawnień lub naruszenie obowiązków, kieruje do rozpatrzenia przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich. Komisja może "zwrócić posłowi uwagę", "udzielić upomnienia", albo "nagany", rozpatruje też wniosek o pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24